Dziecko po przedszkolu się skarży, zareagować czy wyjdę na przewrażliwioną??

Moja 3-letnia córka od kilku dni zaczęła chodzić na 4 godziny do przedszkola. Dziś i wczoraj skarżyła się, że jakiś chłopiec ją popychał i uderzał oraz, że Pani nie dała jej nagrody i nie chciała dać kolorowanki i płakała.... W nocy również coś przez sen popłakiwała że Pani coś jej nie chce dać. Nie wiem na ile ona dobrze mi przekazuje informacje i czy powinnam z tym iść do tej młodej wychowawczyni czy wyjdę na jakąś upierdliwą przewrażliwioną matkę? Drugą sprawą jest telewizor - czy to normalne, że w przedszkolu jest włączony tv z bajkami?? Moja potrafi dużo oglądać i mówi, że w przedszkolu dużo patrzy. Opowiada mi bajki, które widziała, zna imiona postaci z bajek, również mnie to niepokoi :( Poradźcie, proszę.

Porozmawiaj z wychowawczynią.

Wiem, że to dziwne ale jest mi niesamowicie głupio że będę się "czepiać" nie wiem jak podjąć taka rozmowę. To moje pierwsze dziecko, pierwsze dni w przedszkolu... kurka nooo :(

moim zdaniem najpierw dowiedz sie więcej od dziecka. Bo np. czy pani w przedszkolu nie pozwoliła małej cos robić bo nie czu np dzieci robiły cos innego a dziewczynka miała ochotę akurat na rysowanie. Popychania i bicia się zdarzają, zapytaj jak panie na to reagują. bo zapobiec jest trudni, przeciwdziałać na przyszłość łatwiej. no i dlaczego tej nagrody nie dostała( może coś źle wykonała albo nagród np było 5) no nie wiem wyciągnij więcej, za co były nagrody itp. mała może być zestresowana nowa sytuacja, daj jej czas. Najpierw może pogadaj z innymi mami, ze starszych grup, zapytaj o wychowawczynie.

przepraszam za błędy, za szybko pisałam.

Porozmawiaj z przedszkolanka. Nie wychodz z postawa rozczeniowa czy skarga, ale podpytaj ogolnie: jak sie corka odnajduje w grupie, czy ma juz kolezanki, czy dobrze sie czuje w przedszkolu, czy byly z nia jakies klopoty, czy placze, czym sie zajmuje, co jej sie podoba itp. Wtedy zobaczysz co powie przedszkolanka. Jesli wspomni o bajkach w tv, to mozesz podrazyc ten temat. Jesli sytacja sie powtorzy, ze corka bedzie sie skarzyc, to konkretnie spytaj przedszkolanki na drugi dzien co faktycznie zaszlo. I od razu skonfrontowac z dana osoba.

Przedszkolanka jest nowa, więc niewiele się o niej dowiem. Jestem osobą wybuchową i pewnie od razy bym wyskoczyła, że córka się skarży i co to ma być heh ;) Próbowałam wyciągnąć więcej informacji ale niec z tego. Inne dzieci dostały kolorowanki, tyle wiem. A nagrody nie wiem ile i za co były, powiedziała, że płakała i dlatego jej Pani nie dała... no nie wiem co o tym sądzić. Jutro zamierzam przyjść 5 minut wcześniej i zapytam tak jak napisała Lucyjka :) Mozna przyjść na zajęcia ale TRZEBA uprzedzić dzień wcześniej, bezsensu... chciałabym zobaczyć jak to wygląda tak naprawdę a nie wcześniej przygotowane. A czy ten TV to normalna rzecz?

No i pierwszego dnia nie mogliśmy jej z mężem wyciagnąć, wyszła ostatnia a teraz od razu do nas przybiega i się cieszy, że idzie do domu. . . .

przedszkolanki to były dawno dawno temu!!!! teraz to nauczucielki wychowania przedszkolnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie przesadzaj.u mojej corki w przedszkolu tez leci tv...ale nie ogladaja non stop. uczy sie piosenek,tańczą,maja areobik,zabawy itp. nieraz corka dostala po łbie od innego dziecka,ale ona tez nie święta. i jakoś żyje

Telewizora nie powinno byc w przedszkolu. Przedszkole jest od edukacji i integracji a nie od siedzenia przed pudłem. Jak dla mnie to pójście na łatwiznę, ja tv nie pamiętam( przychodziłam do przedszkola do babci bardzo długo, ostatni raz jak miałam 14 lat)

ta.

to zwracam honor jak "aktywnie oglądają", ale to i bez tv da się osiągnąć.

Z tym biciem to jedno dziecko sie obroni a drugie nie potrafi. Skąd mam wiedzieć jak ona daje sobie radę? W odwecie rzucała podobno w niego maskotkami a on jej dał jeszcze po brzuchu no SORRY ale chyab od czegoś te dwie baby tam siedzą?! Powinnam mieć prawo przyjśc kiedy chce a nie z jednodniowym wyprzedzeniem, czegoś się obawia? Tv ok ale na np. pół godzinki nie więcej. Przecież jest tam raptem 4 godziny, miał być angielski, różne zabawy a moje dziecko w ciagu 3 dni zna bajki na pamięć....

włączają telewizję zeby mieć wolne. uczyłam w kilku przedszkolach angielskiego to wiem, większość wychowawczyń super ale zdarzają się właśnie takie olewaczki. porozmawiaj z innymi rodzicami czy ich dzieci też tak mówią. tak nie powinno być.

Nie histeryzuj od razu. Od kiedy to każdy musi dostac nagrodę? Nagroda jest za coś, a nie tak o bez niczego. Że oberwała - takie przepychanki wybuchaja tak szybko, ze przedszkolanka moze tego wcale nie zauważyć. Powiedz córce, żeby koledze raz a porzadnie przywaliła i bedzie miała spokój bez pomocy pani Ja wiem, ze moze przedszkolanki są tam od tego czy tamtego i mają "uczyć rozwiazywać konflikty bez użycia przemocy", ale to jak szczeniaki - jak raz jeden drugiemu pokaze, że z nim nie warto zadziera, to to juz bedzie jasne. Nie ma sie tak co mazgaić o byle co i usuwac każdej przeszkody sprzed nosa

Wiem że w niektórych przedszkolach są tv, w tym do którego ja chodizłam w latach 80' też był ale tylko na sali gimnastycznej i oglądaliśmy bajki (Smerfy) 2-3 razy do roku z okazji jakiś świąt :D (z video) W przedszkolu mojej córki (prywatne) nie ma tv i szczerze mówiąc jestem z tego zadowolona. Dzieic mają bardzo dużo zajęć i materiału (spacery, zabawy, piosenki, plastyka, taniec, rytmika, angielski, niemiecki, kółko teatralne itd) i nie wiem kiedy jeszcze miałyby czas na oglądanie tv (i po co)... Ja bym pogadała z przedszkolanką o tym tv. Natomiast o nagrodzie i kłótni z innym idzeckiem porozmawiałabym tylko ze swoim dzieckiem. Że nie każdy musi zawsze nagrode dostac no i wytłumaczyłabym jak sie zachowac gdy dziecko inne jest niemiłe.

przerobiłam to poszlam do dyrektorki i pani została zwolniona okazało się,że nie byłam jedyną matką,która interweniowala w tej sprawie zmieniono panią i moja córeczka uwielbiała przedszkole i nowa panią skoro kobieta nie nadaje się do pracy z dziećmi,to niech idzie do biura--tam nie zrobi nikomu krzywdy

to trzeba być ostrożnym. Jak mój siostrzeniec poszedł do przedszkola, to wrócił i powiedział, ze opiekunka piła piwo i paliła papierosy, na pytanie jakie piwo powiedział nawet markę. A tak naprawdę, to nie lubił przedszkola, miał 4 lata i kombinował jak mógł żeby rodzice go zabrali. Bajki, tv mi się zupełnie nie podobają. Odbierałam często dzieciaki rodzeństwa, znajomych z różnych przedszkoli i tam nie było telewizora. Za to zawsze trafiałam na panie w ferworze zabawy z maluchami, a to właśnie tańczyli, to lepili. A Twoja mała zna już jakieś piosenki? Bo z taką wiedzą zazwyczaj na początku maluchy wracają, a nie znajomością bajek z tv. Co do kary, to może była zasłużona, a Twoja mała przyzwyczajona, że nie ma tak, że nie dostanie, a inni dostaną, w końcu chyba jedynaczka?