Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość veressa

czy ktos ma rodzenstwo z którym się tak na prawdę przyjaźni?

Polecane posty

Gość veressa

zazwyczaj słyszę jak ktoś ma rodzeństwo to niekoniecznie się dogadują dobrze między sobą. ja owszem przyjazne kontakty utrzymuję z siostrą, ale ona ma zupełnie inne poglądy, charakter, wartości itp. czy ktoś ma brata lub siostrę która jest bratnią duszą, z którą się świetnie rozumiecie jak z nikim? ciekawa jestem czy cos takiego jest , bo szczerze nie spotkałam się by ktoś miał taki świetny kontakt z rodzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo życie jest ok
Nom więc ja mam rodzeństwo i za małolata bawiliśmy się, kłóciliśmy, biliśmy i wygłupialiśmy.. potem będąc nastolatkami troszkę się buntowaliśmy i wymienialiśmy poglądami, sprzeczaliśmy, krzyczeliśmy na siebie i dochodziło do rękoczynów.. potem a właściwie teraz gdy jest się trochę więcej jak młodzieżą bądź młodzieżą (rodzeństwo z niedużą różnicą wiekową) to powiem Ci, że każdy ma swoje prywatne życie ale rodzeństwo jest częścią tego życia i stwierdziłam nawet, że obecnie nie mam lepszej przyjaciółki od siostry. Zawsze wie, co zrobić by poprawić nastrój, wysłucha, pomoże. Mówimy sobie o różnych rzeczach, czasami milczymy, mamy różne poglądy na wiele spraw ale nie zachowujemy się tak jak wtedy gdy byliśmy nastolatkami i zazdrościłyśmy sobie nawzajem różnych rzeczy i kłóciłyśmy o ubrania, nie pozwalałyśmy jedna drugiej brać nie swoich rzeczy, kłóciłyśmy się o duperele i drobiazgi, nie potrafiłyśmy się dogadać. A teraz z wiekiem, gdy człowiek mądrzejszy.. zachowuje się inaczej. Czasami mam żal do siebie, że wtedy gdy miałyśmy naście lat, zachowywałam się tak a nie inaczej. Bo teraz choć chciałoby się razem spędzić czas, zrobić coś szalonego.. to każdy ma tyle spraw na głowie, że nie ma tego czasu i więcej czasu poświęca się swojej połówce.. Takie jest życie, i taka kolej rzeczy. Szkoda, też że dzieli nas trochę km, może też to że nie mieszkamy pod jednym już dachem i nie widzimy codziennie, zbliżyło nas tak do siebie i częściej pokazujemy jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni i ważni dla siebie, i jak byłoby źle gdyby kogokolwiek zabrakło.. kocham swoje rodzeństwo, są wyjątkowymi ludźmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobiue zycia
bez mojej siostry, choc jest miedzy nami 7 lat roznicy. Jestesmy najlepszymi przyjaciolkami, jedna za druga by w ogien skoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veressa
no ja niestety mam tak że czasami zastanawiam się jak to możliwe że to moja siostra, mamy zupełnie inne charaktety, owszem ogólnie staramy się zachowywać aurę życzliwości, ale nie powiedziałabym nawet że za nią przepadam. jestem od niej młodsza o 4 lata, i nawet osoby z boku powiedziały mi że traktuje mnie z góry. poza swoim chłopakiem świata nie widzi, dla niego wszystko robi załatwia, jak ja ją o coś proszę to muszę się upominać kilkanaście razy. jest też w pewien sposób hipokrytką, uważa że jednym z najważniejszych aspektów w życiu dorosłym to dobra praca i zamażpójście. chodzi o to że obrazowo mówiąc ja jestem z zupełnie inne planety niż ona. lepiej dogaduje sie juz nawet z kuzynkami. i nie pojmuje trochę tego jak możemy być rodzonymi siostrami wogóle się nie rozumeijac, wyglądamy też skrajnie inaczej, ja mam brązowe włosy i ciemne oczy, ona jest ciemną blondynką i ma niebieskie oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszlisko
nie wiem jak to jest, ja sie ze swoim bratem nie odzywam, a z siostra to zalezy,jest tak sobie. nie ufam im, niestety kilka lat temu ogromnie mnie zawiedli, zdradzajac matce moje tajemnice, ktorych nie powinni, dlatego rzadko im cos zdradzam,malo o mnie wiedza:( nie brt i siostra nie są moimi przyjaciolki a juz brat w ogole(30 lat,ona 34) takich okropnych slow jakich mi powiedzial, nie powtorzylabym nawet do węzą w raju;) tak kawal chuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtarzam sięęęęę
Ja mam 35 lat, brat 31 - zonaty, siostra 17. Bardzo czesto się spotykamy, spędzmy razem weekendy, czasem wakacje, wspieramy sie w kazdy możliwy sposób (zwłaszcza my starsi młodszą siostrę), mamy miliony tematów i wiemy na biężaco co u kogo słychać. Widujemy sie conajmniej raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisters
mam rodzeństwo - brata i siostrę i nie wyobrażam sobie być jedynaczka . Z bratem jak to z facetem nie mam za wiele wspólnych sprawa - ae zawsze siewspieramy i pomagamy sobie . Natomiast z moją siostrą ..... no , codziennie do siebie dzwonimy , opowiadzmy sobie różne rzeczy , jeżdzimy razem na ciuch i do kina , jemy razem obiady , jeżdzimy nad wodę , na narty .....i nie mamy po 15 lat :) ja mam 43 ( jeszcze );) a ona jest odemnie 7 lat młodsza . mamy swoich męzów , dzieci , domy ...ale jak tylko mamy możliwość - zawsze sie staramy spotkać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
ja mam :) przyjaznie sie "od zawsze" z moim bratem (roznica wieku 1 rok) poza mezem jest mi najblizsza osoba na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat kiepsko dogaduję się ze swoimi braćmi ale za t mój chłopak ma siostrę blizniaczkę z którą dogaduje się super:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JDSKSJDAKS
z moim bratem to jest love or hate relationship. albo sie klocimy tak jak z nikim albo jestemy najlepszymi przyujaciolmi, gadamy godzinami, smiejemy sie. jestem jedna z dwoch osob w zyciu mojego brata ktora zna jego najskrytsze tajemnice. bardzo to doceniam. ogolnie starmy sie jak mozemy bo mamy tylko siebie, rodzicow nie ma. i jak na dwie osoby o totalnie roznych charakterach radzimy sobie calkiem ok. jest o 8 lat mlodszy, ja mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×