Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jegomość

Jak przetrwać z tym uczuciem ?

Polecane posty

Gość Jegomość

Ona jest w rozsypującym się związku podobnie jak i ja Poznaliśmy się bez mała pól roku wstecz.Chcemy wyprostować nasze drogi aby być razem , ale to jeszcze nie na tą chwilę.Nasza znajomość zaowocowała głębokim uczuciem, którego nie mamy gdzie konsumować.Pozostają nam kawiarnie ,restauracje i hotele--ot taka tułaczka.Brak nam pomysłu ,aby mieć na tą chwilę jakiś kąt dla siebie , chociaż na godzinę , dwie dziennie.Mam nie raz chwile zwątpienia ,czy ten nasz związek przetrwa ten czas próby ,bez możliwości ot bliskiego bycia razem. Może ktoś z was ma jakiś pomysł , jak nam pomóc w tej bardzo ważnej dla nas sprawie .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynajmijcie cos
i bedziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przybij piatke
nie na ta chwile? a na co czekac skoro tak was porwalo? Czekasz az cie zona z dumu wyrzuci? wtedy bedzie ta chwila? czy moze czekasz az dzieci odchowasz? czego ty wlasciwie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
albo rybki albo przewóz facet jak chcecie byc razem, to sie kończy poprzednie zwiazki wynajmuje coś i zaczyna życie we dwoje taka sytuacja jak opisujesz do niczego nie prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak ja jak i ona mamy pewne zobowiązania finansowe do wyprostowania.Ten cel osiągniemy w drugiej połowie roku.Chodzi o to że pragniemy być razem tylko za bardzo nie mamy gdzie.Na początek starczał samochód ,teraz kipi uczucie ,i już więcej pragniemy. Nie mając swego konta dusimy się z powstałymi schodami konsumpcji tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dove4455
i na co liczysz ??? że ci ktoś tu zaproponuje chate zebyscie mieli sie gdzie bzykac, czy pożyczy kase .... bo nie wiem o co kaman ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepan na słodko
zobowiązania finansowe znaczy jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobna sytuację....
Trwała rok czasu. Mam z męzem poważne zobowiązania nie mogłam tak sobie odejsc. Ten drugi tego nie zrozumiał. Było miedzy nami wielkie uczucie. Tez nie mielismy własnego kąta. Jednak dla niego zbyt długo to trwało. Po tej znajomosci pozostał żal wiele gorzkich słów..Dwa dni temu nasze drogi rozeszły sie na zawsze... Więc Ty zrób coś wymyśl bo zobaczysz ze i u ciebie tak sie skonczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośtamtakijeden
Miałam podobna sytuację.... ------ może facet ochlonie, przemysli na spokojnie i jednak zmieni zdanie , poczeka i bedziecie razem ... jeśli cie kocha naprawde ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mając swego konta dusimy się z powstałymi schodami konsumpcji tego uczucia." hahahahah po muscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jedno.Że musimy przetrwać ten okres.Tak żona mnie nie kochała jak ona to czyni. A prawdziwa miłość potrafi góry przenosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy połamańce jesteście
jak mój młody kochaś chciał mnie porządnie wyruchać bo auto ,las było niewygodne:P to zaprosił mnie oczywiście w godzinach pracy do hotelu i 8 godzin pozwoliło na dogłębne poznanie:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobna sytuację....
ten mój zostawiał mnie juz kilka razy. Raz wrócił po tygodniu. Teraz zostawił mnie na 5 mcy. Wrócił w grudniu. Znowu nie moglismy sie dogadać... Znowu zero kontaktu na 2 tyg. I w zeszłym tygodniu znowu kontakt aż do ostatniej srody. Przez telefon powiedział mi ze wszystko sie zatrzymało w nim. Wypomina mi ciągle to ze pół roku temu nie wystąpiłam o rozwód. Nie rozumiem tylko jednego skoro takj go to boli i jak sam twierdzi zatrzymało sie wszystko to po co tak ciągle wraca? Wraca...ale jest zimny...itp. pokazuje swoje prawdziwe ja. Teraz w srodę ja to zakonczyłam juz chyba na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobna sytuację....
"może facet ochlonie, przemysli na spokojnie i jednak zmieni zdanie , poczeka i bedziecie razem ... jeśli cie kocha naprawde ..." On już wiele razy przeczekiwał myslał i wracał. Ale te jego powroty sa tylko po to by wypominać mi wciąż ze sie nie rozwiodłam wtedy gdy było miedzy nami cudownie. Wciąz wylewa swój żal. Nie wiem po co to robi. Nie sądzę ze on mnie kocha....bo jak znowu odzyskujemy kontakt nie słysze nic innego niz tylko pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkankokoko
wynajmicie małe mieszkanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee tam gadanie
zobowiazania finansowe mozna miec i sie rowiesc, potem sie tylko placi swoja dzialke, albo jesli to kredyt na mieszkanie, to mieszkanie sie sprzedaje i kredyt splaca, albo zamienia sie na mniejsze jest sporo wyjsc rozwod w tym nie praszkadza cos ta twoja dama chyba ci ściemna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×