naprowadzcie na sens

co sądzicie o tym, jest taka sytuacja. Rozmawiam z facetem przez net juz od poł miesiąca, jest fajnie, dużo rozmawiamy co u nas i on zaczął juz do mnie mówić ze jaka ja fajna jestem i z nikim nie "kreci" tylko ze mną i nie chce z inną bo ze mną sie super mu rozmawia i chce sie ze mną spotkać. No dobra a po jakimś czasie mówi mi ot tak sobie ze był na spotkaniu z taką jedna dziewczyną - "BARDZO ATRAKCYJNĄ" (sam mówi, ja sie nie wypytuje), z którą tylkoo pisał a jeszcze sie nie widział. I do tego dodaje "A DZISIAJ JAK SZEDŁEM DO PRACY TO SZŁA TAKA FAJNA DZIEWCZYNA I SIE DO MNIE UŚMIECHAŁA, SZKODA ZE SIE ŚPIESZYŁEM BO JUŻ BYM JĄ NA KAWE ZAPRASZAŁ" ............ :d hehe I TERAZ NAJLEPSZE : powiedziałam mu zeby do mnie nie mówił na kazdym kroku ze taka super jestem i w ogole bo widac z innymi sie umawia i też są super. A on odebrał to ze ja jestem zazdrosna. NO A POTEM MI NAPISAŁ SMS ZE MI TO WSZYSTKO PISAŁ CELOWO. a ja do niego ze co mi pisał celowo a on "NO TO ZE SIE ZA KIMŚ OGLĄDAM" heheeheh i co wy na to?

Że jest niedowartościowany i wybrał beznadziejny sposób na wzbudzenie w Tobie zazdrości. Amen

nie lubimy powtorek

chciał dac ci do zrozumiena ze chce zebys sie z nim spotkala, myslał ze szybko sie zgodzisz, kiedy zacznie ci opowiadac o innych kobetach. Chciał zebys byla troche o niego zazdrosna.

Chciał, żebyś była zazdrosna. Jakiś niedojrzały facet....

a sens?