Kobiety w związkach i małzenstwach są strasznie nudne

nie ma sensu je zapraszac na impreze ,urodziny , wychodzic z nimi na zakupy zamulają :( albo przychodza ze swoimi gachami myslą o rachunkach , dzieciach , o zrobieniu obiadu , nie mozna ich poderwac , poflirtowac... Zycie towarzyskie konczy sie po slubie -chyba ze bedą sie bawic z innymi mazlenstwami

wszystko zależy od ludzi.... małzeństwo to nie wiezienie, chyba że ktoś sam sie zamyka w celi.

masz racje. calkowicie. ps. sama jestem mężatka. i zanudzam. kiedyś było inaczej. ale życie po slubie staje sie nudne wiec i przynudzanie wchodzi w krew

I czasem wręcz sie winię za to, że nie jestem taka jak większosć mężatek.. A moze powinnam być.. np. dzisiaj pokazuje koleżance gorset co go kupiłam na imprezę jutro, a ona że to za frywolne... :O Poczułam się jak rozpustnica .. :P

Większość kobiet myśli o tym co na obiad, a ja o tym co sobie kupić, jak poprawić swój wygląd, albo co przeczytać, czy też jakie kursy zrobić. O obiedzie w ogóle nie myślę i na razie nie gotuję ... jadamy na mieście.. .