Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LenaMS

Mój kot nie lubi obcych :(

Polecane posty

Witam, Od ponad 3 lat mam kotkę, którą przygarnęliśmy jak miała jakieś 3-4 miesiące. Kotek na początku był milusiński, leżał na brzuchu,na ramieniu, dużo się bawił.Jednak z czasem podczas zabaw zaczął dość mocno gryźć lub boleśnie drapać. Dość często odwiedzają nas znajomi i rodzina, ale mimo to kotka nie toleruje obcych. Najgorsze jest to,że jak przychodzą do nas dzieci to niespodziewanie potrafi na nie skoczyć, podrapać albo strasznie fuczy. Zaznaczam,że dzieci nic jej nie zrobiły, bo od pierwszego kontaktu bardzo się jej boją! Efektem jest to,że znajomi boją się do nas przychodzić i siedzieć kiedy w pobliżu jest kot.Jest nam przykro,bo słyszymy różne docinki i musimy zamykać ją w innym pokoju podczas ich pobytu.Nie rozumiem jej zachowania, bo kiedy jest z nami potrafi być milusińska na maxa, ale tez i czasami jest zła, zaczepna i nie daje się nawet pogłaskać. Nie mówię już o przytulaniu,bo wziąć ją na chwilę na ręce to tak jakby miała siedzieć za karę i zaczyna się zaraz wyrywać. Chciałabym ja jakoś udobruchać i aby była bardziej przyjazna dla obcych, a szczególnie dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ULKA.KULKA
może jest zła, potrzebuje więcej uwagi. Ale chyba jedynym wyjściem będzie zamykanie jej na czas przyjścia znajomych np w drugim pokoju. nic się nie stanie jak sobie posiedzi sama pośpi sobie. Ja mam kota który jest na maxa towarzyski, przyłazi do wszystkich i się ociera ;) zawsze pierwszy przy drzwiach jak ktoś puka ;) jak pies dodam że kocur kastrowany ale młody 1,5roku. Kotki są zawsze bardziej terytorialne i agresywne. może spróbuj obciąć jej pazurki to nie będzie mocno drapać nawet jak będzie chciała. Ja swojemu obcinam bo czasami ma już tak długie że zahacza się o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia była wysterylizowana 2 lata temu, mimo,że to "domowy" kotek. Dodam tylko jeszcze,że próbowaliśmy już aby dzieciaczki dawały jej smakołyki i spróbowała się z nimi oswoić. Jednak szybko zjadła i za chwilę było to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obcinamy jej pazurki co tydzień/półtora :) Już trochę rzeczy było pohaczonych i kanapa też ucierpiała na tym ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty z natury są zwierzętami nietowarzyskimi psy żyją w stadach, koty - samotnie jak przychodzą znajomi, zamykajcie na te kilka godzin kota i już (musi mieć wtedy dostęp do kuwety i przynajmniej picia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ULKA.KULKA
aa widzisz, jak mówisz że kanapa by ucierpiała to znaczy że kot robi co chce ;) nie chcę Ci dopiec bo nie o to chodzi ale chyba źle ją wychowałaś ;) mój nie drapnął nigdy kanapy, ma swój drapak i tylko tam drapie. Może kotka widzi że może wszystko i włazi na głowę. Nie wiem napewno ale może być tak że to Twoja wina że ona się tak zachowuje, próbuje bronić swojego domu przed obcymi bo boi się że oni zajmą jej miejsce. albo ma taki charakter, znajomi mieli też kotkę - nigdy takiej wredoty nie spotkałam, łasiła się a potem gryzła. ale miała taki charakter - potrafiła się rzucić na właścicielkę i wbić się jej pazurami w udo i tak wisieć a odczepić trudno ją było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe. Ula - no nasza jak była mała to też skakała na udo i zaczepiała żeby się z nią bawić :) Ale to było baaardzo dawno temu. Jeśli chodzi o kanapę to upodobała sobie kanty i rozciągała się przy nich jednocześnie drapiąc w materiał. Kiedy widziałam to to odganiałam ją. Ba! Nawet spray specjalny kupiłam, który nic a nic jej nie przeszkadzał! Kupiłam i drapak taki piętrowy i deseczkę ze sznurkiem sizalowym i co?... Przechodziła koło tego obojętnie, nawet nie powąchała. Więc sprzedałam graty... Generalnie jest tak,że często wskakuje np. na szafę i na niej śpi,albo patrzy jak drapieżnik na swoje ofiary (żart...). Jednak nie pozwalam jej, i ostro tego pilnuję - wchodzenie na stoły, biurko i wspomnianą futrynę. Na starym mieszkaniu często spała na drewnianym karniszu, ale w nowym miejscu już jej na to nie pozwalam. Staram się trzymać pewne zasady. Jednak pod naszą nieobecność w domu to i koty harcują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, tak robimy - odseparowujemy ją od towarzystwa. Ale co w przypadku jak mamy gości na noc....? Kolega kiedyś tak się wystraszył kota (pacnęłą go łapą w rękę) jak po omacku sięgał po szklankę z piciem, tak że oblał swoją żonę.... Powiedział, że już raczej u nas nie będzie nocował :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×