DO KAZDEGO CZŁOWIEKA NA TEMAT WYGLADU

kazdy rodzic pragie by jego dziecko było szcześliwe, a wg wiekszosci badań lepiej wiedzie się ludziom atrakcyjnym, więc jednak lepiej jest zafundować córce nowy ciuch niż ksiązke I chociaż wiele osób niechętnie się do tego przyznaje, to atrakcyjność fizyczna również odgrywa dużą rolę w tym, czy ludzie lubią się nawzajem. Funkcjonowanie stereoty- pu, że „to, co jest piękne, jest i dobre" świadczy o tym, że w powszechnej opinii atrakcyjność fizyczna jest sko- jarzona z innymi pozytywnymi cechami co głupiego jest w tym że chce żeby moje dziecko było lubiane przez rowieśników, żeby "dobrze" się innym kojarzyło i żeby w przyszłosci miało wiekszy wybór w znalezieniu odpowiadajacego jej partnera ? to chyba lepsze niż dziecko , niepewne siebie , naznaczone kompleksami , niskim poczuciem wartosci..? wiadomo że życie może sie różnie potoczyć ale czemu od razu zakładacie najgorszy scenariusz.. picia, palenia, wczesnego macierzyńśtwo i ogólnego staczania sie , to własnie predzej osoby brzydkie z niskim poczuciem wartosci, próbują póżniej komus cos udowadniac ..

up wypowiedzcie sie w temacie

up

Można dziecku zapewnić atrakcyjny wygląd nawet gdy wizualnie jest to przeciętniak.Popularne ciuchy robią swoje.Celowo nie piszę modne,bo to co nosi z uwielbieniem podstawówka i gimnazjum ma się nijak do mody.Ciuchy które podobają się dzieciakom podnoszą w ich oczach wartość rówieśników bardziej niż walory fizyczne.Widzę jakim powodzeniem w klasie mojego dziecka cieszy się dziewczynka raczej brzydka ale"wystrojona"na nastolatkę(ma lat 8).A dziecko lubiane jest wszędzie zapraszane,ogólne poparcie sprawia że jest pewne siebie,ma bezpieczną stabilną pozycję w klasie i tu może się spokojnie "zająć nauką".:)Jak polubi szkołę będzie miało chęć do niej chodzić,co za tym idzie,jest szansa że będzie dobrze się uczyć(nie wagarować)itp.Dla tego warto dbać o wygląd dziecka nawet jeśli samemu maluchowi jeszcze wszystko jedno.

up

Świat byłby dużo prostszy. Ale coś takiego jak piękność i brzydota nie istnieje. Tak Anja Rubik - uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie, wcale nie jest specjalnie ładniejsza od innych. To kogo uważa się za ładnego nie ma żadnego związku z tym, jak wyglądamy. Śmiem twierdzić, że jest raczej odwrotnie niż mówisz: kiedy ktoś jest znany i lubiany z jakiegoś tam powodu (charakter, dokonania zawodowe, szpan w podstawówce itp.) uważamy go instynktownie za ładnego, dopiero po głębszej refleksji dochodzimy czasem do wniosku, że jest inaczej, albo i nie. Kiedy kogoś nie lubimy - uważamy go za brzydkiego. Świetnie widać to na przykładzie wszelkiej maści gwiazd: Krzysztof Ibisz jest wyśmiewany za swój wygląd - od momentu, kiedy zaczął robić sobie operacje plastyczne, a więc wyglądać obiektywnie lepiej - bo to, co robi jest źle widziane, nieakceptowane, więc jego popularność spada, mimo że wygląd jest lepszy. Albo taka np. Kasia Cichopek - dziewczyna bardzo przeciętna, wybrana do roli Kingi właśnie dlatego - miała uosabiać zwykłą, miłą dziewczynę, a nie jakąś lalunię. I z tej zwykłej dziewczyny z pyrkatym nosem została uznana za jedną z najpiękniejszych i najseksowniejszych kobiet. To samo dotyczy ludzi nie występujących w telewizji. Kiedy patrzę na dzieciaki w szkole moich dzieci nijak nie rozumiem, dlaczego jedne są lubiane a inne nie - w moich oczach jedne i drugie są typowymi dzieciakami w ich wieku. A doskonale pamiętam, że jako dziecko doskonale wiedziałam, kto jest ładny a kto brzydki, kto jest fajny a kto nie.