Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie taka lekka

start- 58 kg, 8 kilogramów w doł, kto ze mną??

Polecane posty

Gość małpi bobek
nie taka lekka a ile ty masz wzrostu ? 170 chyba ,nie wiem czy dobrze przeczytalam,wiec wage masz ok ,ale w sumie nie dziwie ci sie ze chcesz byc jeszcze szczuplejsza i miec plaski brzuszek ,ja osobiscie nabieram wtedy pewnosci siebie jak nie mam faldek i mam szczuple uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalia23
miało byc "jestem za granica"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Mogę się dołączyć? Byłam na innym topiku ale padł :( Ważę 60 kg przy wzroście ok 163 cm. Chciałabym ważyć 55 kg, chociaż i 57 byłoby dobrze. Może te 3 kg dla niektórych to nie problem ale u mnie to jakiś zaklęty moment na wadze i za diabła nie chce być mniej. Zjadłam dziś Iś jogurt z różnościami, na drugie kanapkę z serem zółtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dochodze do Was. W styczniu obiecałam sobie, że do końca lutego schudne 8 kg (czyli ok 1 kg na tydzień) i zrobię sobie prezent, zafunduje sobie 4-6 wyjść na solarium, żeby ładne szczupłe ciałko troche koloru nabrało. Minął miesiąc, i co? ważę nadal tyle samo... Pomyślałam, że jak będę może pisała i miała oparcie w innych kobitkach to lepiej mi pójdzie. Planuję chodzić 3 razy w tyg na body space (byłam w pon, wczoraj nie moglam isc, bo zajęte godziny byly;/ i jestem zapisana na jutro) i 2 razy w tyg z moim facetem na bieżnię. do tego ostatni posiłek ok 19, ponieważ chodzę spać ok 22. No i najważniejsze... zero czekolady... ciastka, wafelki itp nie krecą mnie do kiedy nie ma w nich czekolady. a od niej jestem chyba uzależniona... I juz marzę o batonku kinder czekolady (mmm) ale wiem, że jak z miesiąc twardo nie bede jej jadła to już nie będę czuła chęci sięgniecia po nią. Tak więc, mam 160 cm, ważę 58 kg, planuję schudnąć jakies 8-10 kg. jestem raczej drobnej budowy i to sie tylko wydaje, ze nie mam takiej strasznej wagi, ale brzuch mi sie wylewa i uda sa duuuze. w zeszłym roku ważyłam przez wakacje jakies 51 kg i czułam się już dosyć dobrze, płaski brzuch miałam (chociaz sflaczały byl..) teraz dążę do 50 kg i jędrnego ciałka przed ślubem, który mam w sierpniu. to się jeszcze da zrobić, prawda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dochodze do Was. W styczniu obiecałam sobie, że do końca lutego schudne 8 kg (czyli ok 1 kg na tydzień) i zrobię sobie prezent, zafunduje sobie 4-6 wyjść na solarium, żeby ładne szczupłe ciałko troche koloru nabrało. Minął miesiąc, i co? ważę nadal tyle samo... Pomyślałam, że jak będę może pisała i miała oparcie w innych kobitkach to lepiej mi pójdzie. Planuję chodzić 3 razy w tyg na body space (byłam w pon, wczoraj nie moglam isc, bo zajęte godziny byly;/ i jestem zapisana na jutro) i 2 razy w tyg z moim facetem na bieżnię. do tego ostatni posiłek ok 19, ponieważ chodzę spać ok 22. No i najważniejsze... zero czekolady... ciastka, wafelki itp nie krecą mnie do kiedy nie ma w nich czekolady. a od niej jestem chyba uzależniona... I juz marzę o batonku kinder czekolady (mmm) ale wiem, że jak z miesiąc twardo nie bede jej jadła to już nie będę czuła chęci sięgniecia po nią. Tak więc, mam 160 cm, ważę 58 kg, planuję schudnąć jakies 8-10 kg. jestem raczej drobnej budowy i to sie tylko wydaje, ze nie mam takiej strasznej wagi, ale brzuch mi sie wylewa i uda sa duuuze. w zeszłym roku ważyłam przez wakacje jakies 51 kg i czułam się już dosyć dobrze, płaski brzuch miałam (chociaz sflaczały byl..) teraz dążę do 50 kg i jędrnego ciałka przed ślubem, który mam w sierpniu. to się jeszcze da zrobić, prawda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja ;)
Cześć Dziewczyny! Też chciałabym się do Was wprzyłączyć. Przed chwila sie ważyłam i mam 54,3kg przy wroście 156cm. Mi zależy, by mieć 47kg. Ważyłam tak jakieś 2 lata temu i stwierdzam teraz, że wtedy czułam się najlepiej, dlatego tak bardzo chcę schudnąć to ok 8 kg. Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi. Mam nadzieję , że tym razem się uda - i mi i Wam. Podobinie do wiekszości chcę się zrowo odżywieć- więcej warzyw i owoców, ograniczyć tłuszcze i węglowodany i skończyć ze słodyczami ;) Postanowiłam jeszcze biegać co 2 dni (myslicie że to wystarczy- 4km?). Możecie liczyc rówiez na moje wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
angelike - nie pamietam Twojego nicka:* - tez mialam takie plany-od stycznia dietka, potem solarium, zadbam o cere:D i co? siedze w dresie i nic nie robie:/dzis jeszcze nie jadlam,bo zbyt mi sie nie chce jesc:/ a to dlatego ze wczoraj pozno "zezarłam" (bo tylko tak to mozna nazwac ) ciasto!!! Dzisiaj za to kara. -.- Zaraz zjem musli ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
taka sobie ja-no pewnie ze wystarczy! Kazdy rodzaj ruchu jest jak najbardziej wskazany... zebym ja pobiegala chociaz 10 minut co 2 dnia to juz bylby sukces :( slaba kondycja...zaraz sie mecze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalia23
witajcie, Nowe dziewczyny :-) przyłączajcie sie do nas! nie taka lekka - wiesz co, wydaje mi sie, że powinnas cokolwiek zjeść, jakis owoc, cos malego, bo organizm nie spala kalorii jak ma dlugie przerwy w ich dostawie (przechodzi na tryb oszczedny - nie wiadomo, czy bedzie jedzenie czy nie, więc co sie da chomikuje w postaci tłuszczu a Ty kestes oslabiona i brak ci sil)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
ale co zrobic kiedy ja glodna nie jestem :( ??? zmusic się i zjesc cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalia23
no nie mow ze musialabys sie zmusic zeby zjesc jablko albopomarancze albo pol kanapki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde, lepiej, żebyś coś zjadła, żeby się nie rzucić o 21 na lodówke.. A ja co zrobiłam, w czasie przerwy w pracy? poszłam po twixa... Kiedyś nie lubiłam czekolady, ale mój facet kochany ją bardzo lubi i ja się nauczyłam jej jeść, a raczej się uzależniłam. A on co z tego ze w pol roku przytyl prawie 10 kg, chodzi 3 razy w tyg na silownie od miesiaca i juz 6 kg mniej.. a ja w te same dni chodze, ale biegac i co? i nic.. :( ale pewnie przez te slodycze... jak spojrzalam jak ja jadam to idzie sie zalamac. chyba zaczne sobie jakies jajka, piersi itd robic do pracy, bialko tlumi u mni glod i chec na slodkie... a wystarczy ze zjem jogobele na drugie sniadanie i juz moge non stop jesc.. a ponoc weglowodany wzmagaja apetyt i chyba niestety to jest prawda. Jesli sie nie zmieniły plany to ide dzis na bieżnię razem z Pawłem, bo stwierdzil, ze ma cellulit ;D - jak dobrze, ze nie tylko ja go mam. Za chwile koniec pracy, i do domku, moze wieczorem uda mi sie napisac. ale bede pisala codziennie ok 14 czyli pod koniec pracy, cz udalo mi sie wytrwac bez slodyczy i co zjadlam. 3majcie sie! bedziemy jeszcze piekne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
ja radzilyscie-zjadlam musli :) Zaraz bede miala obiad :) jakies klopsik i 1 ziemniaczek. codziennie tutaj zapisuje wagę, jak waga stanie to przejde na jakas badziej rygorystyczna diete :) 50 kg musi byc, zobacze czy wtedy zejdzie mi z ud,bo jesli niewiele a ma mi zejsc z brzucha i cycków jesdzcze bardziej to szkoda zachodu i wroce do wagi 58 kg, bo teraz tragedii nie ma,ale uda moglyby byc szczuplejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LauraLauraLaura
Witam, też bym się chciała dołączyć, mam 173 cm wzrostu i waga 62 kg i chcę schudnąć do 56 kg i przeważnie żeby mieć wyrzeźbiony brzuszek, robie 'brzuszki' 200 -300 dziennie i jerzdze na rowerku stacjonarnym ok 40 min dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LauraLauraLaura
Tylko ja się głoduje poprostu a wiem że to nie jest dobre, jem naprawdę bardzo mało, rano: kawa południe : 2-3 kanapki wieczór: herbata, czasem jakiś owoc albo warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wiecznej diecie
Witam! :) Dzis na sniadanie zjadlam musli kokosowe z jogurtem naturalnym, w pracy paczkę wafli ryżowych i teraz owsianke z bananem. Na kolacje planuje jeszcze jogurt naturalny. Myslę,że przez weekend pociągnę jeszcze na takim jedzeniu a od poniedzialku zacznę wprowadzać warzywa i mięso(za którym nie przepadam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
ja juz po obiedzie :D troche zjadlam nadprogramowo, ale za to juz dzis nic nie jem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... wpadłam chyba na dość dobry pomysł. przynajmniej dla mnie, jeśli chodzi o ograniczanie słodyczy (czekoladowych głownie, ale innych też się to tyczy) jeśli czuje, że mam naprawde ochote na jakiegoś batonika, czy kawałek czekolady (ale nigdy całą tabliczkę w ciągu dnia) to ok, pozwolę sobię na to, ale mogę sięgnąć po to tylko do godziny 13 (żeby organizm zdążył się z tym rozprawić) a warunkiem koniecznym jest, albo bieganie 60 min zamiast 40 min (w dni treningowe), a w dni nie treningowe, muszę zrobić 2 serie z tamily webb -chce mieć takie...(np 15 min na ramiona i 15 min na brzuch). Co o tym myślicie? nie chce jeść słodczy i później spedzic dzień przed tv czy kompem. musze odpokutować. Co wy na to? godz; 7;30 bułka mała z piersią z kurczaka (ok.200 kcal) 11:30 mała bułka i serek wiejski (ok.250 kcal) 12:30 pawełek śmietankowy (ok.250 kcal) 16:30 fasolka szparagowa (w planach tylko ona) (nie wiem, ale raczej nie dużo) 19:00 2 jajka na twardo - i oby nic więcej... (ok 180 kcal) o 15:00 do fryzjera - z pracy się zwolniłam o 30 min;p o 17;10 body space na 30 min (jak dobrze, ze na benefit mam za free)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja ;)
Ajjj dziewczyny, nie wiem jak dzisiaj wytrzymam. O 18 w moim domu będzie prawdopodobnie pachniało świeżytkie domowe ciasto drożdżowe- moje ulubione... a tak dawno je nie jadałam. Zastanowaim czy się skusić- co o tym myślicie? LauraLauraLaura- lepiej nie przesadzaj z tym niejedzeniem. Tak jak azalia23 napisała do nie taka lekka- może ci się spowonlić metabolizm i będziesz miał kłopoty ze zrzuceniem dlaszych kilogramów. Na śniadanie na pewno powinnaś zjeść coś oprócz wypicia kawy :/, nawet jak nie czujesz się głodna. A poza tym długo tak się nie wytrzyma- możesz po prostu czuć się bardziej osłabiona. Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wiecznej diecie
angelique.km - ale mi narobiłaś ochoty na ta fasolkę.... mniammmm :P gdzies kiedys czytałam,ze przed poludniem mozna jesc to na co ma sie ochotę(oczywiście w odpowiednich rozmiarach) bo nasz organizm ma jeszcze sporo czasu,żeby to spalić. Wszystko bylo by ok gdyby mi się slodkości chciało rano a mnie zawsze nachodzi ochota po obiedzie :O dzis na sniadanie jogurt grecki bakoma, w pracy jabłko i wafle ryżowe,na obiad kasza gryczana + jajko a co z kolacją to zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalia23
taka sobie ja - uważam, że powinnas sie skusic, ale na 1 kawalek a nie więcej jestem przeciwnikiem calkowitego rezygnowania ze swoich slabosci, bo to sie kiedys zemsci na nas - po jakims czasie rzucisz sie na te ciastka czy slodycze i zjesz od razu tyle, co przez 3 tygosdnie normalnie dlatego lepiej to sobie dozowac :-) zjadlam wiec wlasnie 3 kostki czekolady - dzienny limit ;-) poza tym: 1 sniadanie kawa z mlekiem + banan 2 sniadanie tez banan (bo nie mialam czasu na nic innego) obiad zapiekanka z bagietki z warzywami serem i chuda kielbasa + oliwki deser malutka porcja lodow + 3 kostki czekolady na kolacje zjem cos malutkiego, bo zwykle nie jestem glodna wieczorem widzę,że sporo nas sie tutaj robi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wiecznej diecie
Wczoraj dałam ciała. Wieczorem tak mnie ssało w żołądku,że musiałam cos zjeść-padło na płatki kokosowe z jogurtem naturalnym. Dzis : śniadanie- płatki z mlekiem+ szklanka soku marchwiowego II śniadanie- kilka wafli ryżowych obiad-fasolka szparagowa+jajko deser-płatki bananowe fitella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
dziewczyny zjadłam ciasto:/ wczesniej najadlam sie ogórkowej i zjadlam batona!!! to jakis koszmar;/ koniec tego:zadnego ograniczania jedzenia tylko rygorystyczna dieta,dzieki ktorej wczesniej udalo mi się schudnąć!!! Jutro (niedziela) - oczyszczanie, caly dzien tylko na wodzie :) Pn - zmodyfikowana dieta Amerykanskich Astronautów 10:00 - serek topoiony + pomidorek koktajlowy 13.00- pol grejfruta 16.00jajko 18.00 jogurt + musli i tak od konca tygodnia :D:D:D:D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeeeeegaaan
nie taka lekka - pociesze cie nie jestes sama w swojej tragedii :P tez troche zaczełam wiecej jesc, jestem przed okresem i mam apeyt nie z tej ziemi, ale od dzis zaczynam od nowa ( wczoraj ok 20 bylam na pizzy zjadlam 3 kawalki :D ) dzis ide na basen wiec jakos to spale, a od poniedzialku oczyszczona ide na diete. Tzn w sumie juz dzis. W ogole to mam ten sam problem co ty. Cycki i brzuch mam juz wystarczajaco szczupłe, chce tylko zeby schudły uda i w sumie boje sie ze znowu poleci mi pierwsze co z cyckow ... to bede juz calkiem decha:P wiec mysle ze do tego 52 mi starczy. Jak w ogole kiedys uda mi sie nie złamac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wiecznej diecie
Dziewczyny dołączam do Was z porażkami. Wczoraj o 20 zjadłam 2 kawałki rolady :O ciagle mi kazdy powtarza ze jestem gruba :( od jutra przechodzę na dietę 10-dniową. Dzisiaj się najadłam sałatki z tuńczyka.To ograniczanie jedzenia wcale mi nie wychodzi bo sobie pozwalam za bardzo. Jestem załamana swoją silną a raczej słabą wolą. Masakra jakaś :/ Dlatego og jutra rygor i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wiecznej diecie
Widzę,że topik leko podupadł a szkoda.... Ja przyznaję się bez bicia,że z mojej diety nic nie wyszło. Nie potrafię się w ogole wziąć w garść :O ciągle chce mi się jeść, najbardziej cos słodkiego. Dzis np zaczełam dzień od kubka zielonej herbaty,na sniadanie zjadłam 2 kanapki z serem,pomidorem i sałata pozniej bułkę z serem,potem 7daysa,następnie 10 rogalików z nadzieniem a na koniec miskę zupy jarzynowej i jabłko :( paranoja jakaś. Jak będę jadła w takich ilościach to niedłgo będę wyglądała jak słoń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
wiem :) ale skoro nikt nie pisal to postanowilam zmienic forum i na innym się motywujemy z dziewczynami :) Ja troszkę z kolei przesadzilam z dietą. Jadłam niby te bialka a ze mam niskie cisnienie to brak cukru sprawil ze dzisiaj myslalam,że na zajeciach na uczelni zemdleje. Dlatego czym predzej wyslalam kolezankę po sucha bułkę i Kubusia marchwiowego :) Zjadłam i zrobiło mi się lepiej, dlatego tej bulki nie zaluje nic a nic :) potem zjadlam 6 (sic!) skrzydełek z KFC - jeden 60 kalorii, potem juz nic wiec co dzis: bulka sucha, kubus marchiwioy, 6 hot wingsów z KFC :) nie zaluje dzisiejszego dnia, to nagroda za poprzednie ladne dni :) moze jednak zbyt" ladne" skoro moj organizm powiedzial "NIE" :) Wazyłam przed odchudzaniem - 58,5,a teraz jest 54,9, wiec chyba niezle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka lekka
aa! odchudzam się 2 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schudne na pewno
u mnie podobnie bylo,dzisiaj zle sie czulam bo wzielam na czczo tabletki odchudzajace :/ ale tez zgrzesyzlam i zjadlam drozdzowke :) wazę juz 55,5 kg :) I cel to 55 :) ,kiedy osiągne te 54, to zamierzam jesc normalnie, ale tak aby te kg utrzymac przez kilka dni. 2-3 dni. i tym bardziej nic nie chudnać ... jesli sie uda to chudniemy dalej do 52kg :) to bedzie cel 2 ktory zostanie nagrodzony moimi ulubionymi czipsami! A Co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×