Co myślicie o ludziach którzy kupują ciuchy za kilka tysięcy $ ?

Spodnie za 300 euro Koszule za 100 Kurtki za 1000 buty za kilkaset? np takie klasyczne szpilki ? Chce sobie je nabyć :)) http://stylistki.pl/christian-louboutin-decollete-100-jazz-pumps-i6753.png

Jesli zarabiaja 1500 zl, a takie rzeczy kupuja, to ze sa IDIOTAMI

Mysle ze maja pieniadze. Te buty sa cudne:)

jeśli będziesz musiała wziąć na nie kredyt to jesteś po prostu pusta

Jeśli mają pieniądze, to chwała im za to i ich sprawa, a jeśli zadłużają się i kupują takie rzeczy, to faktycznie kretyństwo i nieodpowiedzialność.

żadnego kredytu nie będe brala, niewiadomo jak bogata też nie jestem po prostu oszczedzam :)

nie dałabym takiej kasy za buty nawet jakbym miała forsy jak lodu

to samo co o ludziach którzy kupuja np auto za 150tys:o jak ktos ma pieniadze niech sobie kupuje co chce:P

A co do szpilek z zdjęcia - buty jak buty, na ulicy i tak nikt nie zwróci na nie uwagi, ale jesli masz wolna gotówkę i kupno ich sprawi Ci radość - czemu nie. Ja się podniecam nowymi meblami do salonu, Ty polujesz na buty, każdy ma jakieś potrzeby.

nosi laboutiny i inne chanel'e ale maja z facetem kasy jak lodu

a ja poluję na nową kanape bo nie mam na czym spać :D cóz jestem szarym nudnym obywatelem ps : fajne buty ;)

zależy na co wydają tę kasę. Spodnie można kupić tańsze, ale juz buty muszą być wygodne. Te na zdjęciu są akceptowalne, ale przymierzyc trzeba. Ja mam superwygodne szpilki za 200, ale mierzyłam też i takie za 700 i niestety - PORAŻKA. Jakość niestety nie idzie w parze z ceną. A dużo drogich ciuchów jest dla snobów, którzy łykną każde badziewie, byle metką komuś błysnąć.

klasyczne buty Christiana Louboutiana sa sliczne.Bedziesz bardzo zadowolona...

Zgadzam się z przedmówczyniami: każdy robi jak uważa ale mi się te buty osobiście nie podobają i bym ich nie kupiła. Chyba, ze zamierzasz w nich chodzić od czasu do czasu bo widać, że szybko się zniszczą. Sama kupowałam drogie rzeczy i same tylko problemy z nimi: z praniem, pójdziesz na imprezę ktoś ci przypali... Kupuj na co cię stać w miesięcznych wydatkach bo oszczędzanie na coś takiego jest niezbyt mądre. Lepiej oszczędzać na coś przydatnego. Ale wiem jak to jest i sama taka byłam tylko, że ja akurat nie oszczędzałam ale kupowałam jak miałam z czego wydawać.

jedno ale: kupić szpilki louboutinna a reszta ubrań z h&m 'a albo terranovy ? :O To równie żalosne jak dziewczyny w balerinkach z bazaru ,legginsach z torebką LV Stylizacja od stop do glow w markowe,dobre i fajne ciuchy = tak ubrania z sieciówek + drogi dodatek = moim zdaniem nie ale rob jak chcesz to nie moja kasa :P

Hehe moja ex(chwała Bogu)-współlokatorka zdradzając swojego faceta koszykarza naciągała go jednocześnie na loty międzynarodowe żeby latać do swoich gachów, na torebki od Louiego V za 500 funtów i inne tego typu rzeczy :D suka nie? nawet jak ktoś ma kase to nie potrafie zrozumieć jak można kupować torebki za 500 euro/funtów/dolarów tylko dlatego, że pisze na nich Prada albo Gucci. Jedyna rzecz z tych ekskluzywnych na które mogłabym się zdecydować to ekstremalnie wygodnie, ręcznie robione buty od Manolo Blahnika, bo z butami mam straszne problemy. A brzydkiej torebki tylko dla marki nigdy bym nie kupiła.

No ładne te buty, ale moze lepiej je zamówić dla siebie na www.pogrosiku.eu, wyjdzie taniej na pewno, a dzisiaj jeszcze dostaniesz pendrive skórzany za free

kazdy kupuje to, na co jego stac.Jedni ubieraja sie w sklepach firmowych Gucci,a inni musza isc do badziewiakow...zalezy od zarobkow .Nie wierze ,ze ktos ,kto ma kilka tysiecy dolarow ,funtow i euro miesiecznie bedzie ubieral sie w sklepach kup jedna rzecz,druga polowa ceny.Nie zazdroscie tym ,ktorzy moga sobie pozwolic na markowe i bardzo drogie buty , ubrania i torebki.Oczywiscie nie wszystkie rzeczy slawnych projektantow mody sa sliczne ,ale niektore sa zawaliste i bardzo chcialabym miec w swojej garderobie ..no coz marzenia.

Żadenrmalny czlowiek nie wyda za kawalek szmaty powyżej 200 zl... Chyba, że jest się totalnie niedowartościowanym czlowiekiem...

Jedna z modelek polskich nie wstydzi sie chodzic ubierac w sklepach z uzywana odzieza. Twierdzi ze mozna dobrze wygladac ubierajac sie za pare groszy.

Niemila_Nowinka - ktoś kto zarabia np 10-20-30 tyś miesiecznie nie będzie chodził do galerii po spodnei za 100 zl :D Jelcz342 - widocznie ją nie stać Ja przyznaje szczerze , ze gdybym miala kupe kasy ubieralabym sie tylko w ubrania sygnowane znanymi naziwskami , większość ( oczywiscie nie wszystko) jest doskonalej jakości... Pojdzie do salonu Burberry , porownajcie plaszcz za kilka tys do tego z galerii za gora kilkaset... Ten pierwszy bedzie wygladal jak nowy przez wiele wiele lat... Zresztą na co bogaci mają wydawac?

A ja nie wydałabym takiej forsy na ubranie nawet, gdybym była rosyjską multimilionerką ;) Uważałabym to za niemoralne w obliczu tylu głodujących na świecie - nie tylko ludzi, ale nawet zwierząt. Poza tym to takie niesmaczne, nuworyszowskie jest...

Ta modelka pieniadze ma na drogie ubrania ale woli w butikach po szperac i sie ubrac. I jest z tego dumna. Był wywiad z nia kiedys w telewizji niestety w w tej chwili nie pamientam.

a myslisz ,ze oni sie martwią o biednych i glodujacych ? Wrecz przeciwnie , chcą sie ich pozbyc ,dając skazone szczepionki , wszystko jest na pokaz

Kazdy ubiera zeby wygladac stosownie do sytuacji. Idziesz na budowe to ubierasz sie w garnitur lub mini szpileczki i pracujesz tam, a jak idziesz na rozmowe kwalifikacyjna to ubierasz sie wdresy ubranie robocze.

mogą wydawać swoją kasę na co tylko chcą, gdybym ja zarabiała 2 razy więcej nić obecnie też bym sobie kupowała takie ciuchy

jak kogoś stać to niech kupuje pewnie gdybym nie miała co z pieniędzmi robić tez bym kupowała ale kasy nie mam aż tyle to nie kupuje takich. Zaopatruje się w sieciówkach i czasem w sklepach z używana odzieżą specjalnie nie ubolewam nad tym. Szczerze to nie lubię latami chodzić w tych samych ciuchach więc wole kupić bluzkę za 39 zł i po roku, dwóch ją oddać i kupić sobie kolejną za 39 zł. Moda się szybko zmienia, ciuchy mi się szybko nudzą więc jak kupuje za grosze to nie mam potem wyrzutów sumienia. Moja najdroższa kupiona rzecz to buty zimowe sprzed 2 lat. fajne ciepła ale cały materiał (taki meszek) się zabrudził i nie da się tego wyczyścić wiec wyjściowe już nie są!!! wydałam na nie 279 zł i klasyczny czarny płaszcz jesienny za 269 zł mam go już jakieś 5 lat guziki już dwa razy odpadły i dziurawe kieszenie a tak to nawet jest ok tylko wiecznie się do niego sierść kota przykleja wiecznie go muszę czyścić rolką. No i jeszcze klasyczną elegancka wyjściową sukienkę za 269 zł ma 2 lata jest cudna dalej jak na nią patrze to nie mogę nadziwić się jak jest piękna. Wiadomo zakładam ją raz za czas na specjalne okazje. To są jedyne 3 rzeczy jakie kupiłam powyżej 200 zł

Że chcą się dowartościować...I , że przepłacając płacąc w większości jedynie za markę.

mysle, ze ich stac

Myślę, że to bez sensu. Jeśli kogoś stać, to jego sprawa, na co wydaje pieniądze. Zastanawiam się tylko, po co tyle płacić za kawałek szmaty? Można te pieniądze wydać na dużo ciekawsze lub bardziej pożyteczne rzeczy.