Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia-81

ciemno brązowe plamienie 5tc

Polecane posty

to nie do ciebie pisałam duphaston tylko do tej dziewczyny z Polski co miała plamienia:) i po co tyle wykrzykników ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi 81
ja nie pamietam pod jaką nazwą dostałam progesteron, bo nie starałam sie o dziecko pare lat, dostałam plamien za raz jak sie zoreintowałam ze jestem w cizy i wylądowałam na early prengency unit, a ze fetility clinic jest na tym samym pietrze to wiedzieli ze sie tam lecze i u kogo, mialam scan , podany progesteron ,(sorki na prawede nie pamietam nazwy to byly tabletki, kilka tylko). ale tak sobie teraz myśle, ze oni znali mnie i dr ktora mnie leczyla....wiec moze dlatego...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi 81
sorki za moje wcześniejsze zachowanie, kurcze jakąs jestem dzisiaj poddenerwowana, przykro mi bo wiem jak ciezko teraz ciąze donosić..ja sie strałam i dopiero laparo mi pomoglo...trzymam kciuki za dziewczyne!!!i nie daj im sie bo tam trzeba twardo!!!widze to po moim GP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi 81
nie na darmo sie mówi, że człowiek sie uczy pokory całe zycie! sroki jeszcze raz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to miło , że przepraszasz, rzadko zadarza się to na kafe, az sama przyznam sie zaczęłam denerwować jak mnie od motłoków:)a przeciez sama wiesz jaki stres jak plamienia i to czekanie i myslenie czy wszystko dobrze a tu jeszcze ktoś głupią chce ze mnie robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi 81
kurcze dziewczyno masz nerwy ze stali!!!ja juz bym obrzuciła blotem hehehhe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a czy sprawdzałaś
sobie tarczycę? opisujesz objawy niedoczynnosci tarczycy sprawdź to koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a czy sprawdzałaś
zrób TSH i ft4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-81
Już tyle sobie wbiłam do głowy, że teraz to wydaje mi się, że mam wszytsko brak żelazu, tarczyce plus inne bzdury. Męczę się okropnie a tu jeszcze jeden dzień do lekarza !! Cały czas czuje się jakaś przemęczona mimo tego, że tak naprawde nic nie robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są objawy ciąży kasiu, jestem w 12 tyg a do tej pory mi słabo i kręci sie w głowie a wyniki mam fabtastyczne, nie przedkładajmy tego i nie szukajmy w tym przyczyn plamienia, idz do gp i powiedz o plamieniach powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-81
Jak tylko będę coś wiedziałam to odrazu napiszę mam nadzieje, że wszystko będzie wporządku. Mój narzeczony już tak się zestersował, że stwierdził, że jak On nic mi konkretnego nie powie to bukuje bilety i lecimy do Polski do prywatnego ginekologa hehe... mam nadzieje, że będzie ok mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mieszkam
w Uk i tez mialam plamienia ba krwawienia - krwotok w ciazy i niestytu moge potwierdzic to co wiekszosc mowi o tutejszym stosunku do wczesnej ciazy - ja dostalam w pracy takiego krwotoku, ze mnie karetka do szpitala wiozla, bo do taksowki sie nie nadawalam a tam po uslyszeniu, ze to jakis 12 tydz. - bylo to przed 1 wizyta u poloznej czyli tydz, mialam wyliczony bez scanu przez GP uslyszalam, ze nic nie zrobia i mam wracac do domu - ale problem polegal na tym, ze to nie bylo miasto w ktorym mieszkam i mialam 2 godz. pociagiem do domu - wiec w koncu lekarz sie zlitowal i zrobil scan i wyszlo , ze to 14 tydz. i zostalam przyjeta na oddzial ze slowami - dobrze, ze 14 bo jakby bylo 2 tyg. mniej to by mnie do domu odeslali. Na oddziale spedzilam tylko 1 noc - w sumie zadnych badan - jedynie drugi bardziej dokladny scan na lepszym sprzecie a ze krwawnie ustalo a dziecko mialo sie dobrze - rano wypis - tyle dobrego, ze pozwolili mi zostac do poludnia i kolezanka zdarzyla przyjechac z czystymi ubraniami (m maz nie mogl, bo mamy jeszcze 2 starszych dzieci) . Na szczescie dzidzius byl silny i teraz mamy zuch dziewczynke, ale w sumie opieka we wczesnej ciazy jest ograniczona do absolutnego minimum i jeszcze ich poczucie "humoru" gdyby na nieszczescie byl to 12 tydz, to wg, lekarza moglabym sobie smialo w zakrwawionych ubraniach pomykac pociagiem do domu:. Plus drugi smaczek - dostalm juz w swoim miescie skierowanie od lekarki na growth scan w 16 tyg. - pani radiolog byla tym wielce urazona i przyjela mnie ze strasznym fochem i po wykloceniu sie , bo wg. scan mi sie nie nalezal i lekarka byla nadgorliwa i kto to widzial by po takim krwawienu jakie jak mialam kontrolowac dodatkowo rozwoj dziecka - artstokratyczne fanaberie normalnie. Po tym zajsciu chodzilismy na scany prywatnie - drogo, ale wolelismy zaplacic niz sie prosic o laske z NHS - gdyby mozna bylo do gina tez bym prywatnie chodzila , ale tu gdzie mieszkamy w promieniu 500 mil nie ma prywatnych ginekologow. Tak wiec tylko polozna i te ekstra scany. Jesli chodzi o osoby obiete opieka fertility clinic to porownywanie takich przypadkow ze "zwyklymi" ciazami nie jest trafione - przy problemach z plodnoscia ciaza jest prowadzona z wieksza troska i jest objeta lepsza opieka , bez tego to jak bog da - ciaza sie utrzyma to swietnie , nie - tak chciala natura - nikt palcem nie kiwnie i nic na podtrzymanie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-81
hej dziewczyny, ciemno brązowe plamienia dziś znikneły już odczułam ulge, ale zaraz po tym zobaczyłam kilka plamek, ale tym razem takich rdzawych nie wiem jak opisać ten kolor jest żółtawo brązowy? Czy to coś gorszego? Jutro już mam wizyte u lekarza już nie moge się doczekać a z drugiej strony wiem, że za dużo On mi nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w 7tc dostalam takiego brązowego plamienia, kilka dni tak mialam i w koncu zaczelam krwawic i wylądowalam w szpitalu na podtrzymaniu, musialam leżec potem prawie 2 miesiace, bralam duphaston i to uratowalo mojego synusia, ale to w polsce, ale jak slysze o brązowych plamieniach to juz widze jedno :o dlatego autorko tak jak inne mowia- musisz leżeć i sie nie przemeczac, to najwazniejsza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mieszkam
Kasia - 81 takie plamienia moga miec rozne podloze od tych niewinnych - plamienie implantacyjne, plamienie z szyjki - np. nadrzerka, krwiak, chwilowe zaburzenia hormonalne po powazniejsze - poczatki lozyska przodujacego, po najgorsze - poczatek poronienia. Jedyne co mozesz teraz zrobic to jak najwiecje lezec i myslec pozytywnie - stres jest jednym z glownych czynnikow poronienia we wczesnej ciazy , wiec mysl pozytywnie, umilaj sobie lezenie jak tylko mozesz i nie czytaj za duzo o poronieniach by sie nie nastawiac. Niestety w Uk na podanie lekow hormonalnych raczej nie mozesz liczyc, ale tak naprawde az tak duzo od nich nie zalezy -pomagaja ale bez przesady - jesli masz poronic to chocbys lykala je jak cukierki to poronisz, jesli ma byc dobrze to z lekami czy bez bedzie dobrze. Spokojnie poczekaj na jutrzejsza wizyte , niech zaloza ci karte ciazy i jesli nadal bedziesz plamic to zawsze mozesz sie udac do szpitala (z karta ciazy latwiej ), powiedziec co sie dzieje i nalegac na zrobienie scanu. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-81
Byłam u ginekolog oczywiście nie przepadała mnie tylko zadzwoniła i odrazu skierowała mnie na skan mają do mnie oddzwonić do 15 jeśli tego nie zrobią mam do niej zadzwonić. Na 17;10 mam wizyte u rodzinnego. Mam już dość plamienie wróciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-81
hej dziewczyny, wlasnie zadzwonili do mnie ze szpitala scan mam na czwartek na 10;30 wczesniej nie ma miejsc jak spytalam a co jak poronilam, albo poronie do tego czasu lekarka odpowiedziala mi, ze trudno tzn. ze natura tak chciala smiechu warte w tej anglii!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek25
Hej. Ja wczoraj wróciłam ze szpitala:( W piątek zaczęłam delikatnie plamić i miałam bóle podbrzusza, pojechaliśmy do szpitala, dostałam Luteine i większą dawkę kwasu foliowego i powiedzieli żebym leżała a będzie wszystko dobrze. W sobotę już plamiłam z krwią, pojechałam znowu do szpitala, zostawili mnie, zrobili usg, na którym biło już serduszko. W niedzielę o 5 obudziłam się cała we krwi i czułam jak coś ze mnie wypada:( Zgłosiłam dla położnej, pokazałam to co wypadło, ale ona powiedziała, że to tylko skrzep i to normalne, jak się zapytałam, czy nie poroniłam to się uśmiechnęła i powiedziała, że nie. O 11 rano była wizyta i lekarz zabrał mnie na usg. Ja już czułam co się stało. Powiedział, że mu przykro, ale już nic nie ma, że trzeba oczyścić macicę i że mam duże szanse na powodzenie w następnej ciąży. Płakać mi się chce, że taka jest nasza służba zdrowia tym bardziej, że jestem pielęgniarką i wiem, że tak nie powinno to wyglądać. Aha dodam, że lekarza w nocy nie było ani razu mimo, że jeszcze jedna dziewczyna krwawiła, a druga miała silne bóle podbrzusza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek-81
Przykro mi. U mnie to skończyło się szczęśliwie jak na ten moment mam nadzieje, że będzie wszystko ok. Pierwsze USG w szpitalu wykazało bicie serce i 7 tydzień ciąży drugie USG miałam zrobione tydzień po pierwszym gdyż na własną rękę znalazłam polską położną w Manchesterze która przyjmuje prywatnie i wciąż czułam, że jest coś nie tak ponieważ plamienie nieustąpiło a w szpitalu mi powiedziano, że to nic takiego jak stara krew i tak może być. Tylko ile można plamić starą krwią 3 tyg.!? Naszczęście Polska położna po długiej podróży i poszukiwań gabinetu przyjeła mnie tego samego dnia. Zrobiła usg które wykazało bicie serduszka i 8 tydzień ciąży! Powiedziała mi, że plamienia mogą być 3 powody; 1. Niedoleczone zapalenie pęcherza lub jakiekolwiek inne zapalenie pochwy niedoleczone. 2. Pochwa zaczyna się poszerzać a mój organizm niestety może za tym nienadąrzać więc pękają mi jakieś krwinki i jest niegroźne. 3. Ten najgorszy brak progresteronu- który odpawiada za podtrzymanie ciąży. Doszłyśmy, że najprawdopodobniej u mnie będzie to niedoleczone zapalenie pęcherza z którym od zawsze miałam problemy. Progresterosnu w tabletkach mi nie przepisała powiedziałą tylkoe, że gdy zaczne plamić świeżą krwią mam odrazu do niej dzwonić i wtedy podamy progresteron narazie nie widziała potrzeby aby to robić. I w sumie dobrze bo plamienie dzień po wizycie u niej ustało. Mam tylko biało-żółtawe upławy, które są nie groźne. Od dwuch/trzech tygodni odczuwałam nudności i czasami zwracałam, ale One znikneły w czwartek/piątek zeszłego tygodnia. Troche się martwie czy to nie znak ciąży obumarłej? Boje się, ale staram się byc dobrej myśli juz troche przeszłam więc staram się niestresować wsztystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny do Aniołek25 hey ja przeszłam to samo, dziś wypisałam się ze szpitala właśnie, przebiaglo to dokładnie tak samo, tylko z mnijesza ilością krwi, jesteśmy w podobnym wieku (1986) mimo że przepłakałam prawie dwa dni staram się o tym nie myśleć ale momentami się nie da a Ty jak się trzymasz? dawno to się stało? Może podtrzymamy się na duchu w tych trudnych chwilach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khomatia
nie doczytalam do konca, ale powiem tak. To ze kolezanka mowila, to nie znaczy, ze nie mozesz sie do tego lekarza wybrac. A jaki jest twoj GP? Jakie masz co do niego odczucia? Moze wejdz na net i poszukaj opini o lekarzach w twojej przychodni, moze wyrazaja sie o kims pozytywnie. W Anglii jak wszedzie, sa lekarza i LEKARZE Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khomatia
ojoj....ja widze, ze jednak powinnam doczytac do konca...albo chociaz date;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelooowa
Kasiu cieszę się, że jednak póki co jest ok. Przeżywałam podobną sytuację we wrześniu zeszłego roku. Też mieszkam w uk. Testy wyszły mi pozytywnie. 1,5 później zaczęłam plamić. Jeden dzien. Potem przerwa. Znowu troszkę no i poroniłam :( W szpitalu krew pobrali milion razy, cisnienie pomierzyli, usg zrobili i poklepali po główce. Tutaj nic nie pomagają.. Moje koleżanki w PL miały plamienia na początku i dostały odrazu luteinę czy duphaston i są szczęśliwymi mamami :( Odrazu po poleciałam do Polski do cioci ginekologa. już teraz mam zapas luteny tfu tfu w razie czego. A okres spóznia mi sie i czuje się od ponad tygodnia tak jak przy tamtej ciąży.... ;) Trzymam mocno kciuki by było oK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelooowa
Hej Fistacja, tu rocznik 86 także ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey ;) a jednak wątek dalej istnieje, widzę że niektóre z Was też poroniły, i chciałam zapytać jak to potem jest ile się krwawi, ja dość szybko poroniłam nie miałam zabiegu bo wypisałam się ze szpitala, zresztą widziałam "to co wyleciało", może wiecie ile powinno trwać takie oczyszczanie macicy i jak intensywne powinny być te krwawienia, wizytę mam w środę i kontrolne USG, chciałabym aby obyło się bez zabiegu jestem młoda i tak byłoby lepiej. lekarka też tak stwierdziła, trochę boli mnie brzuch takie niby skurcze to dobrze, bo jak odpocznie organizm chciałabym się znowu postrac o ciążę pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzaczek
ja mieszkam w uk, bylam w szpitalu boton, niby jest dobry maternity unit, mam juz jedno dziecko i tu rodzilam, bardzo dobrze wspominam, mialam z dzidzia plamienia w 7 tygodiu, od razu gp skierowal mnie do szpitala i zrobili blood test , pozniej scan i wszystko bylo ok, jestem zadowolona z prowadzenia ciazy tutaj. wczoraj prawdopodobnie stracilam dzidzie w 11 tygodniu, wiecej dowiem sie we wtorek na scanie, ktory mialam umowiony jako pierwszy w ciazy. w czwartek na noc mialam leciutkie plamienie braz troszke rozu, poczekalam do ran poszlam wczesniej spac i mac nie kazal mi nic robic. rano mialam troszeczke krwi, zadzwonilismy do przychodni i kontakt z gp oczywiscie mozliwy przed 16, po 14 juz mialam krwawienia jak w okres 2-3 dzien! czulam sie jak podczas okresu, nawet jak przed porodem! zadzwonilismy do szpitala to powiedzieli ,ze na emergency i accident jechac, bo mam scan we wtorek, pojechalismy a tam kolejka na 4 godziny, wrocilismy do mojego gp , tam plakalam prosilam o scan, fajny doktor, tylko ze early pregnancy unit odmowil gp , bo jest juz piatek i zamykaja, i ze w ciazy sa takie krwawienia i mam poczekac do swojego scanu! nic nie pomoglo, powiedzial zebysmy pojechali na a&e unit, pytalismy czy mozemy jechac gdzies prywatnie do ginekologa u nas, powiedzial ze szpital najlepsze rozwiazanie!!!!wrocilismy do szpitala ok 17 ,tam czekalismy najpierw na pielegniarza godzine, ktory zadzwonil na maternity unit i powiedzieli jemu ,ze wszystko ok, to normalne. moje gadanie,ze to jest czysta krew nie pomoglo, kazal nam wrocic do domu, bo dobrze wygladam i nic mi nie jest, chyba tam powinnam zemdlec.mialam wrocic jak bedzie wieksze krwawienie. w nocy mialam krwawienie, cala pizama, z rana wrocilismy do szpitala na emergency ,gdzie znowu w recepcji byl ten sam babolec nieprzyjemny i dalej ten sam pielegniarz, pokazalismy pizame,mowilam,ze mam skurcze, zmierzyl cisnienie, powiedzial ze ok, wzial tylko mocz i kazal czekac na przyjecie dalej, czekalismy 4 godziny z malym dzieckiem, wreszcie ktos nas zawolal i powiedzial, ze to normalne,ze kobieta w ciazy ma zapas krwi i moze tracic nawet ja tracic cala ciaze, czulam sie okropnie jak rozmowa z idiota, zero pomocy,czekalismy na te odp 4 godziny!!!wrocilismy do domu, umowilam sie juz w miedzy czasie do ginekologa polskiego w machester, po powrocie do domu stalo sie, nie bolalo az tak bardzo ale ta swiadomosc, ze poraniam i sama mam na to patrzec i zachowac do szpitala na badanie!!!!!!!ryczalam maz nie wiedzial czy dzwonic po karetke , dzwonil na maternity unit, powiedzieli ze do gp sie zglosic i czekac na moj pierwszy scan, wrocilismy do szpitala, gdzie czekalismy godzine, znowu ten sam facet,nie gp powiedzial,ze moze poronienie ,moze nie, i ze do domu wrocic ,zero wskazowek nawet wczesniej,ze powinnam lezec,nic nie robic, ten koles pytal sie nas co my chcemy wiedziec, sam nic nie potrafil powiedziec, tylko powtarzal,ze to moze poronienie, wyszlismy bez dowidzenia i do domu, zadzwonilismy do pl ginekologa i powiedzial zebym lezala do 4 dni, i ze moge sie do nic zglosic pozniej jak skoncze krwawic, na wizyte u pl ginekologa juz bylo za pozno, po poronieniu nawet nie mialam sily,jechac do szpitala i tam siedziec, jest to okropne przezycie dla nas ale dobrze,ze mammy dziecko to jest inaczej. w poniedzialek idziemy do mojego gp i chcemy sie upewnic,ze powinnam miec scan przy plamieniu od razu ,jak mialam w pierwszej ciazy, a nie mialam bo piatek, to juz zamykali, w weekend nie mial kto zrobic bo tez nikogo nie bylo. musialam opisac swoja historie, bo lzej sie wtedy robi, jak ktos jeszcze rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelooowa
Gryzaczku ściskam cię mocno :( To jest właśnie ta abstrakcja UK!!!!!!!!!!! Jak tak można kobiete w ciąży która ją traci potraktować!! Durna ta nasza Polska pod wieloma względami ale nie słyszałam by czyjeś plamienie w ciąży skończyło się odesłaniem do domu!! Zawsze podadzą progesteron, zawsze wyłożysz durne 50 zł i do prywatnego gina pojdziesz na skan :/ Dlatego teraz jak jestem, zostane w PL na jakiś czas do pierwszych usg i badań i wróce z zapasem leków. Fistacjo z tego co pamiętam trwało to dość długo :( Te najmocniejsze miałam kilka dni, ze skurczami potem plamiłam.. I tak jak poroniłam 2 września to następny okres miałam 12 października. U mnie też samo się oczyściło.. widziałam tą tkankę co wypadła ;( Myślę, że jak też to widziałaś to było to całkowite i od następnego okresu wróci wszystko do normy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzaczek
ja mam juz teraz tylko nadzieje, ze sama sie szczyszcze, najgorsze wlasnie bylo to,ze na rekach mialam dzidzie i wszystko bylo dokladnie widac,todpoczywaj teraz kochana i uwazaj caly czas na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się gryzaczek, ja już chyba bym w wariatkowie wylądowała teraz wypłakałam milion łez a przeszłam to chyba dużo lepiej jeżeli w takie sytuacji można przejść to lepiej. Mnie plamienie zaczęło się 8 marca 9 miałam prywatną wizytę o 20.15 a potem ok 23 byłam w szpitalu, mimo że lek dostałam nie pomagał, ale prawdopodobnie ta ciąża się nie rozwijała, powinien być 7 tydzień a zatrzymała się na 3-4 tygodniu, miałam to szczęście że trafłam na miłą pani doktor która jakoś mnie przez to przeprowadziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w 11 tygodniu już widać dziecko?? ojj to było chyba jeszcze gorzej a dawno to się stało? trzymaj sie kochana angelowoowa a Ty masz już dzieci?? czy to był pierwszy raz jak poroniłaś, pierwsza ciąża? i jak dalej miałaś jakąś przerwę w staraniach? Nam udało się zajść w ciążę tzn cyklu teraz trzeba odpocząć choć tak się cieszyłam dzidzia byłaby już w tym rroku ;(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×