doradźcie prosze!!! nie wytrzymam z córką...

witajcie! mam wielki problem z coreczką (ma 6 miesięcy).... opisze wszystko dokładnie: chcielismy mieć coreczke i mamy, ale: 1) mała wstaje ok. 6 lub 6-30 i musze do godz. 10tej jej grzechotać zabawkami... jak wstanie to zmieniam jej pampersa, chce dac mleko a ona nie chce, wiec daje herbatke lub soczek i to pije chętnie... i od okolo 7dmej do 10tej lub 11stej muszę jej grzechotać, mowie do niej:" zobacz a to słonik, zobacz to miś i pokazuje zabawki itd..." biore na kolana (mala nie chce leżeć!) robie patataj itp... potem chce umyc naczynia lub umyc się na szybko(zwykly prysznic czy umycie żebow czy wlosow) a wtedy wkladam ją do lezaczka bujaczka daje zabawki itd... i siedzi np. ze mną w kuchni czy w wc,..ale 3 minuty max 5 wytrtzyma w lezaczku i nagle pisk, krzyk i chce zebym np. do niej podeszła, wziela na rece lub cos... wiec musze rzucać się z wanny , musze np. rzucać naczynia, nie moge jej butelek nawet spokojnie umyć... nic! WIEC GLOWNY PROBLEM TO TO ZE ONA SIE SAMA SOBĄ NIE ZAJMIE NAWET CHWILKE!) obiad robi maąz bo ja bym nie miala czasu bo mala by mi nie dala nawet ziemniakow obrać!!! jak ją zostawilam w łóżeczku i np. poszlam do wc na 3 min. to juz pisk mimo ze w lozeczku nie powinna sie nudzic bo dalam jej zabawki! ok, wiec polozylam na mate edukac. w pokoju i poszlam do wc sprawdzic reakcje to ona pisk i placz że mnie chwilke nie ma! i nie chodzi o to że ona jest ode mnie uzalezniona, bo z męzem jest to samo, jak ja wyjde do kolezanki czy do sklepu to mąz jak wyjdzie do wc czy do kuchni po herbate to już ona w pisk i placz ze nikogo w pokoju nie ma... ale nawet nie pomaga to że sie ją z lezaczkiem do tej kuchni bierze! chwilke spokojna a zaraz pisk i trzeba ją podniesc lub zagadywac, grzechotać i tak caly dzien!!!!!!! mam dośc patrzenia na te brudne podlogi, te nieumyte naczynia ktore trzeba myc w pospiechu, kanapki zjesc nie mozna, nawet kawy sie rano napic!PŁAKAĆ MI SIE CHCE I PKLACZE CZĘSTO... do tego dziś pojechalam z męzem i z naszą corką do znajomych ktorym sie urpodzilo dziecko ktore ma 2 tygodnie, a to ich dziecko: grzeczne, spało caly dzien !!!!!!! a nasza mała byla nerwowa niecierpliwa, aż ci znajomi sie dziwili co to za mała terrrorystka! caly dzien u nich tez kazdy ja zabawiał na zmianę... podczas gdy ich dziecko spało w lozeczku samo nawet w hałasie!!!!!!!!! nasza corka jest taka od urodzenia.... w szpitalu tez bylo mi przykrpo jak ona nie spala! na dobę spala jako noworodek maxym 6godzin! bylam z nią u ortopedy u dwoch pediatrow... u poloznej pare razyu i nic.... mowią ze zdrowa, silna i ciekawa świata! 1)CO ZROBIĆ ZEBY SIE ZAJĘŁA SAMA CHOCIAZ NA 20MIN ? ZEBY SIE UMYC CZY UBRAC CZY NAWET PRANIE ROZWIESIĆ W SPOKOJU? 2) DODAM ŻE NP. TERAZ JAK ONA ZASNĘŁA TO NIE MOGE NIC ZROBIC GDY ONA ŚPI BO KAZDY DŹWIEK CZY MYCIE NACZYN CZY COKOLWIEK JĄ WYBUDZA!!!!!!!! TAKI MA SŁABY SEN! 3)W NOCY ŚPI DOBRZE, WSTAJE DO NIEJ RAZ, MAX 2 RAZY.SPI DO 19 DO 6;30

DZIECKo POTRAFI SIE ZAJAC SAMO SOBA TYLE MINUT ILE MA LAT WIEC musisz jeszcze troche poczekac na 20 min. swobody :-) twoje dziecko jest normalne, moje robi identycznie :-) wszystko robie na szybko jak spi ;-0 a i w nocy spi kiepsko potrafi sie kilka razy obudzic :-(

Twój błąd jest taki że jak tylko dziecko zapłacze ty odrazu lecisz!!! Poczekaj trochę,jak chwilę popłaczę nic mu nie będzie.

http://www.polkadot.pl/pl/forum/kacik_mam/trudne_niemowle

autorkooooooooo!!!!!!!!!!!!!!! DZIECKo POTRAFI SIE ZAJAC SAMO SOBA TYLE MINUT ILE MA LAT WIEC musisz jeszcze troche poczekac na 20 min. swobody O matko! Czyli 20 minut spokoju bedę miała dopiero jak moje dziecko skończy 20 lat? :D :P Cholera, a myślałam że sie trochę wcześniej usamodzielni :D

z tego co piszesz to z dzieckiem wszystko jest ok, dzieci takie juz sa :D za to z toba jest cos nie tak, nie lataj do dziecka na kazde zawolanie i bedzie ok :)) poplacze i przestanie a nawet jak nie przestanie to przynajmnije ty sobie np zjesz kanapke :)

Poprostu dziecko nauczylo sie ze placzem wymusi Twoja obecnosc... Piszesz, ze musisz zabawiac, grzechotac, dryndac.... wcale nie musisz. To powinien byc przywilej. [polroczne dziecko doskonale wie jak Tobą manipulowac! A co mu sie stanie jak poplacze chwile??? Tylko sobie struny głosowe pocwiczy a tak powazniej to nie rob paniki jak ryczy... Jak sie zachowasz spokojnie, kilka razy pod rzad, pogłaszczesz, przytulisz itp. w koncu sie nauczy same soba zajmowac. Wytrwałosci.... I czas najwyzszy cos z tym zrobic bo za nastepne pol roku nie da Ci naprawde zyc!

to ma plakać a ja mam do niej nie podejsc? nie umiem tak:( a jak podejde to poglaszcze a ona dalej rykkk i łzy jej ciekną!!!! a ja patrzyc na to nie moge;(

pare razy sprobowalam do niej nie podejsc i nie przyszlam do niej gdy plakała! to wtedy plakala coraz mocniej az krzyczala na caly dom łzy jej ciekly...jak podeszlam to sie uspokoila;(

gdy po jakimś czasie stwierdziłam, ze muszę się przecież umyć, a nie czekać aż mąż wróci z pracy, to mój synek darł się wniebogłosy przez cały czas, gdy byłam w łazience nie mogłam zostawić go ani na chwilę potrafił drzeć się tak i godzinę nie wszystkie, ale jak widać jest sporo takich dzieci