Witam Kafeterian w sobotni wieczor. Pijemy ?

mam 2 warki na dzisiejszy wieczór. napije sie ktoś ze mną ?

2 warki?? hii to i se pochlasz:) ja 2 juz przed poludniem zrobiłam , byłam w sklepie i kupilam 6 desperadosow:)

nie napije sie bo jade ale moge udawac ze slucham opowiesci o problemach bo pewnie o to chodzi :P

Ja bym sie chyba napiła,ale cos mnie bierze choroba i gardełko boli,chyba nie przejdzie,raczej łykne aspirynkę:)

Ja piję Ciechana, a alkoholizm należy leczyć

mam słabą głowę dlatego 2, dla mnie to dużo :) a problemów mam tyle że nawet sie nie chce gadac wiec ja postaram sie nie uzalac nad sobą/// :) moje życie to jeden wielki problem ;/

K. zrób sobie piwko grzane a napewno wszystko przejdzie, lepsze niz aspiryna

czyli jestem niepotrzebny wiec ide :D

też piję Wareczkę, już 4 :D sobota w my w domach przy kompach. ktoś ma jakieś plany na wieczór, czy będziemy tu siedzieć do rana?? :P

Nie jestem typem imprezowicza, w soboty wypoczywam.

malenka milosc łączę się w bólu :P moje życie to też jeden wielki problem, ale nie mam czasu go rozwiązać :P skoro już jesteś to mów, co Ci leży na wątrobie

ja harnasie. mam nerwow dosyc i musze na chwile zapomniec... mam dosc

męska rzecz mi po imprezach już też tylko ksywka została ;) za stara na to jestem, gimnazjalistki mnie wygryzły :D

Oprócz cycków liczy się też doświadczenie

Diva duuużo tego, janważniejsze to: - brak pracy, - brak przyjaciól, - rodzice alkoholicy, - chyba tez zaczne pic nałogowo i miec wszystko w d.... - 2 babcie chore na Alzheimera którymi musze sie zajmowac, - zakochanie w facecie, który był ze mna zeby mnie "wykorzystac", w ogóle mnóstwo tego, nie mam nic z czego mogłabym byc zadowolona, z czego moge sie cieszyc, pochwalic, nic ! A Ty jakie masz problemy?

malenka milosc.... czesc problemow mam takich kjak ty. trzymaj sie mala:)

malenka również brak pracy, co mnie jakoś szczególnie nie martwi, w końcu znajdę i standardowo brak faceta (ze znalezieniem będzie trudniej, bo jestem wredna małpą :P) a tak poza tym, to wszystko niby ok. tylko właśnie, niby...

męska rzecz liczy się młodość. i cycki :D przynajmniej tak wynika z moich obserwacji

Ja pije kasztelany mocne. Drugie obalam... później pogram w simsy i doprowadzę do rozwodu moich simsów poprzez perfidny romans, zdemoralizuję dzieci a potem skoczę do sklepu po 2 piwa jeszcze haha :D

disco ja tez nigdy nie znajde faceta, bo też jestem wredna, ciezko ze mna wytrzymac i ja też nie umiem z kim byc, tzn dzielic sie swoim życiem ;D praca tez sie jakos specjalnie nie przejmuje, sama z niej zrezygnowalam bo miałam dosyc bycia "szmata do podłogi" a znalezc jest teraz ciezko. na szczescie mam jeszcze przez 2 m-ce zasiłek to chociaz na spłate kredytu mi starcza, a w marcu juz porzadnie biore sie za poszukiwania ;;d - mowie tak od października ;D

hej ty wyzej wyjmij resztki jedzenia spod literki R - to powinno pomoc :D

ojtam ojtam Wszystko jest ważne ale najważniejsze są chęci.

Ja bym się chętnie napiłam, ale słabo, że masz tak małooo. :P

ja też sama odeszłam z poprzedniej pracy, przed Świętami, bo też miałam serdecznie dość traktowania mnie jak jakiegoś ułoma. a co do facetów, to owszem poznaje ich sporo i nawet jakoś dają radę z moim paskudnym charakterkiem, ale ja chyba za wybredna jestem

ja dziś gin z toniciem i cytrynką:P

mam jednego heńka i całą butlę carlo. I mnósto problemów na głowie :D

no to masz przeterminowana stopke :D

carlorossi :) mogiem?

Ja tez bym sie z checia napila ale mam za daleko do sklepu poza tym nie lubie sama pic a dzis na towarzystwo liczyc nie moge. Czekam na "Blow" bo dzis leci na 1 a podobno dobry :)

Kosmonautka nie piła byś sama tylko z nami ;D ja ostatnio tylko sama pije ;(