rzucil sluchawka

w sumie to nawet sie nie poklocilismy, obydwoje bylismy w zlym nastroju i tak wyszlo... myslalam, ze zaraz oddzwoni, przeprosi i pogadamy jak ludzie, ale pewnie juz dzis nie zadzwoni jeju jak mi zle, jak mi smutno, chyba patrze na nasz koniec... chcialabym miec serce z kamienia...

to czemu ty nie zadzwonisz? czemu ty nie przeprosisz?

Wszystko jest ludzkie [z głupotą łącznie, a z naiwnością nadzwyczajne] Będziecie razem. Nic sie nie bój, nic sie nie martw. A na sumienie, alkohol, lub blant. Pamiętaj. Jak facet trzeska drzwiami to, tylko znaczy szczęście!

no bo to nie ja przerwalam mu w pol zdania rozlaczajac rozmowe... potraktowal mnie zle, a ja mam go przeprosic? no chyba to by byla lekka przesada? chce mi sie plakac, nie chce do niego dzwonic i plakac :( nie wiem czym mam sie zajac, jest dzisiaj cos fajnego w tv? chce sie oderwac od tego wszystkiego...

Pamiętaj. Jak facet trzeska drzwiami to, tylko znaczy szczęście! w jakim sensie - ze juz sie nigdy nie pojawi, czy ze to znaczy ze mu zalezy ?:) alkohol? nie- jutro czulabym sie 10razy gorzej jeju, ale blant by mi sie przydal :D

ale to tobie jest z tym zle. piszesz, ze mieliscie kiepskie humory. a wiec wina lezy z dwoch stron (jesli mozna mowic o winie). nie chcesz dzwonic - przespij sie z problemem. a jutro zadzwon i zapros na kawe, przy ktorej mozna pogadac. NIC NA SILE. pomyslalas, ze chlopina moze miec jakis problem?

mnie jest z tym zle, ale w tej sytuacji nie mam zamiaru sie narzucac tak, ma problem - swoje ego przerosniete

Daj sobie troche czasu, może jemu też jest z tą sytuacją źle i pierwszy się do ciebie odezwie. Przespij się z tym a jutro jak się nie bedzie odzywał to zadzwoń do niego i porozmawiaj na spokojnie. Wina jest po obu stronach, zobaczysz że wszystko będzei ok

dzieki to jest dorosly facet, a ma takie zagrywki... i raczej dusi wszystko w sobie, a ja sie martwie, zastanawiam, analizuje... to mnie wykonczy kiedys kurde musze sie od tego oderwac, ale nie wiem jak

nie zadzwonil, pewnie nie zadzwoni przez pare dni mam dwa wyjscia - albo go oleje totalnie i to bedzie koniec albo mu wysle jakiegos sma czy cos i to dzis zalatwimy... ale on musi zadzwonic co moge mu napisac w smsie? ze mi przykro? ze chce pogadac? nie bedzie to zalosne??