Założmy że mam 19 lat i wygram w lotto?

To co wtedy robię? Czy jadę do miasta w którym znajduję się tak duży zakład i od razu mam wypłacane pieniądze? Jakie są formalności?

Najpierw wygraj a później się martw :P A formalności są takie ze jedziesz do Warszawy bodajże i kasę Cie przelewają na konto.

A co jak ja nie mam konta??? A konta które mają rodzice zajął komornik?

czy 20 milionów zmieści sie w skarpecie?

To podajesz moje konto i jest ok :P

ale dobrze nie wiem, bo nigdy nie wygrałam :)

No właśnie, muszę miec konto. Ale jakbym wygrała to nie mogę powiedziec o tym rodzicom bo oni by mi złamanego grosza z tego nie dali a ja chce sobie kupic własne mieszkanie. Mam dosc zycia z rodzicami w jednym pokoiku z kuchnią.

A co to za problem konto założyć??Przecież to raptem 15 minut w banku:P Czy Ty aby na pewno masz te 19lat??

Mam ale do tego jest potrzebny własny NIP! To raz, a dwa też mam dług na kilka tysięcy.

Jaki nip??Wystarczy Ci dowód osobisty i konto zakładasz skoro jesteś pełnoletnia.A to że masz dług to z tego powodu mają Ci konta nie założyć??To chyba tak nie działa :P

Ale komornik może zajac!

Ale ja Ci wpłynie kilka milionów to odciągną te kilka tysięcy i nawet tego nie zauważysz. A jak by co to zawsze możesz mi dać kupon a ja odbiorę kasę i Ci ja przekaże ;)-taki nasz cichy układ.

A ja kiedyś słyszałam, że oni każą założyć Ci kilka różnych kont i wpłacają wygraną w mniejszych kwotach na te konta.

Tylko moi rodzice również mają długi.... oczywiście spłaciłabym ich długi ale komornik mi sam tego nie weźmie?

Pytanie tylko, czy kiedykolwiek wygrasz, bo z tego co obserwuję, to grać można codziennie w multitotka, w dużego lotka bodajże 2 albo 3 razy w tygodniu i jest jeszcze mały czy super lotek, i pewnie inne. Ale..... głęboko zastanawia mnie fakt, że gry totolotka odbywają sie niemal codziennie, w każdym bądź razie bardzo często, a częstotliwość tych gier ma się nijak do wygrywania. Bardzo mało sie słyszy, że ktoś wygrał, a jak już, to dawno temu, więc gdzie te pieniądze się podziewają? Niby podają kolektury w których padła wygrana, ale nie do końca w to wierze, bo w moim otoczeniu i w otoczeniu znajomych dalszych nikt dawno nie widział i nie słyszał, aby te wygrane były realne. Ja nie znam żadnej osoby, która wygrała w totka i nikt wokół mnie także. Zresztą słyszeć coś takiego, to za mało, bo ktoś podszyty może puścić plotkę, dlatego nie można dawać wiary zasłyszanym informacjom. Pozostaje jeszcze sprawa ukrywania tożsamości zwycięzcy z uwagi na jego bezpieczeństwo, ale ja dopatruję się w tym możliwości ukrycia nie zawsze uczciwych manipulacji.

dobre sobie ... Cóż za teoria spiskowa :P Ja mam znajomego który zna osobę która wygrała 7 baniek,więc jednak można.A i jednak nie jest tak dużo tych wygranych żeby każdy z nas miał jakiego znajomego który wygrał w lotka,przecież jest nas ponad 30 milionów w Polsce(wiem że tyle osób nie gra).

No tak, ale te ponad 30 mln, mają rodziny a rodzin jest mniej niż obywateli i to niestety daje do myślenia i to dużo. Ty w ty 30 mln. zawarłaś dzieci i osoby starsze, które rzadko grają w gry liczbowe. Częstotliwość losowań jest bardzo wysoka, a częstotliwość wygranych, jakby odwrotnie proporcjonalana, czyż to nie dziwne? To nie jest żadna teoria spiskowa, tylko moje spostrzeżenia, nie wiem skąd u ciebie tak daleko posunięty wniosek?

częstotliwość wygranych jest niska bo i prawdopodobieństwo trafienia w 6liczb jest nickie

To gdzie ta kasa??!!!

Ciekawe czy autorowi posta udało sie wygrać bo ja gram od kilku lat i jeszcze nic nie wygrałem!Teraz chociaż zacząłem grać przez stronę kuponylotto pl bo kolekturę obok mojego bloku zlikwidowali.