CZY FACET który zarabia 1500 zł moze byc dobrym partnerem

nie da sie zmienić swiata a coraz bardziej schodzi na psy

ja nie ide bo ja sie dobrze uczylem

w takim razie gdzie pracujesz

u siebie firme mam

nie zdechę w domu spokojnej starości bo będzie mnie na to satć w towarzystwie podobnych mnie a nie obszczanego i zeranego męża bezrobotnego na któr otego będę musiała robić prze pół zycia a potem mu dupę za darmo podcierać, pierdole to mam kasę na to żeby mnie dupe podcierano w ramach moich wlasnych pieniędzy, domniemmam że seksu nieziemskiego też się z takim nie doczekam, bo z powodu stresu związanego z brakiem pracy lub kasy będzie cierpiał na brak wzwodu, więc bym go zdradza NA PEWNO, dzieci nie planuję w swoim życiu, więc tak skończę w domu starców ale przynajmniej bez długów za takiego obsrańca JAK TY a i jeszcze pewnie niski jesteś

jak najbardziej :P

zółta łódź podwodna - jesteś głupia to napewno, ale i pewnie brzydka jak noc to cie żaden nie chce, a za sex musisz płacić, i powiem ci nie mów hop póki... jeszcze cie braknie i twojej kaski też, musisz mieć nieźle zryty beret żeby tak idiotycznie myśleć, wypowiedź na poziomie szczeniaka, te 3tys zarabiasz pewnie dajac doopy staruchom

może być dobrym partnerem, ja takiego miałam, on zarabiał 1500, ja 1200 :) to było 4 lata temu. Był wspaniały, ale problemy się zaczęły, gdy ja straciłam pracę, a on nie ukradł nawet dla mnie bułki na śniadanie, sprawdziliśmy się w ekstremalnych warunkach, oczywiście wyszły inne problemy, wieczorami chodził do innej, a ja kombinowałam chociaż 5 zł na obiad.

WEDŁUG MNIE LEPSZE TO 1500ZŁ NIZ SIEDZIEC W DOMU I NIC NIE MIEC,A POMYSLELISCIE OTYM ZE KOBIETA KTÓRA NIC NIE ZARABIA MOZE BYC DOBRA PARTNERKA?