Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jahagaba

Pieniadze podzielily rodzine.

Polecane posty

Gość jahagaba

Dziewczyny sprobujcie sie postawic w mojej sytuacji i doradzcie mi co robic bo juz glupieje. Ale od poczatku i w skrocie. Kiedy bylam na studiach moi rodzice kupili mi mieszkanie. Potem wyszlam za maz, urodzilam synka. Kiedy maly mial 6 miesiecy zmarl moj dziadek, ktory w testamencie zapisal mi swoj dom. Oboje z mezem niezle zarabiamy, zrobilismy remont i przeprowadzilismy sie do domku a mieszkanie zostalo "dla syna", na razie jest wynajmowane. Kasa z wynajmu jest odkladana dla syna. Ja jestem jedynaczka. Tyle o mnie. Maz ma brata. Brat jest zonaty, ma dwoje dzieci. Jego zona nie pracuje. Mieszkaja u tesciow w domu (ten dom ma po smierci tesciow przejsc na brata mojego meza). Pare miesiecy temu brat meza starcil prace, szukal racej dosc intensywnie. Obaj skonczyli politechnike (tzn: moj maz i szwagier). Szwagier pracy nie znalazl ale wpadl na pomysl aby razem z moim mezem otworzyc wspolny biznes. I tu sie wlasnie zaczyna. Chca otworzyc hurtownie i maz wpadl na pomysl aby to syna mieszkanie sprzedac, za to otworzyc hurtownie a potem (kiedys tam) kupi sie znow jakies mieszkanie dla syna. Ja sie nie zgadzam. Po pierwsze hurtownia moze nie wypalic i pieniadze przepadna. Po drugie to mieszkanie juz przynosi jakis tam (niewielki) dochod, ktory idzie na specjalne konto dla dziecka. Maz i cala jego rodzina sa sfochowani i maja do mnie pretensje, ze "podcinam im skrzydla". Co wy byscie zrobily? Boje sie tego, wiadomo jak to bywa a syn ma w tej chwili zabezpieczenie na start w doroslosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
hmm pomoc rodzinie swoja drogą, ale po co ryzykować? mozecie stracic duzo pieniedzy, maz bedzie musial zrezygnowac z pracy, a jak potem bedzie ciezej ze znalezieniem (gdyby nie wypalilo)?? jestem sceptyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
i jeszcze jedno brat meza coś dolozy? czy jedynie Wy musicie z czegos zrezygnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jopjojljl
glupia sytuacja... ale ja bym tego mieszkania nie sprzedawala. Mile ze pieniadze odkladasz dla dziecka :) a brat meza powinien sobie jakos inaczej radzic... nie powinni miec do ciebie pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdgvds
masz racje nie sprzedawaj. ja bym wzia kredyt. jak biznes wypali to krtedyt sam sie splaci jak nie bedziecie ciulac na splate kredytu i tye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirited away
odpuść, skoro macie i tak dom to syn nie zostanie bez dachu nad głową a jesli sie powiedzie to mozna bedzie kupic mu nawet lepsze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbdANG
nigdy ale to nigdy nie oddawaj swojego mieszkania dla meza i jego brata! skoro kupili ci rodzice przed slubem tojest ono twoje i tylko twoje i nikt, nawet maz nie powinien sie nim rozporzadzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonek z lekką rączką
ci sie trafił.. mieszkanie od TWOICH rodziców, spadek od TWOJEGO dziadka Pytanie nr 1: co małzonek włożył finansowo w wasze małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezdziec miedziany
a ja uwazam ze robisz bardzo dobrze.to mieszkanie twojego syna.jakby nie patrzec zapewni mu to jakis start w przyszlosci. nie rozumie twojego meza. skoro ma dobra prace to po co pcha sie w jakis biznes,ktory nie wiadomo czy wypali. ja wiem ze czasem trzeba zaryzykowac ale uwazam ze dobrze robisz. a jaki bedzie wklad brata twojego meza?? niech tescie skoro sa tacy madrzy wezma kredyt pod hipoteke mieszkania,wy zrobcie najwyzej podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahagaba
No wlasnie, brat meza nie ma funduszy na rozpoczecie tego. Oni mi tlumaczyli, ze poniewaz to my dalibysmy pieniadze to przez jakis czas (kilka lat) procent z dochodow bylby wiekszy dla nas. Obaj maja wyksztalcenie w kierunku w ktorym ta hurtownie chcieliby otwierac ale...nie sa ekonomistami, nie znaja sie na prawach rynku. Ja tez nie. boje sie ze mozemy wszystko stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieebo piekielkoo
Ja bym nie sprzedała mieszkania, bez przesady. Jednak jest to w dzisiejszych czasach duży luksus, na który wielu ludzi bez kredytu pozwolić sobie nie może. Mieszkanie przynosi dochód, idzie na konto dla dziecka. W życiu bym z tego nie zrezygnowała. Dzieciak będzie miał świetny start w dorosłość. A jak sprzedasz mieszkanie, hurtownia padnie, to zostanie z niczym. Ja wynajmuję swoją kawalerkę i też czekam aż syn dorośnie. Będzie dla niego, na początek dobra. Nigdy bym jej nie sprzedała, bo rodzina coś sobie ubzdurała. No way.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonek z lekką rączką
znam takiego kolesia: zamieszkał w domu żony ( kupione za kaśe teściów niestety PO ŚLUBIE), założył firmę za kase teścia, po czy jak firma zaczęła przynosić kasę to wykopał żone z firmy, zażądał rozwodu i splaty z tego domu co był kupiony za kasę teściów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbdANG
no to niech napisza biznes plan na otwarcie dzialanosci, potem wezm ajakis kredyt a nie sprzedawac czyjas wlasnosc/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezdziec miedziany
no to niezle.czyli caly interes masz zafundowac ty ,tak? zaproponuj tesciom niech wezma kredyt pod hipoteke swojego mieszkania.jesli tak zrobia ,wezcie tez taki kredyt.ja mysle ze to najleposze rozwiazanie.jesli tesciowie sie nie zgodza,a jestem pewna ze tak bedzie to masz argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieebo piekielkoo
Znalezli sobie sponsora... co za ludzie :o Nie badz naiwna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonek z lekką rączką
"podcinasz im skrzydła" bo nie chcesz tego sfinansować? :D, :D, :D, :D Mieszkanie TWOJE sprzed slubu, a więc własność odrębna i nikomu nic do tego ALE PAZERNA TA RODZINA MĘŻA :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek 2222
haha kurwa jaki cwaniak. wejdzie w interes bez wkladania swojej zlotowki, jak wypali to spoko beda zarobieni ale jak nie ??? bo szwagier powie sory ale nie mam kasy na splate długu wobec was, bo za polowe mieszkania bedzie musial oddac nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbdANG
poza tym co tzn ze wiekszosc dochodu ma isc do was...? daje kase na biznes to moge co najwyzej zatrudnic szwagra a nie prowadzic z nim biznes....rodzina rodzina, ale bez przesady. nie daj sie. mieszkanie zawsze sie przyda, bo niechby cos sie stalo i beda wam potzrebne pieniadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jak najdalej od rodziny,
cyba cię uważają za naiwniaczke.Nie daj sie, bo jak będziesz ty w potrzebie nikt ci nie pomoże.Skąd ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W zyciu Chin
Dzis jest dobrze ,jutro mozesz zostac sama. Pod zadnym pozorem sie nie zgadzaj . A i jeszcze spisz intercyze ,bo teraz wszystko Twoje a w razie draki mezus moze zechciec polowy. Niech Twoj maz zalozy choc hurtownie za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedaj mieszkanie
i jeszcze weż pożyczkę na hipotekę domu i oddaj to wszystko szwagrowi - w końcu to rodzina, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mściciel Jarosław
Nawet gdyby to był twój brat, to nic nie zmienia. Powiedz jasno, że mieszkanie nie jest nawet już Twoje, a waszego dziecka. To jego zabezpieczenie i nie masz zamiaru go sprzedać, bo to nie jest jakaś tam dodatkowa nieruchomość, ale jego zabezpieczenie. Jak chcą zakładać biznes, niech wezmą kredyt. To trochę bezczelne, żeby wręcz zmuszać kogoś do pozbycia się części majątku, w dodatku majątku dziecka na czyjeś widzi mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mściciel Jarosław
I jeżeli pieniądze podzieliły rodzinę, to co to za rodzina... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahagaba
Ja nigdy nie mialam zadnych pretensji, ze maz nie wniosl niczego. Jak pisalam ja jestem jedynaczka, maz ma brata. Wiadomo, ze moim rodzicom latwiej bylo o jedno dziecko zadbac niz tesciom o dwojke. Nie w tym rzecz. Maz jest spokojnym czlowiekiem, bardzo pracowitym. Wiem, ze pomysl tej hurtowni wyszedl od szwagra, nie raz byly rozmowy na ten temat ale takie luzne. Zdaje sobie sprawe ze jak to "wypali" to sytuacja materialna nam sie polepszy. Ale jak nie wypali? Cholera, nie chce kwasow w rodzinie a z drugiej strony nie chce ryzykowac w pewnym sensie przyszloscia mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mściciel Jarosław
Tak poza tym, to nie za mało na hurtownie? To tak naprawdę jest już własność twojego syna i wszyscy mogą się odpierdolić. Mądrze robisz, myślisz przyszłościowo. Jak brat męża jest nie zaradny to niech nie oczekuje, że inni kosztem swojej rodziny będą sponsorować jego pomysły. Ach ta zawiść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedaj mieszkanie
a tak z ciekawości - dom teściów ma przejść na szwagra.. czy jakaś spłata twojego męża jest przewidziana w tym zakresie, czy też uznano, że jak się bogato ożenił to można go tylko doić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to wszystko
ktoś dobrze doradził - weźcie z teściami kredyt na ten cel i nawet nie myśl, żeby pozbywać się mieszkania!!! ja mam trochę podobną sytuację - miałam kawalerkę niewielką, w której zamieszkał po ślubie mój mąż, jak urodziło się dziecko i zrobiło się za ciasno, to wzięliśmy z mężem kredyt i kupiliśmy działkę, a po 3 latach udało nam się wybudować i skończyć dom (sprzedałam kawalerkę i cały czas budowy oszczędzaliśmy, mieszkając u moich rodziców kątem, bo kawalerka była wynajmowana) moi teściowie mają oprócz mojego męża jeszcze troje dzieci - jednemu dziecku przepisali piętrowy dom, dwoje pozostałych dostało działki budowlane, a mój mąż nic, bo przecież ma już dom mąż nie chce się włóczyć po sądach i walczyć o zachowek, zresztą ja też nie, ale boli nas to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to wszystko
i co więcej - tamte dzieci nadal mieszkają z teściami, im się pomaga na co dzień, pilnuje się ich dzieci, a my co najwyżej jesteśmy proszeni o pomoc teściom, to nas zawsze o nią proszą, bo do reszty jakoś nie mają śmiałości :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahagaba
Porozmawiam dzisiaj z mezem o tym kredycie - pol na pol. Szwagier nie wezmie bo oficjalnie dom naley do tesciow, chociaz musze przyznac, ze to on placi wiekszosc rachunkow - tzn: wszelkie remonty itd. Nie, po przekazaniu domu szwagrowi nie jest przwidziana zadna splata dla mojego meza ale nam o to nie chodzi - mamy gdzie mieszkac, na dzien dzisiejszy mamy zabezpieczenie dla syna. Jeseli chodzi o mnie mamy wystarczajaco i jestem szczesliwa bo niejedno malzenstwo nie ma wlasnego kata na poczatek. Nie w tym rzecz. Ja naprawde nie jestem jakas pazerna na kase. Nie chce po prostu ryzykowac tym co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedaj mieszkanie
ty nie jestes pazerna na kase, ale twój szwagier juz tak... nie ma żadnych obiekcji aby przejać w całosci schedę po rodzicach i do tego jeszcze chce zaryzykować TWOJE zabezpieczenie? Gratuluje szwagra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×