Co myślicie o facecie ,który..

jak ma do wyboru spotkanie z kolegami i dziewczyną to wybiera kolegow? Właśnie ja tak mam.. przyjechał na zjazd teraz tzn na egzaminy. Wczoraj siedział w akademiku to w sumie rozumiem bo musial się uczyć na dzisiejszy egz. ale dzisiaj mógłby np przyejechac do mnie ,a woli oblewać z kolegami.. pewnie przyjedzie do mnie dzisiaj ,ale późno..A wczoraj.. wpadl do mnie tylko na może godzinę , zrobił swoje czyli kochalismy się ,a potem.. poszedł bo niby tak musi sie uczyć. Często tak jest ,że przychodzi do mnie tylko na szybki seks :O Miałam do niego jechać jutro.. ale nie wiem . czasem mi się już nie chce skoro on się tak zachowuje i nie ma dla mnie czasu to dlaczego ja mam jeździć do nniego te 200 km zamiast jechać do domu...

:o

Hm... ja bym nieco zmieniła temat: "Co sądzicie o takiej kobiecie jak autorka". Dużo można byłoby napisać. Niestety... Szanuj się dziewczyno a dopiero później tego samego wymagaj od faceta.

probowałam z nim jakoś rozmawiać na ten temat ,ale nic nie pomaga.. może za mało rozmawiałam,... ale też nie chce żeby na siłe do mnie przychodził ,a żalował ,że nie jest teraz ze znajomymi.. oczywiście kiedyś bylo inaczej.. kiedyś rezygnowal ze znajomych dla mnie

powaznie , nie jestes dla niego najwazniejsza

To prawda za mało się szanuje.. mimo ,że mam powody żeby sie szanować bo jestem atrakcyjna , nie głupia , mam zainteresowania.. więc jakąś pustą lalą nie jestem. Szanująca się dziewczyna by takiego zostawiła.. ja to wiem ,ale cierpie przez niego. Chcialabym niby do niego pojechać ,ale jak mam to zrobic skoro on no dzisiaj wybral znajomych zreszta jak zwykle. Do mnie to można na szybki seks pojsc ,a potem do nich znowu

Ja to już wiem od dawna ,że nie jestem dla niego najwazniejsza..:( choć próbowalam siebie oszukiwać .. ostatnio jest mily bo do niego nie przyjeżdzam ostatnio ,ale to tylko dlatego ,że się zaniepokoił pewnie.. Ale dalej siedzi u znajomych tylkow rozmowie jest przemily prawie jak na poczatku czyli pierwsze pół roku. teraz jestesmy prawie 2 lata ze sobą Wiem ,że swoją byłą traktował jeszcze gorzej ode mnie. a ona też nie była ani głupia ,ani brzydka.. może on potrafi tak manipulowac kobietami?

łóżka. Zacznij się szanować. To mnie jest związek robisz za materac. a wyobraź sobie jego reakcję, jak byście wpadli. Chciałabyś takiego ojca dla dziecka? A rozmową z nim niczego nie zmienisz. Usłyszysz najwyżej że się czepiasz.

naprawde nie wiesz ze chodzi mu tylko o seks?

Nie chciałabym takiego ojca dla dziecka ...Po rozstaniu nie chcialaby już z nim zreszta utrzymywać kontaktu. ale naszczęście nie wpadlismy bo biore tabl. A to jest fakt potrzebuje mnie do łózka , czasem na imprezy zebym z nim poszla.. ale on chyba nawet nie lubi ze mną rozmawiać o czymkolwiek takie mam wrażenie. nasze rozmowy sa brdzo powierzchowne o codziennych sprawach . Kiedys tak nie było. Kiedyś świetnie mi się z nim rozmawialo i spędzalo czas..

ale pozwalas zfacetowi siebie olewać. przyjerzdrza na chile "robi swoje" i odchodzi"

Wiem ,że chodzi mu tylko o to ..ale mógłby chociaż jakies pozory stwarzać.. I on się dziwi ,że ja rzadko do niego jeżdzę skoro on się tak zachowuje

Może i pozwalałam nie mówie ,że nie ma w tym mojej winy.. ale mialam paru chłopakow/ facetow i chyba żaden się tak nie zachowywał jak ten. On poprsotu taki jest potrzebuje kobiety co go ,,ustawi" a ja tak nie zrobiłam

a Ty mogłabyś go wystawić za drzwi. po co mu pozory skoro dostaje czego chce...

Sama rozmowa z nim, nie zmieniając nic w sobie niewiele zmieni, jeśli zmieni cokolwiek. Problem leży powiedziałabym po Twojej stronie. Nie szanujesz siebie to widać po pierwszych zdaniach. A jeśli nie masz szacunku do samej siebie to nie wymagaj tego od drugiego człowieka. Bycie pustą lalą nie świadczy o braku zainteresowań. Typowe puste lale też mówią o sobie, że są atrakcyjne, nie głupie, itp. Autorko niestety mimo, że tego nie dostrzegasz to właśnie taka jesteś. Bo ja Ci mówię o szacunku, a Ty mimo wszystko mówisz, że byś do niego pojechała. Po co pytam się? Narzucasz się niepotrzebnie. Sama sprawiasz, żeby przestał o Ciebie zabiegać. Wrzuć na luz, bądź cierpliwa, jeśli nie ma ochoty spędzać z Tobą czasu to nie narzucaj się, to znaczy że nie traktuje Cię poważnie. Ma Cię tylko do seksu, bo jesteś na każde skinienie. To mu pasuje. Nie pisz, nie dzwon, a jak Cię odwiedzi o nie kochaj się z nim, nie prowokuj intymnych sytuacji, rozmawiaj jakby nigdy nic, jakby wszystko było OK i aż tak Ci na nim nie zależało, ale nie olewaj go celowo. Jeśli nie dostanie raz drugi seksu i więcej się nie pojawi to znaczy że nie ma ochoty z Tobą być. Jeżeli zacznie się starać to jest nadzieja że jeszcze coś dla niego znaczysz. Ale nadal bądź niedostępna, nie oddawaj mu się tak łatwo. Niech to on szuka sposobu, by pokazać czy mu na Tobie zależy.

według mnie on leje na Ciebie totalnie ze sie tak wyraże . Co to za chłopak ze woli swoich kolegów . Według mnie ma Cie za zwykła Dzi... ma ochote przyjedzie jest seks za darmo ... ja bym go dawno zuciła i powiedziala chcesz tylko seksu to idz do kolegów moze ci sie wypna ja nie jestem tylko od spełniania twoich potrzeb seksualnych ... i na tym by sie skonczylo .

Że chce oblać z kolegami egzamin, to potrafię zrozumieć, czasem potrzebna jest taka integracja, bo potem jak jest sesja to jakoś grupa bardziej współpracuje przekazuje sobie notatki, razem piszą ściągi itp. Natomiast, że wpada do Ciebie na szybki numerek, no to nie rozumiem laska o co chodzi. Dyma Cię wbrew Twojej woli i potem wychodzi? Poświęcasz się śpiąc z nim? No to jak tak to ja tu widzę tylko Twoją głupotę, a nie w czymkolwiek winę chłopaka:/

hmm to przykre ,ale myśle ,że jakbym z nim jeszcze nie chciała do łożka chodzić to by ze mną zerwał.. I może i dobrze by sie stało.. bo ile można znosić olewanie i takie traktowanie? jeszcze nie dawno do tego źle się do mnie odzywął itd ,ale teraz spokorniał bo już nie przyjeżdzam do niego jak kiedys.. Zresztą jeszcze by tego brakowało :( chce się z nim spotykać ,ale czasem mi sie odechciewa prze to jego zachowanie

grazynkkka- ale wiesz to nie tylko oblewanie egzaminu.. od ostatnio zaczał na zjazdach tylko z nimi siedzieć. do mnie przyjeżdza dopiero pod koniec zjazdu jak już się wszyscy rozjadą mimo ,że to jest to samo miasto. On twierdzi ,że trzeba mieć znajomych itd . No ok ,ale co innego spotkać sie na chwile z kolegami ,a co innego cały czas z nimi spędzać ile to tylko możliwe

Boże Lilkaaaaaaa dziewczyno gdzie Ty masz rozum??? Szok... Sama widzisz, ze ewidentnie mu na Tobie niezależy, sama mówisz ze gdzyby nie seks to by z Tobą zerwał. Po co dajesz się tak upokarzać, po co godzisz sie na bycie za przeproszeniem szmatą? Dziewczyno błagam szanuj się, bo przez takie dziewczyny jak Ty faceci własnie tak patrzą na Kobiety. Aż mi wstyd, że jestem Kobietą. Czy naprawdę uważasz, że jesteś nic nie warta??? Po co Ci taki dupek?? Wolałabym 100 razy lepiej być sama niż z kimś takim, kto ma mnie gdzies. Bądź madrzejsza i to Ty odejdź pierwsza.

Wiesz tutaj dziewczyny mają rację i weź to sobie do serca, że masz dokładnie to na co się sama godzisz. Jak pojedziesz do niego teraz, no to głupiaś strasznie, bo jak tak będziesz za nim latać, to coraz bardziej będzie miał Cię w poważaniu. I to wiadomo nie od dziś, że każdy facet tak się zachowuje jak ma za dobrze. Zacznij wymagać, bo będziesz tylko siedzieć i płakać i będziesz miała coraz mniej szacunku do siebie.

zerwij z facetem, bo nie jest nic wart i nie pozwalaj sie dalej upokarzac

jakby byl taki od początku oczywiście nie związalabym się z nim.. ale kiedyś byl zupelnie inny .. moze bardziej mnie nie pewny? może byłam ,,nowa" więc bardziej się starał? Teraz co prawda przynajmniej jest mily ,ale wiem ,że to tylko dlatego ,że się przestarszyl. On wogóle jak się rozstaje z tymi swoimi znajomymi po zjeździe to ąż ma łzy w oczach prawie.. Ale czy na dziewczynie nie powinno mu zalezeć nie mniej niz na znajomych? I niby ostatnio jest milszy ,ale mnie nawet ,,straszył" ,że jak nie będe do niego przyjeżdzać i być milsza dla niego to on nie wie jak to dalej będzie.. tak ,ale jak jestem miła i jezdze do niego to jest jeszcze gorzej bo do tego staje się chamski bo jest mnie zbyt pewny..

zerwe bo to nie ma przyszłości.. choć wiem ,że będę to przezywać to prędzej czy później i tak musimy się rozstać bo całego życia bym z nim poprostu nie wytrzymała . Wiem ,że musimy się rozstać bo nie ma innego wyjścia. Naprawdę go kocham i wiem ,że będę cierpieć , ale to musi kiedys nastapic

Zalezałoby mu na dziewczynie bardziej niż na kupmplach gdyby wiedzial że na bycie z nią trzeba sobie zapracować.

To przykre, ale w sumie wychodzisz mu taniej niz wizyta w domu publicznym... :o Szanuj sie dziewczyno! Bo jak Ty nie bedziesz szanować sama siebie, to nikt Cię szanował nie bedzie...naprawde uważasz, że stać Cię tylko na takiego myślacego hujem buraka...???

ja też nei wiem o co chodzi. Skąd sie biorą kobiety, ktore są z gościem mimo jawnego draństwa. On bije, ośmiesza zdradza a moż epo prostu lekceważy, one mimo wszystko usluznie klecza u jego stop ze strachu że on je zostawi.

Nie ,stać mnie na lepszych bo miałam takich facetów wcześniej co mnie szanowali i lubili spędzac z mna czas..a ten mnie nie szanuje.. ale wiem ,że on potrzebuje kobiety co będzie go poprostu olewała i takiej co wcale nie będzie dla niego dobra bo on takich kobiet poprostu nie docenia . Bo ma baardzo trudny charakter niestety..

juz mi się nie chce tego komentowac, bo my swoje a Ty swoje. On jest ewidentnie niedojrzały, ale największą winę przypisuję Tobie. Dajesz sobą manipulować, nie szanujesz siebie zupełnie, traktujesz się jak ścierka i sama mu na to pozwalasz. Jakie ma znaczenie, że na początku było inaczej. Bo na początku zawsze jest ciekawiej, bardziej się staramy, itp. Teraz początek już się nie liczy. Teraz liczy się tu i teraz. Od męzczyzny trzeba wymagać. Jego cechy charakteru nigdy się nie zmienią na stałe, będziesz cierpieć na własne życzenie. Daj sobie spokój z tym człowiekiem. Nigdy nie rozumiałam dziewczyn o dają się poniżać przez facetów i mimo wszystko przy nim tkwią. Są głupie jak but. No ale ok, być może nie zaznałaś uczucia w dzieciństwie... Co to znaczy, ze on Cię "straszy", że nie wie jak dalej będzie? On w ogóle ma czelność tak mówić?? Bądź mądrzejsza dziewczyno i to Ty zrób pierwszy krok, zostaw człowieka, który Cię nie szanuje...i szanować nie zacznie. Nie daj się upokarzać, bądź pewna siebie, nawet jak jest chamski to daj mu do zrozumienia, ze się go zupełnie nie boisz. Problem jest w Tobie, on ma nad Tobą władzę, jest toksyczny. W życiu NIGDY nie mozesz po sobie poznać, że się czegoś boisz.

Ale nie wiem czemu ja jestem taka głupia ,że porządnych potencjalnych facetów odrzucałam ,a wybrałam jego i jeszcze sie w nim zakochalam mimo ,że taki jest?