Dlaczego faceci są tacy słabi w łóżku, dlaczego nie moga zadowolić kobiet

marny i kiszkowaty temat 1/10 :D

większość facetów uważa sie za ekspertów niestety i żadna miarą ani subtelnymi sugestiami,ani mniej subtelnym waleniem prosto w oczy, nie dają sie przekonać że, jest inaczej niz myślą. Jak ktoś wyżej powiedział, od razu foch, w najlepszym wypadku, w najgorszym tekst typu" nie wymyślaj, jest dobrze, czepiasz się!" itp Na pocieszenie mogę powiedzieć że są jednak tacy co potrafią, bez rozbierania i macanek rozpalić kobietę tak, że sama wyskakuje z ubrania .

znaczy był taki ale już nie żyje bo zmarł na Hiv zwał sie Simon Mol :)

czytająca ciebie - głupoty piszesz. przez 20 lat nie miałaś ze swoim mężem orgazmu? to nie dla tego że on był do dupy tylko dlatego że ty byłaś zablokowana na doświadczenie orgazmu z nim. gdyby był całkiem do dupy, to miewałabyś po prostu rzadko orgazmy ale nie tak jak piszesz że w ogóle. zresztą z wiekiem u kobiet łatwiej o orgazm i wtedy gdy on był już wedle ciebie beznadziejny w tych sprawach ty miałaś coraz większe możliwości do doświadczania orgazmów tylko twoje nastawienie do seksu z mężem było nie takie jak trzeba i orgazmów jak nie było, tak nie było. potem wystarczy że się przespałaś z kimś innym i o dziwo było super? bo dostałaś nową porcję wrażeń + do tego większe podniecenie związane z nowym facetem i przyjemność gwarantowana. mnóstwo kobiet ze swoimi mężami przez x lat nie przeżywają orgazmów a wystarczy skok w bok i jest zajebiście. bierze się to z przyzwyczajenia i rutyny. na początku jeszcze nie umieją takie przeżywać orgazmów a potem, gdy umieją to nie przeżywają bo przyzwyczajone są do tych samych wrażeń w łóżku i rutyny która nie pozwala cieszyć się seksem tak jak powinno być. niektórym kobietom orgazm przychodzi szybko i już w młodym wieku przeżywają full wypas w łóżku a inne nie, dochodzą do tego po wielu latach.

no i gdzie sie podzialy dyżurne kafeteryjne ciotofacety ??? heh... jak w tej piosence niemalze;) hahahaha

Sa faceci dobrzy w lozku- tak jak ktos wczesniej powiedzial..ze ciesza sie z samej mozliwosci dotkniecia,z bliskosci z kobieta i to jest piekne Nie zapominajmy dziewczyny ze to dziala w dwie strony!!!!seks ma przychodzic naturalnie i tylko wtedy bedzie czyms zadawalajacym,zarowno fizycznie jak i psychicznie. Nie ma nic lepszego od kochankow ktorzy traktuja sam moment penetracji jako tylko penetracje a nie jak punkt kulminacyjny.. Ale wszystko zalezy od wlasciwego dobrania sie. Jezeli facet trafi na kobiete ktora tylko oczekuje a sama nie pokazuje ze juz nie moze sie doczekac kiedy bedzie jej kolej na popieszczenie faceta..to demotywuje do dalszego dzialania- co w ostatnim stadium oznacza ze seks nie jest taki jakbysmy chcieli. Jezeli kobiecie ,pieszczenie faceta nie przychodzi tak latwo jak jemu pieszczenie kobiety..to jestesmy w dupie. Ja jestem osoba bardzo otwarta seksualnie, jezeli laduje w lozku z facetem to chce i najwidoczniej mnie pociaga ,a co za tym idzie? chec sprawiania mu przyjemnosci. Uwielbiam widziec ten glupi,slodki usmieszek/wyraz twarzy kiedy facetowi jest dobrze.Uwielbiam kiedy wyczywalne sa jego skurcze spowodowane podnieceniem..w sumie to nawet mnie to w zupelnosci zadowala seksualnie. Trafilam do tej pory na kilku facetow ktorzy..zanim nawet mnie rozebrali to juz chcieli ze tak powiem- bzykac.A o to trudno bo kobieta jak nie jest podniecona to z seksu raczej nici, pod wzgeldem fizycznym- penis moze nawet nie byc wstanie wejsc w nia:P Ale mialam tez wspanialego kochanka..ktory to zaspokojal sie tym ze zaspokoja mnie..bylo wspaniale..3 godziny wszystkiego- zero zahomowan.( z tym maja wlasnie kobiety problem,nie potrafia kompletnie wczuc sie ten moment i sprawic ze wszystko inne nie istnieje w tej danej chwili) .Mam wielu przyjaciol- facetow- i kiedy pytalam co kobiety robia zle mowili ze -poza o czywiscie lezeniem jak kloda,chodzi tez o brak zapalu- bo jak juz mowilam jak facet widzi ze kobieta tylko czeka na jego ruch..to jemu sie odechciewa.

Pol biedy z minetka, moj byly jako gre wstepna nieodmiennie proponowal lodzika. Myslal, ze tak jestem po tym napalona, ze sama na niego wskocze. Kiedy okazalo sie ze nie wskakiwalam, zostalam uznana za klode i przecietniare, bo na filmach widzial inaczej :/

ja swojego faceta nauczyłam co lubię i co mi się podoba...

Hmmm, to dziwne trochę bo ja miałem kobietę, z którą to ja stawałem na głowie i próbowałem ją rozbudzić na różne sposoby, a ona z siebie nie chciała dawać. Czyli wynika z tego, że dobrze, że ją zostawiłem, nie zdradziłem i teraz poszukuję kogoś kto tak jak ja bardziej lubi dawać niż brać. Nie wiem, ale zawsze lubiałem traktować kobiece ciało jako tajemniczą, niezbadaną strefę, którą za każdym razem odkrywam od nowa i próbuję różnych urozmaiceń. W zamian za to usłyszałem, że jak nie umiem rozbudzić kobiety, to mój problem, no ale na szczęście są na tym świecie inne kobiety :)

zapytaj sie po prostu Filmy na zimowe wieczory: http://chomikuj.pl/?page=309664 :)

hmmm......chyba nie trafiłyście na swoich partnerów i tyle....Od 14 lat sypiam z mężem i do dzis podnieca mnie tak jak bym go dopiero poznała...co działa zresztą w obie strony........nie zdazyło się żebym nie miała orgazmu i musiała cos udawać.........

ty ty...a ta laska ''jako gra wstepna'' nie przychodzila ci naturalnie? sluchaj, jezeli nie lubisz i nie palisz sie do tego zeby swojemu partnerowi/kochankowi, obciagnac...to jak najbardziej nalezy ci sie tytul''dretwej'' . Jak facet musi namwiac kobiete do laski, to niech lepiej sie obudzi i ja jak najszybciej zostawi.

Ona na grze wstepnej układa klocki lego hehehehhehehe

sympatyczny 87. spadaja na drzewo. udez w stol a naorzyce sie odezwa. no faceci nie reaguja na sugestie, czasem nawet wprost mowie jak ma byc, a potem znowu to samo, i gatka"dlacezgo nie mowisz" a ja mowilam ci tyle razy, ale oni nie sluchaja, sympatyczny 87. ale ciotowaty nik dla faceta

ja zrezygnowałam z gry wstepnej całkowicie. Mojemu to niepotrzebne a ja jak mam udawać że te jego pseudo rozpalanie na mnie działa to wolę juz bez.

hehehehehheheheheeeee no i gdzie sie podzialy dyżurne kafeteryjne ciotofacety ??? heh... jak w tej piosence niemalze hahahaha no tu same ciotofacety siedza, co to za goscie niedosc ze na babskim forum siedza to jeszcze sie udzielaja, lepeij w realu gadajcie z kobietami, bo tu rozne glupoty sie pisze

ciotofaceci przepadli. Poczekajmy! moze znajda sie pozniej.

Chodzi o to, ze ta laska to byla CALA gra wstepna, jedyna, na jaka moglam liczyc.

eee no to rzeczywiscie! mam nadzieje ze kopnelas go w dupe:)

jeśli chodzi o seks, moz\e jeden na 5 z ktorymi bylam wiedzial co i jak reszta-porażka sezonu!!!

jeden był wybitnie uzdolniony jego gra wstepna:cmok w usta 2-sekundowe zmietoszenie cycka i wsad:D:DMASAKRA!po skonczonym seksie dopiero zaczynalam sie podniecac ale on juz dawno chrapał :/

ale wiesz, trudno odrazu znalezc kogos z kim odrazu''rozumiecie sie'' w lozku. NAprawde trudno. Wiec nie ma co sie zrazac, albo sie zrazic i przerzucic sie na kobiety:D

autorko to moze napiszesz jak wg Ciebie powinien wygladac dobry seks

u nas na poczatku bylo fajnie, fascynajcja moim cialem, moja fascynacja jego cialem, moglismy sie miziac pol godz przed "wsadem", teraz znam wszystko na pamiec, znudzilo sie,...

To prawda, trudno znaleźć kogoś odpowiedniego. Przede wszystkim musi to być osoba, która lubi sprawiać przyjemność innym. Niestety bardzo często kobiety to egoistki z niewyobrażalnymi wymaganiami. Rzeczywistość bywa brutalna. Niby jestem w "studenckim" Krakowie, próbuję rozmawiać i poznawać kobiety, ale idzie jak po gruzie. Wszyscy, nauka, albo praca, albo jakieś popierzone pomysły, wycieczki do Kenii, albo Bóg wie gdzie. Przecież to jest takie proste, żeby być szczęślwiym, wystarczy być człowiekiem i lubieć partnerowi sprawiać przyjemność.

a ja mam zero motywacji co do seksu, nie kocham swojego partnera , jestem z nim z braku laku, tesknei za innym i mam gdzies czy mi robi dobrze czy ja jemu...

hmm...seks to jest trudna sprawa! kazdy moze byc dobry w lozku..chyba. Trzeba tylko znalezc dobrego nauczyciela( nie uczyc sie z pornoli, no chyba ze dziewczyny -jak zrobic dobrze laske:P)

jak dobrze znam ten temat. na 5 facetów jakich miałam tylko z jednym było mi naprawde dobrze i niestety nie jest to mój obecny. zalezy mi na nim ale w łózku tęsknie za tamtym, on wiedział co i jak trzeba zrobic a może po prostu bardziej mnie podniecał. jeteśmy ze soba od niedawna ale ja jakos nie mam ochoty na seks, jakas blokada mi się właczyła może dlatego ze próbuje porównac go z tamtym ale tego nie da się uniknąć. Dawałam mu wskazówki i niby słuchał ale w praktyce jakos mu nie wychodzi.Myslicie że można nauczyc faceta jak zadowolic kobiete?

nie przesadzacie troche ? mnie tam byle co by zadowolilo :O

można nauczyć :-) ważne, zeby facet chciał słuchac