Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Don Pankracy

Jakie są kobiety artystki w związkach?

Polecane posty

Gość Don Pankracy

Bo właśnie zacząłem się spotykać z pewną miłą dziewczyną która maluje obrazy. Jakieś sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Pankracy
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wrażliwe
łatwo je zranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadd
Przygotuj się na to, że jej ulubionym argumentem będzie "BO TY MNIE NIE ROZUMIESZ!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Pankracy
Myślicie że taka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie moge hahahha
fadd a skad ty wiesz?????????????????chyba masz doczynienia z malarka. Powiem Ci szczerze ze latwo nie bedzie.Moja mama kiedys mi powiedziala ze wszyscy artysci maja cos nie tak z glowami i musze po latach przyznac jej racje. Artysci to taki odmienny gatunek.Ja przynajmniej uwazam sie za kogos kogo nikt nie rozumie,czasmi mysle ze urodzilam sie w nie tej epoce co trzeba. Jestem malarka,fotografem,projektuje wnetrza i ogolnie rzecz biorac przyznaje z reka na sercu ze nie jest latwo ze mna wytrzymac.Po pierwsze nie lubie byc ograniczana,kiedy ktos mowi mi co mam robic,o ktorej itp.Po drugie nie lubie wyznaczonych ram np tego ze w nocy mam spac bo tak ma byc.Roznie to bywa bo ja potrafie malowac do switu i przespac caly dzien,wszystko zalezy od natchnienia.Czasami nie spie trzy dni bo non stop pracuje bo wpadam w wir a pozniej dwa dni nie ma ze mna kontaktu,nie odbieram tel.No wlasnie tel.Tez czasem go nie odbieram i nie odzwaniam bo po prostu mi sie nie chce rozmwiac.Nastepne to to ze lubie podroze i potrafie w ciagu jednego dnia spakowac sie i poleciec do innego kraju.Hmmm co jeszcze?hustawki nastrojow to napewno ma kazdy art.Od depresji do euforii i slynne zdanie wtedy pada...bo ty mnie nie rozumiesz.:)no to tyle,zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy, jaki ma charakter. Nie wszyscy artyści mają problemy z emocjami i psychiką. Wielu stąpa twardo po ziemi i tylko w chwili, kiedy widzą swój "promyk", zaczynają odpływać. W takich momentach najlepiej dać im spokój - niech poświęcą ten czas sobie i swojej pasji. A jeśli padnie słynne zdanie: "bo ty mnie nie rozumiesz", najzwyczajniej w świecie poproś ją oo pomoc w zrozumieniu jej :) I, chociaż może temat nie będzie cię za bardzo interesował (chodzi mi o malarstwo), wypytuj ją o wszystko. Artyści są bardzo wrażliwi na tym punkcie i być może w ten sposób zaplusujesz u niej ;) A tak na marginesie... Nie każdy malarz/muzyk/rękodzielnik jest artystą. Wielu to sobie wmawia. I właśnie tacy najczęściej są chimeryczni. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Pankracy
W sumie ja jestem podobny, chociaż nie jestem artystą. Jestem typem samotnika, bo jestem jedynakiem. Ni ejestem artystą. Moje zainteresowania to raczej sport, wędkarstwo góry. Czy mając odmienne zainteresowania, nie będziemy się mijać? Czy artystki są wierne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadd
Poznałem troszeczkę to środowisko i nie jestem pochlebnego zdania o większości z nich. 90% z nich uważa się za natchnionych artystów (choć większość to marni plagiatorzy i zwykłe lanserstwo). Swoimi artystycznymi przymiotami próbują tłumaczyć olewajstwo, egoizm, brud, nierzetelność, niesłowność i takie tam. Przygotuj się, że twoja luba będzie uczęszczać na rózne "branżowe" imprezy: spektakle, wernisaże, koncerty i wystawy. Sporo kręci się tam lowelasów z czułym słówkiem. Jeden taki próbował mi nabruździć, niby w żartach, półsłówkach, w towarzystwie delikatnie mnie ośmieszał (bo niby byłem spoza "kregu") i dyskredytował, wziąłem go na stronę i nie wytrzymując obiecałem mu pięść na nosie. Stchórzył i już więcej docinek nie było. Za to jakie było zdziwienie dziewczęcia, że na następnym wyjściu bezceremonialnie zabawiał inne kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×