smutek -moje drugie imie

witam was. trafiłam tu przez przypadek . nie mam komu sie wygadac.. od dłuzszego czasu nic mnie nie cieszy.. chodze cały czas struta.. bez przerwy bym tylko płakała... mam dwóch synków , mój facet pracuje w delegacji jest tylko na weekendy w domu. sama sie wszystkim zajmuje.. czasem mam juz wszystkiego dosc.. jeszcze problemy finansowe i wogóle ...tylko usiasc i ryczec

Nie smuc sie, mam podobnie, tylko ze nie mam dzieci jeszcze... Ty i tak masz plus bo sa dzieciki i masz kim sie zajac, pogadac.. a ja sama caly tydzien....

Wyjdzcie do ludzi... rozmowa czasem ma większą moc niż niejedna tabletka. Na pocieszenie powiem ze też mam kłopoty finansowe. Też co drugi dzień mam doła. Nie wolno się poddawać. Z wiosną zmieni się wasze myslenie.

niunia a czy twoj maz nie moze pracowac na miejscu?

no własnie szukamy dla niego jakiejs nowej pracy ale jak narazie bez skutku. a w tej co aktualnie pracuje to niedosyc ze delegacja to w dodatku nisko płatna..:(

mieszkam w małej miejscowosci . nie mam wielu znajomych a moje kolezanki maja swoje zycie.. baluja imprezuja i zyja jak młode dziewczyny.. a ja siedzw w domu i zajmuje sie moimi małymi szkrabami(maja jeden prawie 4lata a drugi prawie roczek) a ja mam dopiero 21lat.....

mieszkam w małej miejscowosci . nie mam wielu znajomych a moje kolezanki maja swoje zycie.. baluja imprezuja i zyja jak młode dziewczyny.. a ja siedzw w domu i zajmuje sie moimi małymi szkrabami(maja jeden prawie 4lata a drugi prawie roczek) a ja mam dopiero 21lat.....

masz 21 lat i 4-letnie dziecko?

mam 21 lat i 4 letnie dziecko bo w wieku 16 lat puscilam sie na wiejskiej dyskotece

a twoj facet na wyjazdach tłucze lewizne :D