Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość murrowa

nie wiem czy dalej ciągnąć ten związek

Polecane posty

Gość murrowa

Witam, mój problem jest dość powszechny, ale pomimo rad i słyszanych historii nie wiem co mam zrobić. Jestem z chłopakiem od 2008 roku, dla niego zostawiłam innego chłopaka, który bardzo mnie kochał ale ja nie czułam do niego tego samego. Czuje ze teraz los się na mnie mści. Jak już wspomniałam jestem z nim od 2008 r początkowo było wszystko jak w bajce, był szalony, spontaniczny zabawny... po pewnym czasie zaczęło się miedzy nami psuć, kłociliśmy sie o głupoty, dodtakowo oliwy do ognia dolała jego matka która mnie chamsko obgadała z moją najlepsza wówczas przyjaciółką co spowodowało narastanie konfliktów między mną a nim. był po mojej stronie widział jakie świństwo bez większego powodu zrobiła mi jego matka, jednak ja przesadzałam, nerwy puszczały i niepotrzebnie pare razy ja obraziłam. Rozstaliśmy się przez to, przez jego matkę, pomimo tego, ze się kochaliśmy. po dwóch miesiącach gdy już myślalam, że ułożę sobie sama życie postanowiłam do niego wrócić. Niby wszytsko sobie wytłumaczyliśmy i było dobrze w ostatnim czasie nawet super, jednak zamieszkałam z nim na chwile żeby zobaczyć czy dojrzeliśmy do stałego związku i znowu zaczęły się problemy, znów kłócimy sie o głupoty. Trzeba dodać , że jesteśmy studentami, cały czas na utrzymaniu rodziców. Nie mozemy sobie pozwolić na niezależne decyzje (tym bardziej,ze jego matka nie chce mu opłacać mieszkania w przypadku zamieszkania ze mną) Ponadto mój chłopak ma twardy charakter bardzo nerwowoy i nieustęlpliwy( może wynikać to z jego sytuacji w rodzinie, jego ojciec rozstał się z matką ).Sytuacja jest patowa. Kocham go i mam potrzebę bliskości, akceptacji, Jednak dostrzegam, ze coraz częściej nie mogę się z nim porozumieć. W ostatnim czasie oblał też pare egzaminów i boje się że będzie miał problemy z utrzymaniem na studiach. Nie wiem co robić, czy ciągnąć ten związek czy nie. Boje się samotoności. Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hemotka
po pierwsze, nie obwiniaj się, że rzuciłaś kochającego chłopaka dla obecnego, jeżeli tamtego nie kochałaś, to postapiłaś słusznie, wcześniej czy poźniej by sie to skończyło co do obecnego,,, jak Ci z nim zle od dłuższego czasu to po co to ciągnąć jak nie widać poprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne jasssssne
rozmowa rozmowa rozmowa. szczera. z nim. oboje musicie troche "wyluzowac" z klotniami jesli naprawde sie kochacie. Jesli jest miłość, to dacie radę. Gorzej jeśli nie ma.... to wtedy wszystko prędzej czy pozniej się sypnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne jasssssne
a i jeszcze... nienawidze jak matka sie wpierdala w zycie 2 juz dorolych osob. z moim bylym zwiazku miałam to samo. ciagle mamusia i mamusia (jego) a po rozstaniu, kiedy ja chcialam jeszcze sie z nim spotkac (a on jej o tym powiedział) to jeszcze mnie wyzwała.... ;/ jak najdalej od takich mamusiek. rozumiem ze kasa itd itp, duzo zalezy od tego jak on podchodzi do tych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×