Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana i upokorzona

Zdradzil mnie, a na pytanie dlaczego odpowiedzial...

Polecane posty

Gość zalamana i upokorzona

"wybacz, ale dla mnie juz nie jestes kobieta tylko matka". Myslalam, ze umre. To wszystko stalo sie tak nagle. Nie wiem nawet jak to opisac, od czego zaczac. Jestem zalamana chociaz to juz 3 dzien. Jestem naprawde zadbana,, szczupla, zero rozstepow, wygladam jak przed ciaza nie widac po mnie ze jestem mama jak po niektorych kobietach. Dlatego tym bardziej nie moge zrozumiec. Dowiedzialam sie w piatek. Najgorsze, ze ktos mi powiedzial. To upokorzenie bylo nie do opisania. Wrocil w sobote, zapytalam dlaczego mnie zdradza. Myslalam ze zaprzeczy, rozlosci sie ze go o to podejrzewam, a on usiadl, zapalil papierosa i powiedzial te slowa, ktore zacytowala i ktore zapamietam juz do konca zycia:( Mamy poltoraraczna corke, upragniona, sam bardzo chcial miec dziecko. Nigdy nie bylam zaniedbana nie wiem skad te slowa, te uczucia w nim. Wyproadzil sie w sobote wieczorem. Wczoraj zawiozlam corke do mamy, dzis wzielam wolne na 3 dni. Staram sie pozbierac i nie moge:( Nigdy juz nie uloze sobie zycia, przeciez jestem tylko matka a nie kobieta. Kurwa jak to boli! 8 lat razem, idealne malzenstwo i chuj wszystko strzelil. Wciaz sie pytam dlaczego, przegladam w lusterku staram sie byc obiektywna, ale naprawde nie wygladam zle wiec dlaczego? Nie moge pojac. Jestem taka beznadziejna... Przepraszam, musialam sie wyzalic. Wstydzie z kimkolwiek o tym rozmawiac. Nikt mnie jeszcze tak nie upokrzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stich
Może nie chodziło mu o Twój wygląd tylko o to jak się zachowujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i upokorzona
bylam dobra zona zawsze. Nigdy nie bylam nadopiekuncza matka, ktora zapomniala o mezu. Tyle rzeczy robilam dla niego, bylismy szczesliwi i jak sie okazuje wszystko to pozory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ..
Ale zaraz , dlaczego potwierdzenia jego słów szukasz w swoim wygladzie ?? Jemu nie o to chodziło kobieto , tak ciezko samej do tego ci dojsc ? Kolejna - co nic nie widzi i nie słyszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stich
No właśnie może Ty żyłaś w jakimś złudzeniu i nie chciałaś dostrzec tego, że dla Twojego męża coś jest nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
wydaje mi sie, ze ma dosc zycia rodzinnego. szybko sie wyprowadzil i nie tlumaczyl sie ze zdrady to chyba znaczy, ze na reke mu, ze sie dowiedzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i upokorzona
Zawsze byl seks, co weekend wychodzilismy zawsze na kolacje do kina. Nie bylam jedna z tych co tylko dziecko i dziecko. Zreszta widze, ze nawet tutaj uwazacie, ze to moja wina. Dziekuje, ale juz jestem zdolowana i mam zanizone poczucie wartosci nie musicie mnie dobijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak chyba coś przeoczyłaś
skoro nawet nie zauważyłaś, że cię zdradza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
a z drugiej strony zadnej odpowiedzialnosci w twoim mezu. zostawil ciebie i dziecko. co on sobie mysli, ze dziecko jest tylko twoje. moze bylas dla niego az za dobra. pokaz pazur kobieto. taki madry niech wezmie dziecko ze soba. teraz pewnie polecial do swojej kochanki i zadowolony, ze zmienil sobie zycie w jeden dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
No i co z tego , ze był sex ? teraz odnosisz sytuacje do sexu ? no rany julek \ czytaj jego słowa do oporu , jestem przekonany , ze w koncu załapiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci strasznie. To musi byc cos okropnego! Najwazniejsze abys sie teraz nie poddawala bo masz wspaniala coreczke a tego durnia olej.. pewnie jeszcze bedzie cie na kolanach blagal o wybaczenie bo skok w bok nigdy nie przynosi korzysci i jak sie znudzi kochance to go kopnie w dupe a do Ciebie przyjdzie prosic o wybaczenie. Zal mi takich kolesi... Nawet jesli nie bylas dobra zona to on nie ma prawa cie zdradzac. Powinien porozmawiac z Toba powiedziec co mu sie nie podoba i jakos to rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście wszyscy szukają winy w autorce , a pomyśleliście ,że nawet jak jemu coś się nie podobało to powinien najpierw o tym szczerze porozmawiać, próbować coś zmienić? Nic go nie usprawiedliwia. Prawda jest taka ,że ten tekst to jego głupi wykręt, a po prostu nadarzyła się okazja i myślał jajami jak każdy facet (prawie). Autorko , kto ci o tym powiedział? Z kim cię on zdradził? Czy to był raz, czy sypia z nią od dawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nikoli
A moze on poprostu na Ciebie nie zasługuje! Moze zrozumie z czasem kogo stracil i bedzie zalowal ... ale Ty go olej, wez sie w garsc czas wyleczy rany i nie warto dla takiego drania cierpiec, bo on sie dobrze bawi... porozmawiaj z przyjaciolka, wyjdzcie gdzies... Moze jeszcze jest za wczesnie bo najpierw musisz sama sie z tym uporac ale dasz rade! Wiem ze trudno ukladac zycie od nowa ale to jest mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
czy zasługuje - to juz inny temat , skoro zachowal sie tak jak autorka pisze w kwesti , ze sobie poszedł , to wiadomo ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i upokorzona
nic nie podejrzewalam kompletnie. Nigdzy nawet nie zostawal w pracy po godzinach. Zawsze wracal na czas. czasami tylko jezdzil na delegacje teraz wiem, ze wtedy musial z nia sypiac. to trwa pol roku. Ta kobieta jest z jego pracy. Nie wyprowadzil sie do niej, jest w hotelu. Dzwonil wczoraj dzis chce sie spotkac, porozmawiac. Tylko o czym? Podobno mnie kocha ale mu nie wierze. Nie robi sie takich rzeczy osobie, ktora sie kocha. Najbardziej szkoda mi corki, sama pochodze z rozbitej rodziny i myslalam, ze chociaz ona bedzie miala normalny dom. Nie wiem jak to przezyje to dla mnie koszmar po prostu. Nigdy bym sie po nim czegos takiego nie spodziewala. I jeszcze byl na tyle wyrachowany, ze sypial i ze mna i z nia, zachowywal sie normalnie jak zawsze. Przykladny kochajacy maz i ojciec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym takiemu nie wybaczyla !! trzeba miec swoj honor. Decyzja oczywiscie nalezy do Ciebie, ale jak mu teraz wybaczysz to jaka masz pewnosc ze to sie nie powtorzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje...
Ja bym porozmawiala z nim ciekawe co ma Ci do powiedzenia debil jeden... Ja bym mu nie wybaczyla, wiesz mi, ze chyba zabilabym drania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i upokorzona
nie wybacze na pewno. Te slowa tak mnie zabolaly, ze nigdy ich nie zapomne. Nie moglabym juz z nim zyc pod jednym dachem. Wszystko zniszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie Twoja wina, naprawdę
byłaby gdyby mąż mówił, że mu źle, że tak dłużej nie można, że czas coś zmienić. Nawet jeśli czegoś mu brakowało a Ty tego nie zauważyłaś powinien najpierw z Tobą pogadać. Nie wiem jak się czujesz ale mogę sobie tylko wyobrażać. Weź się w garść - masz dla kogo żyć. Podejrzewam, że za bardzo się starałaś, a on tego nie odcenił. W naszym kraju już takie pokutuje przeświadczenie że to my mamy się starać, my zabiegać, żeby oni nie poczuli się odtrąceni, zaniedbani itp., itd. A co z nami kobietami? My też musimy czuć się doceniane, pożądane. Być może Twój facet zmieni zdanie, ale tylko Ty wiesz czy możesz mu wybaczyć.Póki co wypłacz się, a potem weź w garść. To on spieprzył sprawę nie Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ja też uważam ,że pewnych rzeczy nie powinno się wybaczać,nie szukaj winy w sobie tylko w nim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz nim porozmawiać. Musicie ustalić co dalej i podjąć jakieś kroki. Oczywiście do niego nie wracaj pod żadnym pozorem. Podczas rozmowy bądź obojętna i pewna siebie. Ubierz się elegancko, pomaluj. Po to żeby nie miał żadnej satysfakcji. Masz zamiar brać z nim rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czacha dymi
"a pomyśleliście ,że nawet jak jemu coś się nie podobało to powinien najpierw o tym szczerze porozmawiać, próbować coś zmienić?" - i co by to dało? Znając baby tylko obraziłaby się i zaczęła mu robić jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje...
I nie szukaj winy w sobie, jak mu cos nie posowalo to mogl powiedziec, a nie leciec do innej... pomysl o jakiejs chociaz malej zemscie... a ta kochanka wie ze on ma Ciebie i corke? Moze warto do niej zadzwonic i podziekowac ze rozbila Twoje malzenstwo i uswiadomic jakim draniem jest Twoj maz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje...
Faceci nie potrafia docenic kobiet! Oczywiscie sa wyjatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czacha dymi heh dobre! czyli dobrze ze zdradzil zone, pewnie jestes facetem i jak dla wiekszosci z was to normalne! A ciekawe jakby takie cos Ciebie dotyczylo tez bys tak pisal? Ze co By to dalo? ze bys tylko stekal i nic wiecej, bo faceci tez potrafia marudzic!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro razem pracują to kochanka raczej wie o żonie i dziecku. I ma to w doopie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i upokorzona
Bylismy malzenstwem, ktore duzo rozmawialo. Jezeli cos bylo nie tak to zawsze na biezaco sobie wyjasnialismy. Nie narzekal, nie skarzyl sie na nic. Jeszcze tydzien temu mielismy romantyczny weekend, corcie w sobote zawiezlismy do mamy, poszlismy na kolacje, do teatru. Przeciez mogl mi do cholery powiedziec! Mial okazje nie raz. Co do rozwodu to nie widze innej mozliwosci, bo ja z nim juz nie bede. Ta kobieta kompletnie mnie nie interesuje i nie mam zamiaru ani sie z nia kontaktowac ani jej widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
sama jestes z rozbitej rodziny ? a widzisz moze powielasz błedy matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czacha dymi
Babababa Nie. Jest znacząca różnica. Bo ja, a myślę, że i większość facetów taką krytykę przyjąłbym na spokojnie. Oczywiście nie znaczy to, że musiałbym się zgodzić, może faktycznie uznałbym, że żona wydziwia. Ale tego nie wiadomo. Natomiast nie oszukujmy się - kobiet, które mężowskie pretensje przyjmują na zimno po prostu nie ma! Zaraz zaczynacie odwracać kota ogonem, nie słuchacie co się do was mówi, standardowa reakcja : "a bo Ty..." i jechać po facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×