Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana brunetka

Czy byście odezwały sie pierwsze? Pomocy :(

Polecane posty

Gość załamana brunetka

Byliśmy razem 4 lata, nie zawsze było pięknie, jak to w związku bywały też kłótnie przeważnie przez jego kłamstwa. Ciągle miał do mnie pretensje, że mu nie ufam, ale jak można ufać komuś gdy ktoś ciągle kłamie? I to nie jest moje urojenie.. Wiele razy mu udowodniałam jego kłamstwa po czym oczywiście mu wybaczałam, bo nie potrafię bez niego żyć. Teraz znów mnie okłamał.. Dwa dni mi wmawiał, że jestm głupia, że znów sobie coś wymyśliłam mimo tego, że miałam czyste dowody. Robił ze mnie idiotkę i mówił oczywiście, że mu nie ufam.. Gdy zaczeliśmy się ostro kłócić przyznał się do tego, że mnie znów oszukał, ale nawet się nie tłumaczył.. Zaczął ściągać nasze zdjęcia ze ścian i kazał mi je zabierać.. Teraz się nie odzywa a ja nie wiem co robić ;( ciągle mam ocgotę do niego zadzwonić, ale chciałabym, żeby chociaż raz on to pierwszy zrobił.. a on ciągle milczy ;( . Wiele razy słyszałam, że on na mnie nie zasługuje i po tym wszystkim co mi robi jestem tego świadoma, ale kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Czy powinnam Waszym zdaniem do niego zadzwonić... :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazzkaaa
Tak dzwoń, płaszcz się przed nim, przepraszaj za to, że jest chujem. Głupia baba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz idiotka
nie dzwon. napisz sobie na kartce wszystkie jego wady, jak cie traktowal, kazde jego klamstwo, kazde jego darcia i przeczytaj ilekroc bedziesz chciala do niego zadzwonic!!!! nie dzwon napisz - powaznie dziala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg. mnie nie pwinnas, tyle razy Cię ołamał to zrobi to olejny raz. Czy warto ta życi ? Ciągle udowadniając mu, że kłamała ? ja bym się nie odezwała do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
ja zawsze się odzyam, nie jestem zadowolona z tego ze tak robię, al jakoś jak się pokłócimy to ja zawsze wycigam pierwsza rękę, a też mnie oszukiwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
zawsze jak się kłóciliśmy staram się nie dzwonić, ale nie potrafię tak wytrzymać gdy on milczy :( najdłużej się miesiąc nie odzywał w tym czasie oczywiście szalał i bawił się w najlepsze.. czy każdy facet jest tak samo beznadziejny ;( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
u mnie było raz tak ze ja płakałam,cierpiałam nie wiedziałam co robić a on zachowywał się jakby nic się nie stało,bardzo cierpiałam, ale kto oczywiście wyciągnął rękę...ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
u mnie było raz tak ze ja płakałam,cierpiałam nie wiedziałam co robić a on zachowywał się jakby nic się nie stało,bardzo cierpiałam, ale kto oczywiście wyciągnął rękę...ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
u mnie jest tak samo ;( widzi, że cierpię, że płaczę przez niego, a on milczy.. nie wiem jak można być tak obojętnym.. chciałabym zadzwonić, porozmawiać, ale czy tak ma całe życie być? ja naprawde nie mam za co go przepraszać.. chyba tylko za to, że jestem tak naiwna i wierze w te wszystkie jego kity które mi wciska ;( !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
rozumiem cię doskonale, ja kiedyś powiedziałam jemu ze chyba jestem naiwna i głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
ja nigdy nie miałam za co przepraszac,nic mu złego nie zrobiłam ani nie skrzywdziłam a on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
a ile jesteście razem? ja gdy tak patrzę na związku ludzi otaczających mnie to ryczeć mi się chce.. widzę jak facet się stara, lata, kwiatki przynosi i przeprasza.. ja tak nigdy nie miałam ;( gdyby kochał to wydaje mi się, że by nie wytrzymywał tak długo milcząc.. nie wiem co myśleć, nie wiem czy się odezwie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
to moja historia na forum od roku jestem z facetem starszym o 6 lat-on ma 31 lat i ma dziecko. Z tego co opowiadał i go poznałam,nie miał łatwego życia. Często jest oschły.Ja jestm natomiast uczuciowa, jak mi smutno to czasmi płaczę, nie umiem ukryć smutku, rozczarowania. na początku kłócliliśmy się często, teraz rzadziej. Chcę dodać że jest między nami różnica wychowania, wykształcenia, kultury. Jestem oddana, opiekuję się dzieckiem, jak jest mu ciężko wspieram go, na początku naszej znajomości potrzebował pieniędzy to pożyczyłam mu. Mówi że o uczuciach ciężko mu rozmawać. twierdzi że kocha, ale zawsze jak się kłócimy mówi że to moja wina, że ja się czepiam itd. On nie ma czego się czepiać, kocham go, dbam o niego, gotuje mu, wspieram,nigdy się nie odwóciłam od niego. I były takie sytuacje że pare razy mnie oszukał, bardzo mnie to bolało bo ja jestem szczera, aż raz mu powiedziałam że zaczne go tez tak oszukiwać żeby poczuł jakie to przykre. obiecał że nie bedzie,potem dalej swoje. ale wybaczałam,bo kochłam, zawsze jak się pokócilismy to czułam ze pewnie mu przykro i ja wyciagałam pierwsza rękę. Raz była taka kłótnia że powiedział że ma dość mnie i że mnie nie kocha. Było mi bardzo smutno. Ptem stwierdził że powiedział tak w złości,ale ja nie zrobiłabym tak jak on. I mówi że jst mu ciężko czasami mówić że mnie kocha. Tu niby planujemy przyszłość i twierdzi że on taki jest że ciężko mu czaami yrażac uczucia, że on taki jest wychowany, ale czy osoba która kocha tak mówi??Pytanie do chlopaków, jak sądzicie on się boji że go zostawie??Kiedyś powiedział mi że tego się boji bo co ja w nim widzę. Nie wiem jak czasami mam z nim porozmawiac. On wie że ja kocham,że jestem inna a mimo to czasami się boji. A moze sie nie boji tyko wykorzystuje to??Nie wiem.Jak myslicie?To jest duuuuży skrót mojej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
my jesteśmy rok ze sobą. z kwiatkami dokładnie to samo,chciaam aby mi kuił kwiatka -on wie ze lubię, a on do mnie że on nigdy nikomu nie kupywał:(.i tez jak widze jak mąż mojej siostry sie stara, a ten mój-ja nie wiem,moja mama mi powiedziała wprost ze nie chce abym z nim był,ale ja go kocham i co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
my jesteśmy rok ze sobą. z kwiatkami dokładnie to samo,chciaam aby mi kuił kwiatka -on wie ze lubię, a on do mnie że on nigdy nikomu nie kupywał:(.i tez jak widze jak mąż mojej siostry sie stara, a ten mój-ja nie wiem,moja mama mi powiedziała wprost ze nie chce abym z nim był,ale ja go kocham i co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz idiotka
sluchaj mamy. powaznie. kochasz a zle Ci z nim. co to za milosc - chyba ci sie tylko wydaje ze to to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
To widzę, że zachowuje się podobnie do mojego faceta. O wszystkie kłótnie też mnie obwinia, nie potrafi nigdy przyznać się do błędu.. Sama nie wiem czy to jest przyszłościowe, ale ja nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Miałam naprawdę dużo powodów, żeby go zostawić, kłóciliśmy się często, zawsze to konczyło się moim płaczem, a u niego brakiem chyba jakichkolwiek uczuć.. zawsze gdy on przeskrobie to ja dzwonię i się płaszczę.. a teraz powiedział mi, że to nie ma sensu, bo ja mu nie ufam. Ale jak tu można ufać komuś kto bez przerwy kłamie? Dosłownie ze wszystkim ;( ściemnia nawet, że siedzi sam w domu, a po kilku dniach się dowiaduję, że kolega u niego był piwkowali i panienki oglądali. I wypierał mi się, że nie, że głupia jestem itp. Pożniej się przyznał.. On nawet przy kolegach robi ze mnie idiotkę, bo jest z nimi i przy nich mi mówi przez telefon ze sobie siedzi sam i gierkuje itp. No to jak tu mowić o jakimkolwiek zaufaniu ;( ? Nie wiem co mam robić ;( ile tym razem ma zamiar milczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturas
naiwne... jedna i druga.... chcecie się tak męczyć z tymi idiotami do końca życia??? dzwońcie, przepraszajcie za to że żyjecie... podtykajcie dalej obiadki pod nos, wierzcie w ich kłamstwa... po ślubie na pewno będzie lepiej... ręce mi opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyliiss
najpierw ochlon, uspokój swoje emocje uwierz mi nie warto dzwonic, plaszczyc sie, on i tak tego nie doceni. pomysl, ile razy cie dran oszukal, zranil, upokorzyl, ile razy wyzywal od idiotek, glupiej etc miej godnosc, naprawde to jest wartosc. nie rani sie kogos, kogo sie prawdziwie kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
mi powiedział ostatnio-przedwczoraj, ze jak cos mi sie nie podoba to nie będzie mnie zmuszac do ziązku.On przy swoich kolegach to że niby on taki oodany chłopak a złą stroną jestem ja.ostatnio jak kolega wrócił to przez 2 tygodnie u niego spał i cały czas z nim był,ze mną spotykał się w jego obecnosci-też coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
wiem dobrze o tym.. sama nie wiem czego się bardziej boję ;( czy tego, że nie dam rady bez niego, czy tego że się stoczy lub znajdzie sobie inną... ja przez niego straciłam wiele kontaktów ze znajomymi.. nie mówiąc już o kolegach którym z z zazdrości zabraniał mi cześć mówić.. wiem, to żałosne, ale miłość jest ślepa i głupia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iioooooo
jeny z kiw wy sie zadajecie???skad zescie wytrzasnely takich chamow???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
ja tez,jak miałam spotkac się z kolezankami to pytał sie gdzie i kiedy idziemy i ze przyjedzie po mnie.z kolegami to oooo wogóle chciałby w jego obecności aby się spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
ja tez,jak miałam spotkac się z kolezankami to pytał sie gdzie i kiedy idziemy i ze przyjedzie po mnie.z kolegami to oooo wogóle chciałby w jego obecności aby się spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
pierwsze góra dwa lata były piękne, był szczery, troszczył się o mnie, skakał nademną, były też kwiaty. Sama czułam wtedy coś innego. Teraz przez te jego kłamstwa nawet w łóżku nam się tak nie układa, poprostu ja już nie mam ochoty.. sama nie wiem dlaczego właśnie na takiego debila trafiłam ;( !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturas
Załamana- niech się stacza to nie Twój problem, a jak znajdzie sobie inną to na Twoim miejscu bym się cieszyła, że mnie uwolniła od kogoś takiego (a jej tylko współczuć)... Boisz się samotności?? Tego kwiatu jest pół światu.. są naprawdę fajni faceci, a Ty wolisz marnować sobie życie z kimś kto Cię w ogóle nie szanuje... skoro teraz tak jest to zastanów się co będzie później... Myślę, że stać Cię na kogoś z kim byłabyś naprawdę szczęśliwa.. W imię ''miłości'' tak dajesz sobą pomiatać, nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko24
ja też, żeby chcociaż czasami próbował troche pomyslec i postawić się w takiejsamej sytuacji,a on nie umie. i się troche boje teraz. bo może on naprawde mnie nie kocha, znalazł sobie dziewczyne i msli ze bedzie miał kto się zajmowac dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie z nim spokoj
bedzie klamal ciagle:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
naprawdę nie wiem, jak można być z kimś, kto nas ciągle rani w imię "chorej miłości". babeczki, kochacie za bardzo, oni mogą zrobić z Wami wszystko, a Wy i tak przy nich zostaniecie... raz to przeżywałam i na szczęscie się skonczyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×