spotkać się z chłopakiem, mimo że ma dziewczynę?

on nie wie, że ja o tym wiem. Jest z nią od dwóch lat, podoba mi się :) mam motyle w brzuchu, gdy go widzę

Jeżeli naprawde Ci na tym zależy to pewnie, Trzymam za ciebie kciuki :)

ja sie spotykam z zonatym :P

poznaliśmy się przez znajomych strasznie miło nam się rozmawiało... kręci mnie, ale MA DZIEWCZYNĘ.

i tak będziesz się spotykać, a tutaj tylko cię wyzwą od dziwek.ja to odradzam,ale zrobisz swoje.

chyba się spotkam... tylko jak o niej pomyślę :/

nie ty powinnas mniec wyrzuty sumienia. ja ju znie mam, to nie ja slubowalam. (tzn mam wyrzuty sumienia boja tez mam faceta, ale nie obchodzi mnie juz to ze on jets zonaty:P)

mam nadzieje ze kiedys jak spotkasz tego jednego jedynego ktorego pokochasz z calej sily, ze kiedys kolo niego zakreci sie inna i nie bedzie miala zadnych wyrzutow. wiem jakie to uczucie jak facet zaczyna krecic z inna, sama przez to przeszlam, ochydne uczucie... tylko pamietaj o jednym karta zawsze sie odwraca zrobisz krzywde jej, kiedys ktos zrobi tobie cos podobnego a moze nawet gorszego... nie rob drugiemu co tobie nie mile...

Ciekawe suko czy byś miała robale w brzuchu jakby on sie z inną spotykał bedac z Tobą;/;/;/!!!

gdyby facet byl fair to nawet nie spojrzal by na inna :o zupelnie nie wiem o co wam chodzi :o gdyby facet nie chcial to by nie szedl z inna

z takich idiotek. Jak tylko się z nim "zwiążesz" - przypomnij sobie, jak się poznaliście i miej świadomość, że JEMU posiadanie dziewczyny nie przeszkadza w rwaniu innych :D

no właśnie... tego się obawiam. Szkoda mi dziewczyny, on mi się do niej nie przyznał, nie jest świadomy tego, że ja wiem o nich. I proszę nie wyzywać, trochę kultury!!!!!!!!!!!

Zrobisz jak zechcesz... Ja bym się nie spotkała. Żeby nie korcić losu... A dwa: Staram się żyć wg prostej zasady - nie rób drugiemu co tobie niemiłe.. I już:) Lubię mieć czyste sumienie. A ty rób jak chcesz. Pamiętaj, że to Twoje życie... nie jego.

obawiasz się, że będąc z tobą też wywinie ci taki numer?:D Tylko się obawiasz?:D Ja jestem tego pewna. A ty nie będziesz wiedziała NIC, tak jak tamta dziewczyna :D No ale "widziały gały co brały" ;)

nie spotykaj się z nim, może i go zyskasz ale stracisz do siebie szacunek

Nie przyznał mi sie ze ma dziewczyne kiedy uprawialismy sex! Trudno mi o tym mówic a jak ta dziewczyna sie o tym dowie?Tylko prosze bez podszywów mi tu!

dziewczynę i umawia sie z inną nie jest W OGÓLE interesujący bo nie ma zasad.Więc czym sie podniecasz dziewczyno, dupkiem?

no widzisz ale nie jest fair, naprawde chcesz zeby miedzy wami do czegos doszlo? chcesz przyczynic sie do zranienia innej osoby? ja juz dowiedzialam sie jak to jest i nie chce zeby zadna kobieta poczula sie tak jak ja kiedys, jesli do mnie startowalby jakis facet a wiedzialabym ze ma kogos to zajebalabym go, przysiagam!

chyba ze byc kochala a on ciebie...

zawsze u wad rozum ma przewagę nad emocjami? Bo tak właśnie brzmicie.... jakbyście nigdy nie dały ponieść się emocjom!

mam dylemat moralny, uczuciowy. Wiem, że to nie jest dobre z punktu widzenia rozumowego, ale uczucia podpowiadają mi coś innego

Decyzja zapadła. Spotkam się z nim.

no to sie spotkaj, zycze ci rozczarowania!

no tak.. tak też się może stać. Chyba nawet byłoby lepiej, dla mnie, dla nas, dla nich. Zobaczymy.

jakbys mogla to napisz co wyniklo ze spotkania...

sytuacji jak tamta dziewczyna...

właśnie może byłam :P Skąd wiecie, że ona go kocha, a nawet jeżeli- to widocznie on jej nie kocha, skoro chce się spotkać z inną! Dlaczego najważniejsze jest jej szczęście? A on ma się dusić? Widocznie chce to zmienić, gdyby mu zależało, to by nie chodził sam po klubach i nie umawiał się z innymi kobietami na randki! On chyba też ma praw być szczęśliwy. Ja wiem, że w was się odezwała solidarność jajników, ale prosiłabym o obiektywną odpowiedź.

że skoro on jest w stanie zdradzic swoją dziewczynę dla ciebie to równie dobrze może zrobic tobie to samo?

ja nie wybiegam tak daleko w przyszłość- w związek. Traktuję to raczej, jako miłe spotkanie, żeby się poznać, pogadać, pośmiać =) Kiedy on będzie szczęśliwy, nie będzie ganiać sam po klubach, nie będzie się spotykać z innymi, proste :) Ja nie będę nikogo zmuszać do sztucznej, fałszywej miłości. Kiedyś tak robiłam i co? Tylko niepotrzebnie przedłużyłam związek, który bez fundamentalnej miłości OBOJGA partnerów nie ma szans na przetrwanie. Owszem, można poudawać miesiąc, dwa, może trzy... ale po co? Robienie sobie niepotrzebnej nadziei i odwlekanie w czasie.

no to widzisz nie znasz facetow! wiesz ilu jest teraz takich ktorzy maja zony, mowia ze je kochaja, maja dzieci, nie wyobrazaja sobie bez narzeczonej czy zony czy dziewczyny zycia, ale jednak probuja z inna zazwyczaj tylko seksu.. skad wiesz ze on nie chce cie wykorzystac? pomysl co to musi byc za facet ktory bedac z kims umawia sie z kims innym? najpierw niech zerwie, a pozniej bierze sie za inne! najpierw rozstanie a pozniej randki flirty z innymi, tak powinno byc. normalni, porzadni ludzie tak robia, widac ze on do nich nie nalezy! Amen.