alkoholik w rodzinie ///

Mój ojciec jest alkoholikiem. Już 9 dzień pije :( Nie chce się leczyć - nie widzi problemu - może się wstydzi. Tzn wczoraj obiecał że podda się leczeniu jak wytrzeźwieje - ale czy wytrzeźwieje? Rodzice mieszkają już sami, martwię się o nich - martwię się o mamę :((

jak nie pije to nie pije, jest spokój 2-3-4 miesiące - różnie. A jak zacznie to nie może przestać :(

a to choroba śmiertelna :( Boję się że on się w końcu zapije - przecież ile organizm jest w stanie wytrzymać???

jest może ktoś na kafe - kto wie o czym mówię?

które przez to przecho0dzi, bądź przeszedł?

jest jest....ja to czasami czekam az mój sie w końcu zapije...

często pije?

boję się, że moja mama czasem też. Dzisiaj do niej dzwoniłam - powiedziała, że on się zapije - że chce się zapić!! Ale po tym co z nim przechodzi gdy wpadnie w trans...

Praktycznie w każdy weekend...owszem są przerwy dwu tygodniowe...czasami trzy...ale póxniej nadrabia...do tego jest agresywny, bije wyzywa...

chyba zrozumiałabym ją :( Ojciec ma myśli samobójcze, robi z siebie ofiarę, płacze... No jakaś paranoja - dorosły facet (60lat!!!) a kompletnie sobie z tym nie radzi :(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217663 idź sobie tam pogadaj tam ci powiedza co i jak

Twoja mama tak jak moja..jest tez uzależniona...ja tez martwie sie o swoją..kilka razy musiałą brać zwolnienia z pracy...bo tak była pobita... ja przez niego wyprowadziłam się z domu...

to samo u mnie - jak się mu nie da wódki biega z nozem, że albo kogoś, albo siebie... :( Boję się o mamę, boję się że w ataku może jej coś zrobić :(

reges - dzięki za linka. No mój to tak nie bije - raczej straszy, szantażuje :(

ale i tak się boję, przecież wystarczy chwila... A p[oza tym co ona przeżywa psychicznie!

Regres..tyle że u nas to raczej problem z ojcem nie mężem...więc inaczej odbierane sa takie rzeczy...żona alkoholika, która mimo tego, że wie o jego chorobie..a dalej z nim siedzi...nigdy nie zrozumie co czuje ich dziecko!!!

widzisz, mój pije rzadziej, ale za to dłużej go trzyma - bo dobry tydzień to zawsze :((

Psychicznie - moja jest już wrakiem...oststnio chciał kpnąć moją mamę i walnął noga w fotel..złamał palca :))))

też prawda - to jest inny rodzaj miłości. Żona TEORETYCZNIE ma wybór - może odejść, a ojciec to zawsze pozostanie ojcem...

Hmmm.....no mój czasami 5 dni...ciągnie..ale to rzadko...zazwyczaj dwa dni, trzy...ja wyszłam już za mąż...jak czuję smród alkoholu...to od razu dostaję napadu agresji...

Regres..tyle że u nas to raczej problem z ojcem nie mężem" bosszeeeee a czy to jakas różnica ? Na tamtym temacie jest poruszany w szerokim zakresie temat alkoholizmu ,porady, metody walki z nim zalecenia

nie rozumiem, dlaczego te kobiety tyle tak są z nimi - pewnie dla tych chwil bez alkoholu :(

wczoraj znalezli mojego wojka w domu nie zyl od miesiaca zapil sie i udusil zygami...a zawodnik niezly byl jezeli idzie o picie...

regres - rozumiemy Cie. Ale zrozum - osoba, która powinna być autorytetem dla dziecka, którą powinno się szanować, być oporą, wsparciem dla dziecka - stacza się! Wiesz jakie to jest uczucie?

Poszukaj w necie czegoś na temat DDA i współuzależnienia.

hj... Pocieszyłaś...

nie chodzi o mnie - chodzi o ojca! Jak mu pomóc, jak przetłumaczyć, że niszczy nie tylko siebie, ale i nas wszytkich!

Ale zrozum - osoba, która powinna być autorytetem dla dziecka, którą powinno się szanować, być oporą, wsparciem dla dziecka - stacza się! Wiesz jakie to jest uczucie?" ja o niebie a ta o chlebie ... Wiem coś o tym bo mojego dobrego kumpla ojcieć jest alkoholikiem

Ile razy próbowałyście go namówić na odwyk? Co mu proponowałyście? Skorzystał z tego chociaż raz? Podjął wysiłek? Chodzi o to, że odpowiedzialni jesteśmy tylko za swoje życie. Tylko ze swoim życiem możemy coś zrobić. Nie zrobisz nic za ojca jeśli on nie będzie tego chciał.

http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda fILEMONCIA - ROBIŁAŚ?