Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...

zbieramy na dom.. a mój mąż...

Polecane posty

Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
a ze sknera ze mnie to wiem, tylko ciekawe kto bedzie sie smial za 20 lat? ja we wlasnym domu bez kredytów czy moje znajome co teraz lataja po majorkach a dalej beda w wynajmowanym mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snjighdfiuhauesh
no chyba ze mialas wkladu 140 to spoko ale z samej wyplaty to ii tak ciezko i mozolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a m oj kupił dwa breitlingi
jeden za 17 000 a drugi za 28 000 Tak, tyle zapłacił za dwa zegarki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
rósałko dzieki ze ze mna popisalas... ide powoli chyba bo nie da sie juz nic wymodzic w tym temacie,, jestem sknera i taka juz pozostane chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
zegarki za tyle? pewnie boi sie w nich po ulicy chodzic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a m oj kupił dwa breitlingi
nie boi się, chodzi w nich na zmianę. W zależności od stroju... i co ja mam na to powiedzieć? Na szczęście to nie jest mój mąż- to były jego pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
to niech uwaza c by na takich lepków nie trafil co sie na zegarcha nazja :) bo cienko bezie znim jak oklep zbierze i po zegarku bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
tam miala byc smutna minka ----> :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sie załame
witam ,wiem ze nie na temat ,ale moze tu ktos madrze mi poradzi ? mam problemy w malzenstwie ,i prawie jestem zdecydowana odejsc od meza .On naduzywa alkoholu po ktorym jest dosc agresywny i potrafi podniesc na mnie reke . Mamy mieszkanie na kredyt ,tylko on pracyje ,bo ja teraz wychowuje roczne dziecko . zarabia ponad 4 tys z czego na papierku oczywiscie najnizsza krajowa . On twierdzi ze nic mi sie nie nalezy oprocz alimentow na dziecko choc czasem mowi ,ze odbierze mi dziecko i to ja bede wtedy placila . nie wiem co mam robic ,co myslec ,jak to wszystko ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieramy na dom.. a mój mąż...
ja nie na teamat ale zapytam: jak kredyt wzieliscie? przedyem normalnie zarabial czy tez niby najnizsza? bo przy najnizszyc zarobkach kredytu 200tys nikt nie da chyba. odpisz prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rósauka
Macie już kupę kasy zebraną, w zsadzie to można by np. kredyt wziąć na resztę, no ale wy już tam wiecie najlepiej, co wam pasuje. Myślę, że jak się raz na dwa lata nie odłoży w jednym miesiącu, a przebimba na wyjazd, którego się bardzo chce, to sie nic nie stanie. To tak jak ze słodyczami - jak sie wypościsz, to potem sie nagle rzucisz i zeżresz wszystko co się tylko da. Lepiej sobie od czasu do czasu wynagrodzic trudy, a potem się spiąć od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×