Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka fochowatej

Mam juz tego DOSYC !!

Polecane posty

Gość corka fochowatej

Mam 26 lat w tym roku wychodze za maz za 28 letniego narzeczonego ale moja matka ma wiecznie o cos problem. Ostatnio narzeczony poszedl do pracy na 5 zeby skonczyc o 13 i zawiezc mnie na egzamin i juz foch mamy po co on przyjechal zamiast sie cieszyc ze nie bede musiala autobusem sie tarabanic znowu foch bo jej zdaniem on za duzo do mnie przyjezdza chyba powinna sie cieszyc ze sie mna interesuje dbba o mnie i jestem najwazniejsza narzeczony musi odemnie wychodzic o 22 cholera czujemy sie jak para gimnazjalistow o nocowaniu nie wspomne natmoiast jego rodzice jakos nie maja tego porblemu i moge u nich zostawiac na noc Wczoraj znowu wieczorem haslo do mnie ze mam otowrzyc okno bo w mieszkaniu czuc sperme Ja juz nie mam sily wiem ze jeszcze pol roku ale chyba za ten czas sie pozabijamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...NATALA........
Uciekaj od niej jak najdalej1 Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka fochowatej
w takiej sytuacji kulę się panicznie w narożniku przedpokoju po czym popiskując wrzaskliwie wycofuję się z mieszkania przy okazji filuternie merdając moim kosmatym ogonkiem i spryskując sąsiadów za pomocą gruczołów krokowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh naprawdę współczuje ... przecież nie masz 15 lat żeby Twoja własna matka robiła takie chore dymy ;/ tym bardziej że Twój narzeczony lada chwila zostanie Twoim mężem.. ! co innego jak by teściowa była taka pokręcona ale Twoja mama ... masakra ;/ ale jak ja bym była na Twoim miejscu to bym się poprostu wyprowadziła skoro tak wiele rzeczy jej nie odpowiada ... WYTRWAŁOŚCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka fochowatej
ona oczywiscie nigdy tego przy nim nie mowi ale ja zawsze swoje wyslucham na jego temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ooo
mam podobnie!! i radz Ci, nie przejmuj się bo tylko nabawisz sie nerwicy! ja nauczyłam sie poprostu jej nie słuchac i nie przejmowac gadaniem, jestes dorosła, masz prawo do swojego życia a mamusia nie powinna Ci dyktowac co/jak/ gdzie. zwłaszcza że nie dotyczy to życiowych jakiś problemów i decyzji tylko zwykłego zycia. naprawde zpanuj nad tym bo do końca zycia bedzie Ci truła. ja jeszcze ze swoją pogadałam żeby troche spasowala bo dłużej bym z nią nie wytrzymała. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×