Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiejestjakiejakiejest...

smutno mi dziś bo....

Polecane posty

Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie ta moja klasa przez którą wyleciałam DySCYPLINARNIE to wiecie - zalezy jak te laski ...widzą. Bo miały przepaskę na oczach i tyle. A ile wypiły? I czy je bolało? Takie rzeczy. No i na odległość bo to jest CoŚ STRASZNEGO takie rzeczy robic. A ten ministrant "mądry" tez miał wsadzić a nie tylko roznosić Najsw. Sakrament. Najgorszy deb to on i tyle. I to znowu każdy wiedział tylko nie ja :( jak zwykle i tyle :( I tyle. A reszta? Nie wiem. Co mnie to obchodzi? To była MOJA KLASA a reszta? Reszta to nie wiem. Żeby się nie okazało słuchajcie, że cae grono pedagogiczne z mojej średniej chodzi gwałcicć gwałtem Judasza. I co wtedy? Mnie nie mogą. Bo ja nie piję. Wcale. A nawet jakby coś to im udowodnię , że nie ...warto. I tyle. Bo i tak niczego nie urodzę. Najwyżej RAKA MÓZGU i tyle. I koniec. I to jest prosto udowodnić i ja to wiem. I koniec. I wtedy mozna się posmiać i odejść ale tylko jeśli... z drugiej strony sie napijesz, a z tej pierwszej... no ale to skomplikowane rzeczy są. I tyle. Oczywiście zawsze można się modlić. Ale lepiej się nie śmiać i tyle. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
I to wszystko słuchajcie przez BANDĘ WISIELCÓW i teraz wiele osób mi żle życzy, ale powinni mi zyczyć dobrze i tamtych spłukać bo znowu będzie, że przeze mnie. NIE - wcale nie. Ja nie życzę nikomu źle więc CO ZNOWU MOŻE BYĆ PRZEZE MNIE? I tyle. I koniec. I niech zapalą a nic świeczkę bo to są już WILKI RODOWODOWE - dzięki mnie. Bo mnie nie zalezy na rodowodzie tylko na stałej pracy. A wilki - wszystko zagryzą. I to ZBIOROWE SAMOBÓJSTWO. To jest BANDA WILKÓW ZAWSZE. Dlatego zawsze świeczka na to. Żeby nie było, że nic nie powiedziałam. I to pod krzyżem W KOŚCIELE albo na miejscu samobójstwa. Nic wiecej nie działa. Modlitwa? Zalezy jaka - cieżki egzorcyzm. Lepiej zapalić świecę. Przy każdej okazji - takie życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Zbiorowe samobójstwo to jest banda wilków albo psów. To przeze mnie NIBY to banda psów jest. Dla mmnie. też muszę uważać. Na moją klasę potężny egzorcyzm i 1 świeczka póki jeszcze żyją. Resztę odcierpiałam. Te dwie - tez 1 świeczka im się należy i 2 psy RODOWOWE wrzeszczą i że więcej mnie nie chcą widzieć NIGDY. Tamtych 20 - mogę być, ale musze na nich uważać bo MOGĄ mnie jeszcze skrzywdzić, zalezy czy wyjdę za mąż. No i to co jeszcze sie nie stało, a może sie stać. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie - ta moja średnia szkoła to jest DZIWNE miejsce. Tam jest zaraz hala i tam był cmetarz. I ta hala stoi na tym cmentarzu. czyli niech sie przeegzorcyzmują bo nie wiem co tam może być. Muszą sobie wymyślić skuteczny egzorcyzm i tyle. Żeby się nic złego nie stało bo może być wszystko. Ja też sie musze chronić i myśleć jak. Co oni sobie nie wyobrażają wiecie? Że ja im rację przyznam? JA SIĘ NAPIORĘ. A nie piję i już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie - gdybym wiedziała jak ograć ten cmentarz to byłabym tam najlepsza, a tak? Dostałam silnej depresji i pod koniec szkoły średniej to już był HORROR. Ja z tego wyszłam, ale to nie było łatwe i tyle. Na razie. Niezły horror i tyle :( Szłam i CODZiENNIE płakałam. Codziennie. Jak nie wiem kto. Płaczka zawodowa. I tyle :( Bo nie umiałam ograć cmentarza. I jeszcze w tym wszystkim KSIĄŻKA O AUSCHWITZ. To już spowodowało, że omal nie UMARŁAM i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Ciekawe jaką narodowśc ma moja moja matka adoptowana. Zawsze wyglądała jak WŁOSZKA i tak myślała chociaz... to wszystko może być. Ja stawiam na Holnderke i uważam, że przez to jestem u niej. Włoszka? Czy to mozliwe? To by było inaczej. Ona chyba JEST Włoszką, ale wpisali Holenderka żeby ją spławić. I ją skrzywdzili bo .... nie ma żadnego paszportu a powinna mieć niemiecki i już. CIĘZKO no ale... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Njabardzije cieszę się z tego, że pod 2 postaciami przyjęłam komunię u PROTESTANTÓW W NIEMCZECh ihc spławiłam oraz ICH HAREM bo wołała - harem, harem, a wNiemczech nie ma? I gwałt zbiorowy by był. No są, ale... spłukałam ten harem wiecie tą komunią. I CHYBA DLATEGo mi ta pani pastor dała tę komunię. Bo nie powinna. A dała. Bo wiedziała skąd jestem. A jak nie wiedziała - to miała dobrą intuicję bo dzięki niej mogę mieć Niemców w zadku i stać o paszport brytyjski, a tak bym się musiała tam użerać do końca życia, a wiecie - to nie moja narodowość. Zmiana wiary? Nie bardzo mi już odpowiada. A prawda jest, że musiałabym być protestantką. I dlatego wolałabym mieć drugi paszport i tyle. Co jeszcze mogę wymyślić? Na podstawie języka i wyjazd do Kanady - stamtąd do Australii albo tam siedzieć i koniec. Kiedyś do Niemiec i tyle. I koniec. A stałego arbejtu w Niemczech i tak nie dostanę. Gdzieś tam tak, ale w Niemczech nie. W Kanadzie własnie tylko W lESIE. Tam mogę łazic po lesie. Tu nie mogę bo mnie zgwałcą ZBIOROWO mi powiedzą bo to co było to nie zbiorowo. Mnie wystarczy, a gdzie indziej na policję i tyle. I do kicia za gwałt zbiorowy wiecie. Co oni wszyscy sobie nie myślą. Kim ja jestem? Polska to jedna szmata i tyle. I nawet Ci nie powiedzą - zapal świeczkę za wisielca. Znaczy może i zapaliłam - teraz nie wiem. Może to inne powody. Nie wiem teraz wiecie. To sie jeszcze bo może i jedną zapaliłam, ale nie pamiętam już w ogóle :( I tylko na cmenatrzu a na miejscu nie byłam nigdy. A TAM miałam zapalić też. I wszystko byłoby OK, ale oni stali sie wilkami i na mnie. WILKAMI. I czuję że mnie szarpali. teraz poszli. Bo czuję, że jestem cała poszarpana i tyle. :( Te 2 też, ale to nawet świeczki nie zapaliłam bo nie wiedziałam. Ktoś tam coś mówił, ale nie wierzyłam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ej ejjj
Boże kobieto jak oni z Toba wytrzymują w domu?:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Na wszystkich świętych miejsce samobójstwa należy odwiedzić zbiorowego i tam zapalić świeczkę . To miejsce nalezy odwiedzić i tam świeczkę to raz, a dwa pod krzyżem w kościele ale miejsce należy odwiedzac i świeczkę palić - najlepiej na wszystkich świętych to jest NIE DO ZDARCIA wtedy, a reszta to tam... hmmm... i tyle. Może być inna data. Data morderstwa też jest niezła - i chyba starczy i tyle. I tak powinno być wiecie bo Wszystkich świętych to daleko im , wilkami są i szarpią. I wiecie - nie wierze, że wszystkie zwierzęta to ludzie. NIEKTÓRE. Zwierzęta się mnożą, ale niektóre SĄ StWORZONE. Może ten jelen też był złym duchem? Ten co mnie tak postraszył? Nie wiaodmo. Musze to jeszcze przemyśłeć. Czy on był zły? Stało stado daleko, naległe ŁUP i jeden przy mnie... nie wiadomo... :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Najlepiej jedno i drugie - świeczka na wszystkich świętych i świeczka w date morderstwa NA MIEJSCU. To wtedy w dzikie zwierzęta wchodzą a na wszystkich świętych - piekło/czyściec i gdzie lepiej? Wszystkich świętych i tyle. I MOŻE to byli oni wiecie - to stado jeleni i 1 jeleń zaraz przy mnie. patrzał sie na mnie - do dziś to widzę. :( Czyli zobaczcie MUSI być we wszystkich świętych bo w datę morderstwa to po nich. Zwierzę zdycha i go nie ma. Duszy nie ma i tyle. A w piekle i czyśćcu są dusze ludzkie. Bo tak kończą ci , którzy uważali, że człowiek nie ma duszy. Diabeł ich wpędza w zwierzęta i likwiduje chyba. Jego sprawa. Może tak być? Chyba tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
No to zobaczcie - w datę morderstwa jak świeczke postawisz na miejscu morderstwa i to umożliwiasz mnożenie się dzikich zwierząt i tyle. A we Wszystkich Świętych Hmmm no to nie ma zwierząt i tyle. Dzien zaduszny - to tam najrózniej. Ale to jest pozbawianie człowieka duszy. Diabeł ja likiwiduje jak kogoś nie potrzebuje i tyle. Może to tak być? Nie wiem Nigdy sie nie interesowałam zwierzętami bo... nie mają duszy. Wiecie co - kiedyś dużo nad tym myślałam, ale doszłam do wniosku, że zwierzęta nie mają duszy i koniec. Ale może niektóre są opętane nie? I właśnie nie wiem. Może to jest - niektóre diabeł opętuje - niektóre dusze zamienia w zwierzęta, że chcą przestać istnieć - niektóre zwierzęta są normalne - sa stworzone i dobre. Mnożą się do dziś...ale które? No to po potopie te NIEKTÓRE co tam były i tyle. A zresztą jakie mroczne zainteresowania. Ja sie interesują MUZYKĄ. Zwierzętami. No zalezy - małymi. ROBAKAMI się mogę interesować. Bezkręgowcami. kręgowce są za trudne dla mnie. Stawonogi, mięczaki. PTAKI. Ale nie za dużo. SSAKI oczywiście. Ryby trochę. No to ptaki i ssaki i to też z umiarem. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Ja wiecie uważam, że Bóg przywraca dusze ludziom. Bo w niebie są IMIONA i to jest najważniejsze. Jak są zapisane to przywróci. Nawet jak zamieni w psa i zdechnie. Ale jak imię zapisane w niebie to na koniec czasów przywróci duszę człowiekowi. A te wszystkie klony teraz? To samo. One nie mają duszy. Ale one nie mają duszy od Boga, a te zwierzęta bez duszy , w które zamienili sie ludzie to przecież musza się z duszą połączyć. tak jak zmarły łączy się z ciałem swoim w dniu Sądu Ostatecznego. To moja opinia. Klon ma się gorzej od człowieka zamienionego w zwierzę bo jego rodzice czy ktoś kto o niego stoi musi się o jego dusze upomnieć i Pan Bóg ją musi stworzyć wiec ja nie wiem jak to jest słuchajcie. A tak? No ja mam duszę. Ale ja zabiłam. Żyłam ciałem. No i odzyskałam duszę. Moim zdaniem Pan Bóg często rozdziela ciało i duszę człowieka - np. ktoś jest dobry w miarę to mu ją zbiera i w razie co diabeł zamienia go w zwierzę wg rodowodu. I pózniej co jest Sąd Ostateczny - dusza wraca do ciała i? No i jest sąd. Albo w prawo albo w lewo. tak pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
To jest niemożliwe - zwierze może być NAJWYŻEJ OPETANE i tyle. Po śmierci człowiek nie moze stać się zwierzęciem, ale demon człowieka może zwierzę opętać, że np. MÓWI. Albo jest ciche ale AGRESYWNE. I tyle może od raju. A może diabeł zlikwidować duszę ludzką? Nie może przecież. tak myślę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie co - jeszcze tak myślę, że teraz jestem pomawiana w tej szkole średniej mojej , że to wszystko przeze mnie , że mi się listu nie chciało przeczytać. I raz zostałam nawet tam przewodniczącą klasy. Nie wiem po co. Żeby łazić się pytać babki z fizyki czy może nie pytać. No i zgodziłam sie bo było... głupio się nie zgłaszać. i tyle. Pózniej wybrali inną osobę i pózniej jeszcze inną. Teraz nie pamiętam jak to było. Acha - ja byłam po takiej innej koleżance. Ja się miałam nie zgodzić no ale PRAWIE świadectwo z paskiem, niech będzie bo mi przywalą, że taka zgniła. I tyle. to wszystko. A teraz się tam śmieją, że tu mnie księża lubili - no tyle ile jakie tam mieli powody to nie wiem - a tam nie. Dobra , ale kto dawał Najsw. sakrament na gwałty Judasza i wsyłuchiwał spowiedzi? Chyba wiadomo kto. przecież to się trzeba wyspowiadać i tyle. A żal za grzechy? No wiecie - są rzeczy na świecie , która są ZA DARMO. A POKUTA? Pokuta - najlepsza szkoła w mieście. NA CMENATRZU wam powiedzą. I dlatego chyba leżą razem na cmenatarzu. Ale na którym? Jednak zapalenie na ich grobli świeczki PRZEZE MNIE to grzech ciężki mój. Ja tylko w 1 miejscu mogę zapalić znicz i JA ZAPALIŁAM. Ale raz. Co roku miałam palić. Ale ja założyłam egzorcyzm w tym miejscu gdzie ten znicz paliłam. I ten egzorcyzm ich obejmuje choć go poprawię o ogien bo idealny też nie jest i tyle. No i w takim razie już musze im...ZLE ŻYCZYĆ - oby sie w piekle palili całą wiecznośc bo mi tak źle życzyli wszyscy w tej chorej umysłowo budzie. No to ja po śmierci bo ich SKOMPROMITOWALI. Pamiętajcie - jest grzech, musi być spowiedz i ROZGRZESZENIE. Tyle :( No a żal za grzechy? Powiem wam tak - ja w życiu zgubiłam duszę , wywiało mi ją. teraz mam duszę, ale nie miałam. i teraz pewnego dnia zrozumiałam, że popełniłam grzech ciężki i GO NIE ZAŁOWAŁĄM. ZDAWAŁO MI SIĘ, ZE GO ŻAŁOWAŁAM. ZDAWAŁO MI SIĘ. Na początku tak, a później - nie. I pewnego dnia - nocy - coś kazało mi walnąć sie w pierś i powiedzieć ŻAŁUJĘ i jakby nie to po mnie. ile to kosztowało? Pytanie zasadnicze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie co no to świeczka na grobie zbiorowego samobójcy to życzenie mu żeby sie WYPALIŁ na amen. Ale to nie jest realne. Co to - na amen się wypalić? A wieczność? Skad wieczność się bierze? No jest coś takiego jak czarna dziura. Może to jest to? Nie wiem :( Hmmm... ale jak zyczyć zbiorowym samobójcom paląc im świeczkę na grobie? Pod krzyżem żeby poszli na krzyż wreszcie i tyle. Bo na to zasługują. To jest dobre życzenie. A na grobie to żeby sie spalili na amen. Czy to jest realne? I tyle :( Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Samobójca powinien leżec pod płotem na cmenatrzu i tyle. No czego im życzyć- wypalenia się czy krzyża. No ja ich OLEJĘ wodą święconą pokropię , krzyż i tyle. I wszyscy moi ale po co. żeby w nich weszli w dzikie zwierzęta i gnoili? Ale ja tak nie życzę nikomu. Ja nie mam takich zainteresowań. Mnie interesuje teraz KWIAT PAPROCI i nic poza tym. I czemu temu ksiądz nie uszanował tego opłatka. Albo miał mieć wodę święconą na dzikie zwierzęta i by sobie poszły. A opłatek miał pokropić wiecie i przeprosić Pana Jezusa że tak go OLAŁ. Bo on go chyba obsikał w takim razie żeby się nie zapalił i tyle. Zamiast go po prostu zabrać do rąk i koniec. A może nie był kwiatem paproci tylko sie palił i nie spalał. Wtedy miał mieć wodę święconą i go pokropić - zalać. No bo w lesie dzikie zwierzęta i jak je odpędzić, nie? Trzeba je skropić wodą święconą. Hmmm... No znak krzyża też mógłby być. I WIECIE gdybym ja się przeżegnała na widok tego jelenia w tym lesie to coś by sie musiało stać. To by poszedł. I tyle. Bo to wiem. ktoś mówi - zniknąłby. Nie - poszedłby. On był normalny. Ale by nie uciekał. Kto był tym jeleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie z ta moją matką biologiczną to jest bardzo skomplikowana historia bo mi wszyscy zaczną zarzucac,że cudzołóstwo to Pan Jezus - kto pożądliwie patrzy na kobietę już dopuszcza się cudzołóstwa z nia i to tyle tam jest o cudzołóstwie wiecie. Co ona tam widziała w tej kaplicy Miłosierdzia Bożego w Anglii? Chyba pełno księży spitych jeden na drugim albo zakonników. I tyle. To była ich modlitwa i pewnie gdyby byli nadzy i leżeli na stosie do podpalenia to by ją wyrzucili - co by mieli robić. Ona musiała pić wiecie, pomyliły jej się godziny , kiedy ma przyjść na adorację albo godziny jej się pomyliły. Albo piła bo pewnie pasuje im że miała latać po nagu to sie spiła i miała habit i tyle. a zresztą... w każdym razie była pijana ŻLE PRZECZYTAŁA i tyle. Dlatego dostała za swoje. Za to, żeby ograć tę kaplicę. I tyle. No ale wiecie - powinno być CIAŁO I KREW bo teraz jak ja stoję o Ewangelię to pisze - kto spożywa moje Ciało i pije moją KREW - i co? Nie można zamoczyć tego opłatka w winie tak jak u protestantów ile to kosztuje słuchajcie i człowiek jest normalny, a jak je się tylko opłatek to człowiek robi się dziwny i tyle. I robi się taki rozpustny. ALE są egzorcyzmy. I można się modlić do Przenajświętszej krwi Pana Jezusa na krzyżu, do ran i to jeszcze jest też normalne. Naprawdę. Bo wiecie - teraz biedna kobieta cierpi przeze mnie na pewno, że jej zaraz WŁOSY SPALĄ a ja przyjęłam w kościele swoją WIARĘ, że to jest Ciało i KREW i miałam się pomodlić, żeby jej sie nic nie stało co teraz czynię, żeby dzięki przenajświętszej krwi Chrystusa nie było jej gorąco w głowę oraaz oczy i ją polewam wodą święconą oraz daje jej wino do popicia i tyle. I już jest dobrze. To jest egzorcyzm czyli modlitwa ochronna czyli ten ksiądz z kwiatu paproci miał - jak widział palącą się hostię NA LISĆIU PAPROCI nie sikać na nią tylko uklęknąć i poprosić Boga wszechmogącego by krwią swoją sprawił, że pożar na tym opłateczku ugasi i tyle. I modlić się tak długo aż ugasi, zdmuchnąć próbować, wodę święconą miał mieć przy sobie też i tyle. Jeszcze jak jechał przez las, a tak wilki go rozszarpały wiecie. I to jest PRAWDA. Tak to oto umiera legenda o kiwecie paproci dla mnie na dziś i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawidziwaowieczkabozameeee
Wiecie - ta moja matka miała wiedzieć kto jest jej PRAWDZIWĄ BILLOGICZNĄ matką i się zachowywać. TO WSZYSTKO. Tak to była menelką jak ja i tyle. Też mnie tyle lat oszukiwano i koniec. I wiecie - dusze każdy ma, ale czy ta dusza żyje? Ale duszę mamy bo ja ją widziałam jak mnie porwało. Postaram się przeegzorcyzmować NA ODLEGŁÓŚĆ kaplicę którą lubię bo sie skaziła Anglią. I wiecie co - ja zawsze wierzyłam, ze tam nie może być diabła bo się boi tego obrazu Miłosierdzia Bożego i ma do niego respekt. Innych obrazów się nie boi, ale tego tak. No to chyba teraz bo tak daleko zaszło to zacznie się bezczeszczenie tego obrazu, a to jest ostatnia deska ratunku dla wielu grzeszników i tyle :( Ostatnia. Bo moja matka to tak - tego dzienniczka nawet nie przeczytała, obraz OLAŁA i tylko monstrancja a ten obraz jest ważniejszy, dalej jest monstrancja i reszta. I wiecie powiem wam jeszcze, że jest coś takiego jak KOMUNIA DUCHOWA - wtedy w ogóle nie ma oplatka i krwi i Bóg to liczy jako komunię jak nie masz grzechów i tyle. I koniec. A poza Polską jest tak, że trzeba szukać sobie KATOLICKIEGO KSIĘDZA żeby mnie wyspowiadał, w Polsce jest ich miliony, ale gdzie indziej już nie tak prosto i to jest inaczej, a tu też moim zdaniem i tyle. No bo na przykład jakieś odludzie czy protestanci. Ale powiem wam chyba by sie pogodził, że na przykład idziesz przed ten obraz miłosierdzia jak nie możesz sie wyspowiadać i tam się spowiadasz. Mówisz - to żle , tamto żle, rachunek sumienia JAK NIE MA KSIĘDZA!!! tu poprawić , tu to. I można se wziąć WTEDY najświętszy sakrament jak go masz ALE JAK NIE MA KSIĘDZA to wtedy zamiast Eucharystii taka modlitwa w domu w jakimś odzielonym miejscu albo w kaplicy JAKIEJŚ TAM, gdzieś. A normalnie - zawalasz do spowiedzi, idziesz na mszę , tam POWINNY 2 postaci, ale wino wypite. No szkoda. Co to tam 1 kilich wina. Może są nie te hostie pomoczone w tym winie i WYPALANE są chyba później - suszone. Hmmm... i nad tym się zastanawiają wtedy - czy tam jest ta krew bo powinno być jak w kanie galiliejskiej CHYBA MÓWIĄ - na tym weselu - woda zamieniona w wino. No nie wino kupujemy, chlebek kupujemy, msza i błogosławimy i patrzcie - wlali by to jedno do drugiego i by już było - mogłoby być i mokre - ja wiem. Musieliby pomyśleć nad tym jakby to zrobić, żeby opłatek był suchy w sumie i sie nie kleił ale żeby było to wino nasiąknięte i co jeszcze? Acha - a nie wiem co - i żeby wszystko było i sie nie kleiło i WIERNI TEŻ żeby sie nie kleili do siebie. ? I to chyba TAKIE RZECZY chciała robić moja matka - to miała być chemikiem nie? Jak tu to zrobić żeby nie wypalać tego opłatka i tyle. Na pewno się da tylko ludzie mają tyle grzchów ze nic nie umieją wymyślić. Choć wiecie ... hmmm... ale nie powinni palić. Czy Pan Jezus coś palił? Nie wiem :( Żle robią że wypalają. Tak myślę? Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Cześć wam w tym wątku 🌼 Może ktoś coś napisze jeszcze. Ja doszłam do wniosku, że ludzie mają nawalone w głowie. Można nawalić wszędzie, ale niektórzy(?) mają NAWALONE w głowie. Wiecie ile ja mam ludzi na sumieniu w ten sposób? Czy ja w takim razie mam jeszcze sumienie? Chyba nie bo mi je zabrano. No bo musiałabym oszaleć gdybym sie chciała tym wszystkim przejąć, ale cóz... takie życie i tyle. Czasem sobie myślę co ten wędrowiec miał w tym plecaczku wiecie i chyba dziś wiem, że Najsw. Sakrament. Naprawdę - puszka i butelka. Jak mi to pasuje wiecie. A myślałam, że Biblię. No bo nie za dużo tam miał. I wiecej nic nie napiszę. No mógł mnie poczęstować i tyle. Ale nie było jak i tyle. I koniec. Jeszcze by mi się łeb zaczął palić wam powie. No bo wiecie - ciekawe ilu ludzi sie wypaliło w taki sposób tym Najsw. Sakramentem. I wiecie napiszę wam, że PIERWSZY RAZ W ŻYCIU jest mi CiĘŻKO NA SUMIENIU. Naprawdę. Czyli chyba mam sumienie jakieś jak mi zaczyna się robić CIĘŻKO NA SUMIENIU. Ja jeszcze omal nie oszaleję nim dojdę do siebie i tyle. I tyle. Bo jednak tyle samobójstw - coś strasznego. I tego brata przyrodniego też mam na sumieniu, ale niestety musiałam nauczyć sie walczyć sama o siebie i tyle. Takie już są wilki. Zajmują się wyłącznie sobą i nikim innym. No to mój brat przyrodni jest pieskiem i tyle. Małym pieskiem, który macha przyjaźnie ogonkiem. I tyle. Nie zasłużył, żeby być człowiekiem widać i tyle. Co tam będzie kiedyś to tego nie wiem. A ja? Wilczyca? Ja się nie czuję wilczycą. Kiedyś może, teraz drzewem i tyle. Już dawniej zresztą. ROŚLINĄ się czuję. i tyle. Choć byłabym bardzo dobrym zoologiem gdyby nie 1 koleżanka, która mnie ograła ZODIAKIEM a tam same zwierzęta i nie mogłam iść na zoologię a to mi najbardziej pasowało wiecie. I tyle. Ale ich nie mam na sumieniu - ani tej nauczycielki ani tej koleżanki z pokoju. Tylko tę 1 klasę i tyle. Muszę coś z tym zrobić i tyle. I wiecie - teraaz szukam pracy i nie powinnam wyjeżdżać. Powinnam siedzieć w Polsce i tu mieć stałą pracę. Zbiorowe samobójstwo to tam najróżniej może być i tyle. Plus jeszcze ta moja powalona matka i tyle. A ksiądz? Może mnie szukać żeby mnie zastrzelić. Już mnie nie zastrzeli bo wiem że w plecaku wędrowiec miał Najsw. Sakrament i miał mi go dać, ale... nie zdążył. Da mi go kiedyś. Wiem to. I tyle. No i to jest wydarzenie mojego życia więc nie muszę być zwierzęciem i tyle. NO to chyba wydarzeniem mojego życia dla mojego brata przyrodniego było jak pies zeżarł innego psa na jego oczach i tyle. I tyle. Takiego fajnego -malutkiego. Może tak skończy? I wtedy odzyska duszę. Oby. Bo na to zasłużył moim zdaniem. Bo sie zakochał. Jak ktoś wiecie kocha to ma duszę a jak nie to nie ma. I tyle. To mu sie ją zabiera i zalezy co dalej. Bo nie pisze , że KAŻDY CZŁOWIEK MA DUSZĘ. Tylko taki , który zasługuje. Bo w życiu trzeba coś kochać/ kogoś najlepiej ale można coś. NIE LUBIĆ tylko KOCHAĆ. I to są 2 rózne rzeczy. I tyle LUBIĆ, KOCHAĆ , SZANOWAĆ. Ale tylko kochać się liczy do duszy i tyle. No to jest trudne, ale tak jest. Ja na przykład kocham dobrych ludzi i przyrodę. I tyle. Ponieważ nie kochałam ludzi to mi zabrano duszę. Najpierw miałam duszę bo chciałam ludzi, ale póżniej stwierdziłam - łe tam bez ludzi też się obejdę i mi zabrano duszę. I było wszystko żle, ale... się poprawiło. Zasłużyłam na piekło ogniste w życiu bo do niczego nie doszłam, ale złe państwo i się uratuję. To wiem. To mnie ratuje. A inne? I tak wszyscy źle bo miałam być Angielką i tyle. A jestem Polką i koniec. Ale las jest mój. Przez legendę o kwiecie paproci dobrałam się wam do lasu. Ten ksiądz miał uklęknąć i tak się modlić żeby to zgasło wiecie, a on to sprofanował i nie wiedzieli co to za popiołek tam jest przy tym kwiecie paproci, a to słuchajcie był pierwszy węgiel drzewny i tyle. Tak na pewno się zaczęło. A ksiądz był drugi jak go podpalili i znaleźli ten Najsw. Sakrament że sie nie wypalił i pomyśleli, że to chyba on tak świecił bo taki biały - co to tak mogło świecić i nazwali to KWIAT PAPROCI i wzięli do kościoła i na pewno chcieli wrzucić do puszki na bocznym ołtarzu czy gdzieś tam - szukali księdza, nie było - gdzie on jest? Znaleźli pod lasem , zagryziony przez wilki i wiecie wtedy sie połapali, że to przez ten Najsw. Sakrament i go chcieli wyrzucić ale go spławili -rzeką na pewno. Żeby płynął sobie do morza. Myśleli, że sie zapali w tej rzece. Nic. I to było w pierwszy dzień wiosny ale to święto obchodzono w jana chrzciciela a w 1 dzień wiosny jest marzanna - Z TEGO jest marzanna palona że nie spalił bo mieli SzANOWAĆ MARZANNY , a oni je palili. Coś takiego chyba. Z czasem się wszystko pomieszało i koniec. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawlaa
czas pomyśleć o zmianie leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Hmmm...wiecie co - no to tak - ten Najsw. Sakrament musiał ŁADNIE świecić i zamiast go wziąć z tej ścieżki i zrobić latareczkę - taki FLUORESCENT TO MUSIAŁ BYĆ - on miał go wziąć do kościoła wiecie i do adoracji, no do PUSZKI. Miał go zabrać i lampionik sobie zrobić wiecie, ale SIĘ BAŁ, że mu si wszystko zapali w tej puszcze. Chyba kiedyś były przejrzyste - szklane - stąd są słoiki wiecie - a póżniej zamknięte, żeby nie było widać co tam jest i żeby nie kradli. On miał przejrzysty, miał se to wziąć i to pierwsza latarka. I wiecie - on się tym zachwycił ale odłożył na paproć i to był KWIAT PAPROCI. I on jechał, jechał za tym, odwracał sie wiecie za tym i był cały przejęty jakie to piękne, jak to cudnie wygląda. No ale zniknęło mu to z drogi i ZAŚ POBŁĄDZIŁ WIECIE - chciał sie wrócić, wziąć ten Najsw. Sakrament i żeby go prowadził, żałował że go nie wziął. Ale zaczęły wyć wilki, zleciał z tego rowera i go zeżarły wiecie. Pożarły i rozkroiły tak że go nikt nie poznał. Tylko przypuszczali , że ksiądz się rozwalił, a puszki nie było przy nim. Gdzie ta puszka myśleli? Ktoś ukradł. Nie mogli wziać i pogrzebać? Coś takiego. I w tym plecaku była ta puszka, że mi się należy. I wino, ale wina by mi nie dał powiedział bo bym je wychlała, a wino należy sie jemu bo we krwi nikt go nie pobije, żadna baba - choćby i po 100 porodach. Może każdą we krwi utopić i OLAĆ. Taki jest. Tyle go obchodzi krew przy porodzie. No to szkoda , że tej puszki mi nie dał. No bo w sumie - dziwnie wyglądał i miałam go zapytać - dokąd ty sobie idziesz, że masz tak mało rzeczy w plecaku? Dokąd ty sie to wybierasz - ani kurtki nie masz, tak ci ciepło. A on nic. On był czymś zajęty - ja wiem czym - bardzo ważne, popieram. I tak jakby wojskowy - wszystko dobrze zgadłam. I chciałam za nim, ale mi zwiał. - Bo nie poprosiłam go o jedzenie z puszki mi powie. No a skąd ja miałam wiedzieć, że tam jest puszka? Ja myślałam, że tam jest BIBLIA - KSiĄZKA. - No książka też była BIAŁO CZERWONA czy czerwona i tyle. No a rękach miał krople krwi i sie zastanawiałam czy coś mu się stało? Czy jest chory. To sie na mnie popatrzył i powiedział - Nie jestem chory. Inaczej powiedział, ale tak powiedział. I tyle. I że nie mam się obawiać zarazków i tyle. No i tak załowałam ze poszedł ze sie opisać nie da. To nie opiszę i tyle. Mógłby mi dać tę puszkę nie? Ale jak? Chociaz... powinnam ją dostać. TAKI LAMPIONK to był. I wiecie co - ja tak tęskniłam do tego spotkania i w ogóle, że ostatnio - no nie ostatnio ale w ostatnich latach PEŁNO LAMPEK NAKUPIŁAM jak jeszcze kasę miałam- takie bzury. Kolorowe lampki, lampioniki - takie różne rzeczy. Tak jakbym wiedziała, że COŚ TAK MNIE DO TEGO PCHA. I to chyba o to chodzi, nie? Ciekawe czy dostanę kiedyś tę puszkę. Bo wiecie puszki otwarte się skończyły bo jak brali Najsw. Sakrament to wiedzieli co tam jest, ksiądz jechał na rowerze, napadali go wiecie, brali Najsw. Sakrament i huzia na Józia. Kładli do chleba np. kryminalistom i zaczynali się palić. Acha, a nieraz musiało, że jechali sobie lasem na rowerze, mieli tę lampkę słuchajcie i TO IM SIĘ PALIŁO mówili ludzie jak ich widzieli wiecie, ale oni tego nie widzieli. Stąd się wzięło, że to pali, wypala i że to wszystko od złej spowiedzi. I brali w kanapki kładli i np. górnikom dawali wiecie , żeby se POJEDLI i oni jedli i jedli i inni sie zastanawiali po co tyle jeść. No to i bywało, że sie zaczynał palić łeb. No to oni zaczynali bić po głowie byle czym deskami itp. ŻEBY UGASIĆ POŻAR - zwłaszcza pod ziemią górnicy tak mieli. No i człowiek nie zył. I wtedy zobaczyli, ze w mózgu COŚ JEST. I wyciągali ZAWARTOŚĆ PUSZKI MÓZGOWEJ i chyba znajdowali tam najsw. sakrament i tyle. I go jedli i nic im się nie działo. I tyle. Acha - tak zabijali - to nawet sie palić nie musiał i tyle wiecie. tak mówili, że pożar, ale sie nie palił. No to 2 hostie dawali i co? Acha i póżniej je znajdowali i jedli i to było dobre. I wtedy że nie po nich. BO NIE POŁKNĄŁ. Na języku mu się zaczynały palić, ale czasem nie znajdowali i to było po mordercach. A krew - to sie pytali, co sie paliło jak tyle krwi. Najsw. Sakrament, ale zeżarli? A ta krew. W człowieku jest pełno krwi mówili. I z czasem górnikom właśnie nie dawano Najsw. sakramentu do jedzenia. I tyle. To co opisałam to już koniec jest jak słuchajcie nie mogli jeść. To już było pełno krwi. BO WYWOŁUJE SIĘ POŻAR. Bo najpierw się palili, nie dało sie ugasić, pod ziemią , ciemno. I tak sie zaczeły papierosy - zamiast jeść bez sensu można zapalić. Bo jedzenie bez sensu bo znowu trzeba jeść i jeść, a palić raz i koniec. No ale pózniej zrobił SIĘ NAŁÓG z tego. A jedzenie nie jest NAŁOGIEM sie śmiali? Jak to nałogiem sie dziwili inni. A co tam jeść trzeba Najsw. Sakrament. I teraz jeśli wiecie to ten ksiądz ksiądz i kwiat paproci jest ze Ślaska legendą. I tego lampionu nikt nie dostanie bo ten lampion jest w pewnym miejscu - ja wiem gdzie. Nie - to było tak. Znależiono pustą puszkę i myślano że to ta od kwiatu paproci, że złodzieje puszkę mieli zostawić. I jak kradli a puszkę zostawiali to byli OK. I jak puszkę dali to byli Ok. Ale to nie była ta puszka. Tę Pan Jezus wziął do nieba. A tamtą PODłoŻYŁ DIABEŁ i ja wiem gdzie ona jest i co tam jest w środku wiecie. I to wymyślono żeby ograć SKARBKA. Bo widziano DUCHA SKARBKA i nikt nie wiedział kto to jest, ale się go strasznie bali. I jak ktoś zobaczył tego ducha to najpierw było, że będzie bogaty , a póżniej że biedny, a póżniej nic nie było tylko, że skarbek znowu się pojawił. A kto go tak nazwał? Bo szukali skarbów na dole i tyle. Były lochy , byle co - może się obłowią , tak myśleli. I ten Skarbek to był BÓG OJCIEC. To była II osoba Trójcy Swiętej. Łaził im tam żeby sie nie wypalili od Najs. Sakramentu BO TAK ŻARLI. I tyle. Ale to nie tylko słuchajcie bo chodził jeszcze o te papierosy o dużo rzeczy. Wiecie dużo wolnego czasu było, oni żarli, pili w tym wolnym czasie. Nikt się nad tym nie zastanowił. Acha - a brali na początku CAŁE PUSZKI Najsw. Sakramentu - lezało to byle gdzie, wyrzucali to wiecie -cchący /niechcący jak to górniki. I on sie im pokazywał, żeby IM SIĘ POMYLIŁ najpierw tak mówili i sie go nie bali, a pózniej się go zaczęli bać. I że nic nie zrobili to sie zaczęły morderstwa pod ziemią. - Jakie morderstwa pożary. - Pożary też ale najpierw morderstwa bo nie chcieli im dawać ksieza wina, żeby się nie upijali, a oni biorąc tyle ciała wiecie potrzebowali KRWI i tam było pełno trupów. Bo jednego brali i zlizywali z niego krew, z czasem go żarli, tam był normalny kanibalizm. Czasem wiele dni nie było pracy, siedzieli na dole, co robić mieli i tyle. Musieli siedzieć bo za drogo i tyle. Najpierw ten Najsw. Sakrament świecił póżniej nie. TO BYŁO STRASZNE i ten Skarbek na początku chyba mówił, żeby nie rzucali się tym Najsw. Sakramentem wiecie bo im ZGAŚNIE, żeby stali o siebie, zachowywali się , byli dobrzy, modlili się bo wszyscy wylecą w powietrze jak bomba - coś tam Pan Bóg im mówił. A póżniej tylko daleko było to. Najpierw blisko , podchodził, oni go DOTYKALI słuchajcie , on tak świecił - taka NEONÓWKA i tyle. A póżniej daleko. I był taki dobry dla nich, i sobie spali po nim. I chyba wszystko było dobrze dopóki nie zaczęli go dotykać , a nawet zabić, zedrzeć szaty. I to było normalne, że on tam był wiecie. I tyle. I koniec. Fajne, nie? Fajna legenda o Skarbku. Nie wiem kto go tak nazwał? A chyba przyszedł i na nich nakrzyczał na nich na początku - po co mi tak marnujecie najsw. sakrament ludzie? Nie macie co jeść? Wstyd by was było. To jest ciało mojego syna - Bo jesteśmy bogaci, górnikami, a ty kim jesteś? - No i tak sie zaczęło - podchodził, patrzał się na nich, a ci nic. Pózniej już tylko daleko i DOPIERO kiedyś tam zaczęli sie go bać. I ja to wiem, ze to jest prawda bo mi się to zgadza. No to był Jahwe i są na to świadkowie, że jak przy dniu ostatecznym , że na Śląsku był Pan Bóg i to jest sląska legenda i w to każdy wierzy, a kwiat paproci też i w to nikt nie wierzy i żle. I tyle. I koniec. I to jest wszystko. 2 sląskie legendy i koniec. Ale jakie. Wiecie i to jest ważne bo to jest od mojej matki - ona umierając nawet myślała, że widziała Boga, ale kto to był nie dojdziemy bo nie ma świadków - sprawa zamknięta. Ci co byli w tej kaplicy też sprawa zamknięta - brak świadków. Czy tam byli nadzy czy coś tam mieli wsadzone czy nie - oni na siebie, innych świadków brak i koniec. I tyle chyba. No co więcej. I to jest koniec mojej matki - bo co to jest sąd ostateczny. Muszą być świadkowie. Czego? Np. czegokolwiek. Żeby coś uznać to muszą być świadkowie. 2 świadków ktoś pyta? 1 wystarczy i tyle. I koniec. Ale 1 świadek musi być CO NAJMNIEJ i teraz. Jak ktoś coś robi to nie jest świadkiem, a jak stoi i patrzy to jest. To jest winowajcą i tyle. I koniec. Coś jeszcze? I na wszystko jest u Boga 1 rok. Jak za rok coś nie zrobisz to to OLEJ bo to sensu nie ma. Rok to jest bardzo dużo. A coś tam po 10 latach o matko to weż i już lepiej nic nie rób niż odkopuj coś po 10 latach. I tyle. Taki jest pan Bóg. A ludzie sie zastanawiają kto to był ten Skarbek i po co on przychodził. A bo oni myśleli, że to duch im pokaże skarby - że przyszedł pokazać skarby. Nie - jemu chodziło o Najsw. Sakrament wyłacznie. I zawsze sie rozstawał i mówił, żeby za nim nie iść bo sie zabłądzi. A oni szli bo myśleli, że to duch , który szuka skarbu, który zakopał lecieli za nim dokąd to pójdzie i...nie umieli wrócić. I wiecie z tego narobiło pełno tragedii też I POMÓWIEŃ, że ktoś sie wrócił bo go skarbek zatrzasł. A były morderstwa - pewnie za Skarbkiem poleciał mówili. No bo kto tam zszedł? Nikt. Dlatego był tam Bóg jako ŚWIADEK co się tam pod ziemią działo. Bo zawsze sie mówiło, że wszystkich będą sądzić, ale górników nie bo tam nikogo nie było tylko sami górnicy. I dlatego nie ma prawa ich sądzić. Najpierw sie pojawiał jak było dobrze i ŻARLI mówili, pózniej jak mordowali to się pojawiał Skarbek - co wy wyprawiacie? A póżniej już nikt nie wiedział czemu się pojawiał wiecie. Nazwali go duchem kopalni a dobrze wiedzieli że to Bóg Ojciec. Albo że ktoś ważny. I mówili pózniej - jak im dobrze szło, ze wypadków nie było - jak wy to robicie, że nie wypadków - Pan Bóg nam kibicuje mówili górnicy i każdy ich lubił jak wychodzili Z KICIA mówili, a pod ziemię nikt nie zaglądał, a tam? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
A bo oni myśleli, że to duch im pokaże skarby - że przyszedł pokazać skarby. Nie - jemu chodziło o Najsw. Sakrament wyłacznie. I zawsze sie rozstawał i mówił, żeby za nim nie iść bo sie zabłądzi. A oni szli bo myśleli, że to duch , który szuka skarbu, który zakopał lecieli za nim dokąd to pójdzie i...nie umieli wrócić. I wiecie z tego narobiło pełno tragedii też I POMÓWIEŃ, że ktoś sie wrócił bo go skarbek zatrzasł. A były morderstwa - pewnie za Skarbkiem poleciał mówili. No bo kto tam zszedł? Nikt. Dlatego był tam Bóg jako ŚWIADEK co się tam pod ziemią działo. Bo zawsze sie mówiło, że wszystkich będą sądzić, ale górników nie bo tam nikogo nie było tylko sami górnicy. I dlatego nie ma prawa ich sądzić. Najpierw sie pojawiał jak było dobrze i ŻARLI mówili, pózniej jak mordowali to się pojawiał Skarbek - co wy wyprawiacie? A póżniej już nikt nie wiedział czemu się pojawiał wiecie. Nazwali go duchem kopalni a dobrze wiedzieli że to Bóg Ojciec. Albo że ktoś ważny. I mówili pózniej - jak im dobrze szło, ze wypadków nie było - jak wy to robicie, że nie wypadków - Pan Bóg nam kibicuje mówili górnicy i każdy ich lubił jak wychodzili Z KICIA mówili, a pod ziemię nikt nie zaglądał, a tam? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Wicie ten kwiat paproci jest OGRANY , jest OCHRZCZONY w chrzcielnicy mówią. MIAŁ OCHRZCIĆ najsw. sakrament ten ksiądz wiecie powiedzą i sie pomodlić w kościele o rozum bo może miał mieć psa ze sobą i by mu się nie świecił a pies się nie zgubi. I ta legenda ŚLĄSKA przepadła a nawet WIEM GDZIE JEST TA PUSZKA PODOŻONA PRZEZ DIABŁA i tak wymyślono moją patronkę bo jej ścięli głowę, a to były czasy że były cygara i że łeb ucina od tego ...głupim niewolnikom - bo tak na siebie mówili i tyle. No to może im utnie bo co to za życie. I pójdą do diabła bo nie ma co żreć. No i tak się zaczęło. I tyle. Ja nie powiem gdzie jest ta puszka bo po mnie. STOI niczym najsw. Sakrament. STOI I STRASZY ktoś powie - takie straszydło. To jedno. A dwa to ten Skarbek i zobaczcie do dziś Słask jest Ślaskiem i zawsze będzie. I korytarze pod ziemią będzie można kopac. Rózne rzeczy robić i tyle. I ja nie wiedziałam KIM JEST SKARBEK ale nie wiedziałam. I pózniej ci górnicy już się tak zaprzyjaźnili z tym skarbkiem, że mówili - o cześć Skarbek i go lubili i nawet chcieli żeby zapalił. A on był smutny i mówił że nie pali i czy muszą tyle jeść. I póżniej tylko daleko był i miał światełko w ręce. I wiecie mnie się wydaje że tak Pan Bóg ograł ten kwiat paproci bo to miało świecić a oni to olali. No i to profanowali. Nic nie świeci, smolili, sikali , srali na to. I marnie kończyli tam - jak mordercy :( Tak sie zaczęło, że grupa musi stac o człowieka i tak dalej... :( Hmmm a przedtem tak nie było - każdy robił co chciał. I tyle. jak wam się podoba legenda o SKARBKU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Wiecie - mnie się bardzo podoba legenda o SkARBKU - tyle napisali - zobaczcie: ================================ Skarbek albo Skarbnik to duch kopalnianych podziemi znany wśród ludu śląskiego i krakowskiego. Ten siwobrody starzec jest przedstawiany zarówno jako dobry opiekun pracujących pod ziemią, jak też jako groźny i mściwy władca dusz górników, którzy zginęli w kopalni. Wszelkie skarby, kruszce znajdujące się w podziemiach również według legend należą do Skarbnika (Skarbka). ================================= Skarbek to opiekun, starżnik to był PAN BÓG. I tyle. Nazwali go sobie SKARBEK. To był JAHWE moim zdaniem pewnie była legenda że przed końcem świata znowu przyjdzie pozbierać ŚWIADKÓW tego co się tam pod ziemią działo. I wiecie - wszyscy są oburzeni że te kopalni tak pozamykali, ale to było niczym śląski harem wiecie. Tam do dziś można kopać - powiedzą górnicy, ale wszyscy się boją bo SKARBEK. I wiecie - ile tam jest trupów, mordersw , świństw i tyle. Dziadostwa. To dopiero wyjdzie w dzień ostateczny. I DLATEGO schodzili głębiej i głębiej żeby ich NIE WIDZIEĆ bo jak wychodzili - matko, jak diabły. I tyle. I wiecie chcieli mieć coś do powiedzenia, zmienić pracę, do rodzin wrócić - nic. No to zabójstwa na górze były - niech sie zabijają na dole i głębiej. I znowu głebiej. Az do wody się dokopywali i wtedy ZALEWAŁO i musieli uciekać. Boże - oni tam tak płakali, takie dramaty tam były pod ziemią, pomówienia, ludzie się zabijali i dlatego ten Skarbek tam był i żeby go nikt go nie pomawiał, że go tam nie było. BYŁ powie. Wszystko widział i płakał jak sie ludzie na Śląsku traktują. A mnie też widział co mi robili i mi pomagał a jak to mi powie kiedyś. I tyle. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
I wiecie coś w tym domu sie musiało dziąć tu. Musiał być tu anioł jakiś. Mój Anioł stróz i tyle. Może nawet raz go widziałam jak byłam mała? Nie wiem. Albo widzieli go moi przybrani rodzice. Był duży i dbał o mnie. Coś musiało sie stać bo pewnego dnia dostałam obrazek, a innego dnia książkę którą ograłam ten cholerny obrazek z aniołem. I on powiedział mi coś ten anioł chyba, ale ja nie pamiętam co - żebym nie wkładała rączek do buzi i zaczęła opiekować się bratem bo razem nie jesteśmy dziećmi rodziców. Ale ja myślałam, że mam jakiś sen. I wiecie - zaczęłam wołać mamo, mamo, światło sie pali. Światło , widzę światło. I wtedy matka przyszła , zaczęła mówić tu nikogo nie ma - jak to nie ma jest. I tyle. Coś się stało. BABOK PO CIEBIE PRZYSZEDŁ. Acha - że pewnego dnia po mnie przyjdzie powidział, ale musze mieć dobre serduszko, że mam się dobrze uczyć i tyle. Że w powietrzu światło widziałam musiałam krzyczeć. Anioł po mnie przyszedł - chyba umieram mamo. Ja nie chcę iść do nieba. Ja nie chcę umierać. Chcę żyć! Jak ja się darłam. Ale po co żyć? - mówiła matka, życie jest takie durne. Może lepiej umrzeć? Nie chcę umierać, chcę żyć - Boże kto to był? I tak się zaczęło. I to był Bóg. I tyle. I ja się go tak bałam. Ale on mnie zrozumie bo ojciec myślał, że jego ojciec jest górnikiem. A też był w błedzie, przez to ja się tak wysraszyłam. A poza tym no jak byłam maltretowana to jak miałam być normalna i tyle. Ale widziałam Anioła światło - i kupili mi ten obrazek i zaczęli sie modlić ze mną pacierz pamiętam. Nie za długo ale trochę. Dopóki sie modliłam to jakoś leciało, pózniej zaczęło mnie straszyć, a dalej był tylko sport. Ale kogoś widziałam wiecie i Nie MIAŁAM SIĘ BAC. Pózeniej chciałam chyba widzieć jeszcze raz ale wiecie - widzieć, a poprawa. Dopiero 20 lat miałam jak sie poprawiłam - bez sensu. I tyle :( I jak ci górnicy wiecie - oni chcieli póżniej tego Skarbka przeprosić, żeby była praca, a on...odchodził. Poszedł. To był ich dramat. On był tak blisko i poszedł. I mi się to samo stało jak miałam 24 lata i SiĘ POPRAWIŁAM SAMA. Bo widocznie za dobry był powie mi Bóg. Od razu mogła Cię wziąć rodzina i mogłaś mnie dobre życie - miałaś tylko im wytłumaczyć tego skarbka a ty się dałaś BABOKOM ty wariatko. A tak ci dobrze życzyłem i mówiłeś ci dobre rzeczy bo takim byłaś dobrym dzieckiem, ale ciągle wkładać ręce do buzi jakbyś...nie miała co jeść. Tak myśleli ludzie, a prawda była ZUPEŁNIE INNA. I ja płakałam pamiętam długo i płakałam... w końcu stwierdziłam CHYBA, ze Anioł był brzydki i nie chcę go więcej widzieć. I tyle :( I że nie jestem dzieckiem moich rodziców powiedział, ale ja byłam tak przerażona że ja to wszystko zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Wiecie czyli ja widziałam nie wiem co - światło, bałam się NAD DRZWIAMI bo ja ciągle spałam buzią do twarzy i bałam się podejść do drzwi. I nad tymi drzwiami było to światło. I to był Jahwe . I wiele lat pózniej ja słuchajcie miałam sen, że mnie diabeł dopada w tym miejscu i ściąga ze mnie kołdrę - ja sie modlę do ANIOŁA STRÓZA, a on nic, do wszystkich świętych i póżniej jakby mnie chce zgwałcić, zgnoić, ale się wyrywam, rzucam w niego i odchodzi. Rzucam w obrazek Z oSTATNIĄ WIECZERZĄ. Jak mi się to przyśniło wiecie - to ja poleciałam i sprawdziłam ten obrazek - ostatania wieczerza. Hmmm coś w tym jest. No a tamto swiatło dali mi obrazek i powiedzieli - czy to wyglądało tak? I tam był anioł z 2 dzieci, że sie bawił, nie , nie ja na to - to było światło i to mówiło. Że mam się poprawić, brata nie bić i że niedługo umrę. I wtedy NA PEWNO wszyscy zabili się bac i powiedzieli BRATU, że ma adoptowaną siostrę. I on to na pewno wiedział, a ja nie. JA TO ZAPOMNIAŁAM od tego światła, ze my jesteśmy adoptowani i tyle :( I koniec :( I co wy na to? I zawsze mi sie wydawało, że Anioł Jahwe jest po mojej stronie. Ale skąd mi sie tak wydawało? I wtedy miałam wiedzieć, że Skarbek to był Pan Bóg. Tak na Śląsku można dzieciom mówić jak nie chcą same spać. Skarbkiem to ograć tylko tak ładnie, albo jak coś widzą w nocy. A ja chyba przez to wiecie pozwoliłam dalej na te gwałty darłam sie czasem i nic. Zawsze twarz do ściany BO TO ŚWIATŁO i tak sie bałam strasznie, bo to światło mnie zabije bo mój ojciec... czy on jest moim ojcem? Co ten Anioł mówił? Ja go miałam słuchać, on był TAKI DOBRY i wszystko zapomniałam. Jak ja tego załowałam. Zostały tylko łzy i strach i zawsze biłam brata i nie wiedziałam czemu i tyle :( Hmmm :( Po co ja chciałam żyć? Byłabym tak blisko Boga. Strasznie. O to światło było lepsze niż ten wędrowiec. Jakie ono było dobre, jak Najsw. Sakrament i wiecie - on go sobie uratował i tyle. Na reszta zostaje pokuta i nawrócenie - NIC POZA TYM moi drodzy i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Gdybym wiecie stosowała się do tego światla to już dawno nie żyję i idę do Maryji, a tak? A tak? Ale ten Pan Bóg to też mnie nie ostrzegł - mógł powiedzieć - chciej lepiej wiesz umrzeć teraz bo twoje życie będzie straszne i tyle. A o skarbku wiedziałam, ale Z BAJEK innych. Nie takich miałam wiedzieć. Miałam wiedzieć o PRAWDZIE , jaka jest prawda. I bym się tego światła nie bała. A ja sie tak bałam bo jak przyjdzie to mnie zabije, a ja chcę żyć. Bo wiecie wszystkie dzieci żyją a jedno umrze? I ten mój brat też musiał tego Jahwe widzieć i go olał. Dosłownie się posikał. Bo ja pamiętam, że z nim rozmawiałam i mówiłam - też widziałeś chmurę nad drzwiami - bo to chyba była CHMURKA - chmurę? Anioła widziałem , cały się zsikałem ze stachu. I co ci powiedział - no że jesteśmy przybrani i mam tak siostry nie bić. Mnie też powiedział to samo wiesz, ale widziałam taką chmurkę, albo postać ja tego nie pamiętam. I że niedługo przyjdzie i mnie zabije. Tak ci powiedział on na to chyba rzekł. Mnie powiedział, że mam słuchać mamy i siostry tyle nie bić. No to w sumie to samo nam powiedział i słuchajcie tak to razem zapomnieliśmy o najważniejszym że w sumie powiedział nam ŻE RAZEM JESTEŚMY ADOPTOWANI i tyle. I koniec. Tyle. i go potępiłam, że się posikał ze strachu przed Aniołem i tyle. A ty byłaś jak umarta - powiedział bo ja to słyszałem jak ty rozmawiałaś z chmurą, ale ja tego nie widziałem. ja tylko słyszałem jak ktoś mówi. A co mówi? że jeszcze trochę i razem pójdziemy do diabła. E coś ty - tak mi nikt nie mówił powiedziałam i dalej go biłam. I juz więcej nic nie było tylko ja się chmury bałam, a on nie. No i tyle :( I co dalej? Miałam sie bać? Bałam sie że przyjdzie i mnie zabije. A mój brat chciał być chmurką chyba wiecie. Bo ta chmurka była fajna. Że musiała być fajna. I zawsze mi mówił ja bym wolał widzieć chmurkę niż anioła. A ja anioła. Ale chmurka mówiła a a nioł nic nie mówił.Anioł sie darł - tak mówił. Anioł sie darł, anioły nigdy sie nie drą, dzieci się drą. Ale ten anioł sie darł, że nie chcemy chodzić do kościoła i matka sie na nas drze. Wszyscy się drą. - E tam, powinieneś się lepiej uczyć bo to przez to się wszyscy drą że sie nic nie uczysz. I pózniej było że wisi nad MAŁYM chmurka i na niego sika - tak było. Bo mial spać a nie podsłuchiwać co chmurka mówi do siostry. I tyle. I tak to było kiedyś wesoło... i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Dlatego ja widziałam chmurkę widzicie i ja się bałam że w pokoju zacznie padac, a to tak nie można. Będzie mokro. I rano wstaję - braciszek sie posikał - ale to nie z tej chmurki i tyle. I koniec. No i pózniej widział on tego ANioła? No bo ja mu zazdrościłam - widział Anioła. może i widział, ale ten anioł miał go gdzieś albo nie wiem. Ale uważał, że anioł sie nim opiekuje a chmurkę mnie olała. tak powiedział. Ona nawet mówiła że z tej chmurki padał deszcz. taka głupia siostra to ją anioł olał bo za dużo bije - trochę może bić, ale nie za dużo, a ona tak , że go ciągle boli głowa od jej ciosów. Tak mówił matce a ta ryła z wszystkiego i tyle. Ciosów - a gdzie ona ma ciosy. Już jej rosną mówił - przy uszach i grzebał mi w głowie szukając tych ciosów i tyle :( Ale miałam brata. Nie ma co :( zwykły idiota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
Czyli ja widziałam chmurkę i słyszałam co ta chmurka mówi, a ten debil WIEDZIAŁ, że miał spać i teog nie słuchać bo siostra jest mądrzejsza, ale nic jej nie powie bo wyjdzie na to, że baba jest lepsza od faceta. Tak jakoś myślał. I zawsze wiedział, że ma mnie słuchać bo niczego beze mnie nie osiągnie. I wtedy była ta chmurka, z niej spadał taki złoty deszcz. I tyle. Taka JARZENÓWKA. I ja sobie tak porozmawiałam jakby z tą chmurką, ale ta chmurka mówiła, ja słuchałam wiecie. MAŁY sie obudził, słyszał głos i posikał sie ze strachu. Miał spać i nie słuchać i sie posikał ze strachu. A mnie powiedział że widział anioła i że mamy razem walczyć i nie dać się matce, coś tam farbił. I od tego czasu ja chciałam widzieć anioła, ale go nie widziałam. A chmurki się bałam bo się miałam poprawić, a tu nic, jeszcze raz i ta chmurka mnie zabije. Spadnie z niej piorun i po mnie. No to się modliłam i wiecie tak powoli , powoli, ale... i dlatego spałam twarzą do ściany bo się tak bałam żeby nie widzieć tej chmurki. A póżniej już zapomniałam - czy ja w ogóle widziałam jakąś chmurkę. takie rzeczy. I tyle. Kiedyś dojdziemy co ten mój brat widział. A moi rodzice przybrani jedna nienawiść do mnie do dziś. Za co? I tyle :( Hmmm takie życie. Ale gfajna opowieść o chmurce, nie? Taka pogodna w tym całym barachle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozameee
On i całą ten chmurkę popsuł wiecie - jaki on był nienormalny. ja się miałam modlić do tej chmurki - do kogo ja się mam modlić myślałam. Ja bym się modliła ale do kogo. Nikogo nie widzę. I ja sie miałam modlić do tej chmurki żeby się nade mną ulitowała i żebym mogła umrzeć. I tyle. ULITUJ SIE CHMURKO NADE MNĄ weż mnie do siebie. I ta chmurka by mnie zabiła i bym poszła do nieba. Bo jedynie, że nie powiedział, że przyjdę jeszcze raz i cię zabije. Jak ja się tego wystraszyłam. I pózniej chciałam widzieć Anioła. A w sumie chodziło mi do kogo sie tu modlić. I tyle. A ten zaraz zrobił z tego coś innego - ten mój brat. I jeszcze się posikał. Chmurka się posikała lali rodzice. O w to nie wierzyłam wcale. Chmurka tak nie sika im powiedziałam to są jego szczochy. Bo go bronili JAK ZWYKLE. I powiedziałam że sie będę modlić do tej chmurki zeby mi powiedziała czy to ona sie posikała. I pózniej było tak chciałam i nie chciałam tę chmurkę widzieć bo tak słuchajcie mysłalam, że taka mała chmurka a może zabić. Wtedy zaczęłam obserwowac niebo - zaczęłam sie pytać - dlaczego my nie mamy piorunochronu? Takie rzeczy. przecież w nas piorun może uderzyć i nas zabić. I tyle. No i ten braciszek ograł mi tę chmurkę. Ale wiecie - co to takie dziecko i taka chmurka. I czasami skakałam po łózku i sie bawiłam że łapię tę chmurkę. Ciekawe co by było gdybym wstała i ją złapała. Czy dałaby się objąć ta chmurka tak myślałam. Ćzy chmurkę da się chwycić. Czy jest ciężka chmurka? Ile waży? I miałam tylko 1 problem. że nie umiałam jej schwycić bo łózka musiałyby być inaczej. I to było jedyne o czym ja rozmawiałam aż się rodzice wpieprzyli i przestawili łózka. I wtedy ojciec przestał mi wkładać. Cały czas byłam tylko ja i chmurka. Kupowali mi balony, wszystko, żebym przestała już o tej chmurce bo wszyscy się z nich śmiali, ze jakieś 2 cymbały. A o czym ja miałam mówić? O GoŚCIACH mi mówili , goście przyjechali , zajmnij się nimi - przestań już o tej chmurce , ile ty masz lat. I raz mi ojciec wlał i sie skonczyło CHMURKOWANie. A mój brat sie ze mnie śniał. Ale ci chmurka pomogła ty idiotko i miał mnie w nosie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×