Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psia niańkaa

jak wygonić psa z domu ?

Polecane posty

Gość psia niańkaa
ale ona nigdy nikogo nie zaatakowała, nigdy nikogo, nie ugryzła, czy coś w tym stylu. tylko inaczej reagowała na obcych, którzy wchodzą na podwórko, gdy jest z kimś z domowników, a inaczej jak jest sama. tak jakby ... no pilnuje. ale skakać, nie skacze na ogrodzenie, czasami zaszczeka na jakiegoś psa jak przebiegnie albo pogania za nim wzdłuż ogrodzenia, no ale tak jak piszę, tylko kiedy jest sama, bo tak samo szczeka i biegam jak np. całą rodziną jedziemy do pracy, czy coś. naprawdę to nie jest agresywny pies. przechodziła szkolenie, podstawowe komendy. siad, leżeć, daj łapę, itp. pies w żaden sposób nie był przystosowany do tego, żeby był agresywny. zdarzyło się tak, że zawsze warczała na moich młodszych kuzynów i tylko na nich, ale to dlatego, że oni wiecznie ją maltretowali. ciągali za łapy, uszy, itp. zwracaliśmy im uwagę, żeby nie robili, bo pies może w końcu nie wytrzymać. ale NIGDY nie ugryzła. z resztą nawet mój kot jest cięty na te dzieciaki. ja kilka razy byłam podrapana, czy miałam ślady zabawy, ale to tylko i wyłącznie od zabawy z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, że siedmioletni pies przystosowany do życia na zewnątrz raczej zna już petardy z sylwestrów i różne inne sytuacje które mogą mieć miejsce. Pies w takiej sytuacji szczeka, warczy i atakuje ewentualnie ale nie ucieka. To nie york. Mimo wszystko na pewno coś się stalo, może ktoś jej zrobil tam krzywdę? Czlowiek, zwierze? Nie mamy pojęcia bo nas tam nie bylo ale może ma to jakiś związek z uśpieniem jamnika? Suczka pod wplywem różnych zdarzeń w ostatnim czasie plus cieczka po prostu tak świruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my ludzie tez znamy petardy a mimo wszystko jestem pewna nie raz sie przestraszylismy kiedy pare metrow od nas cos wystrzelilo. Nie wiem... Mysle ze psycholog bedzie najlepszym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedzialam dokladnie co masz na myśli no bo napisalaś na początku, że jest agresywna do obcych ale już wiem teraz :) chcielibyśmy pomóc tylko problem w tym, że nikt z nas nie ma pojęcia co się stalo, co wywolalo u niej takie zachowanie jednak ja obstawiam mimo wszystko na burzę hormonów. Jamnik 'zniknąl' teraz cieczka do tego suka w tym stanie może być niezwykle 'rozczulona' i może dlatego tak szuka z Wami kontaktu. Może po prostu tego bardzo potrzebuje teraz i już :P Na cieczki masz specjalne majtasy w sklepach zoologicznych w które wkladasz podpaski i nosi na tylku i nic nie brudzi może zaopatrz się w nie żeby nie latać z mopem wciąż :) Przez to, że ją dopuszczalaś/próbowalaś istnieje też inna trochę poważniejsza i gorsza opcja - ciąża urojona. Może sprawdź jej sutki za jakiś czas czy nie nabrzmialy, czy nie zbiera się w nich pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niańkaa
nie, petarda, czy inny huk odpadają. jej to nie rusza. na sylwestra zawsze leżała bez ruchu w kojcu i miała wszystko w d.... nie chciała nawet wejść do domu. człowiek na 100 % odpada. bo w nocy jak ktoś się kręci w pobliżu, to szczeka, a że to rzadkość, to zawsze jest to sprawdzane. może jakieś zwierze.... no ale jakie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niańkaa
a co do jamnika, to może przesadziłam z określeniem czasu. jamnik odpada, uśpiliśmy go 3 lata temu, więc chyba raczej niee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzaliscie czy nie byla ugryziona? A moze jakis owad tak jak ktos pisal? Kurcze tylko w zime malo tych paskudztw.. pomyslalam o szczypawicy ale ich chyba nie ma..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wątpie żeby zostala ugryziona przez ogrodzenie, poza tym bronilaby się raczej przed mniejszymi stworzonkami w stylu lisa. Gdyby ktoś ją otrul to też już dawno by wymiotowala czy coś poza tym to nie te objawy zupelnie. Jamnik odpada ale ciąża urojona nie, więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niańkaa
nie wiem już sama... w domu jest ponad rok, latem jeszcze ok, ale te sezony przejściowe ... jak zmienia sierść. to jest katorga. no i nie da się nic zrobić, wszystko zniszczone, firanka porwana, pełno sierści wszędzie i na wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieżka sprawa i raczej nie
dojdziecie teraz po 1,5 roku co to był za bodziec, najgorsze ze przyzwyczailiscie juz ja do przebywania w domu a to dorosły pies i teraz cieżko będzie go przestawić, może spróbujeci postawić jej jakas jakaś nowa budę i przeniescie jej jedzenie tam, jakieś zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adeellllaaaaaajddaa
pies to stworzenie stadne. jest sama na dworze i pewnie dlatego pcha sie do domu zeby tylko z kims byc. wezcie drugiego psa, nawet jakiegos malego kundelka. wtedy powinna sie uspokoic jak bedzie miala towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niańkaa
pies jest pod stałą kontrolą weterynarza, a wiem jak zachowuje się pies z urojoną ciążą, bo nasz jamnik kiedyś to miał, więc ciąża też raczej odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ja wszystko swedzi przy zrzucaniu siersci i w domu po prostu ma o co sie powycierac? a ze jest to spory pies- niszczy swoim zachowaniem przedmioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie... Pisalas wczesniej ze jest czesany co 2 dni :/ Brakuje mi juz pomyslow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niańkaa
myśleliśmy nad przeniesieniem jej budy na taras na wiosnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieżka sprawa i raczej nie
no myślę ze trzeba by zaczac własnie od budy i jedzenia - moze skojarzy ze to miejsce w którym dostaje posiłki i jakieś psie smakołyki, poukładałabym tam jej zabawki, kocyk albo legowisko. No i stopniowo codziennie bym ja tam zaprowadzała, zostawiała i wychodziła gdzie poza posesje. zeby zauważyła ze to jej miejsce. Bo jak od razu wrócisz do domu to bedzie sie dobijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze fundujcie jej codziennie dluuugi spacer a najlepiej idzcie gdzies gdzie bedzie mogla sie wybiegac. Ostatnio poradzilam to kolezance ktorej pies wszystko rozwalal w domu. Zabralysmy swoje psy i puscilysmy- efekt byl taki ze jej pies byl taki zmeczony ze pol dnia przespal i 1 raz nic nie zniszczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×