Iść na studia czy nie?

W tym roku mam maturę.Od gimnazjum chciałam studiować filologię obcą.Problem jednak w tym,że chyba nie będzie to możliwe .Studia dzienne są w moim wypadku wykluczone,niestety zaoczne są niewiele lepszym rozwiązaniem.U mnie w domu żyje się oszczędnie,wydatek 500zł miesięcznie na moje studia zaoczne przyzwoicie dałby nam po kieszeni,nawet,jeśli bym pracowała..A może w ogóle nie iść na studia? W końcu one nic w dzisiejszych czasach nie gwarantują,to mogłoby być wyrzucenie pieniędzy w błoto,a na to nie mogę sobie pozwolić. Znajoma skończyła matematykę i żałuje,bo nie może znaleźć pracy..Może zamiast studiów powinnam wyrobić sobie zawód i po prostu pracować? Co byście zrobili na moim miejscu?

Sama powinnam sobie odpowiedzieć,ale nie jest mi łatwo podjąć taką decyzję..

a idz w pizdu

Nie wypowiadaj się,jeśli nie masz nic do powiedzenia,prostaku!

a co za problem isc do roboty u stduiowac zaocznie? z najnizszej krajowe i tak ci sporo zsotanie nawet po zaplaceniu za studia :o

do pracy na zmywaku czy w biedronce wcale nie jest potrzebny tytuł magistra ale jak lepiej się z nim poczujesz to idź co ci szkodzi

Na Twoim miejscu znalazłabym pracę i studiowała, ale nie jestem na Twoim miejscu, to ty musisz wiedizeć co jest dla Ciebie ważne. I zastanów sie czy starczy Ci determinacji.

Racja,że pracę trzeba podjąć,tylko trzeba dostatecznie zarabiać..Z tym zmywakiem to chyba przesada,lepsza biedronka:)) A na serio,dzięki za wypowiedzi,to dla mnie ważne:)

nie przesada - zmywak to jak się karierę za granicą robi

nie porównuj matematyki z filologią - różne kierunki, różne zapotrzebowanie. Pytania ogólne: Jaka by to była filologia? Jaka specjalizacja? Teraz trochę bardziej osobiste: Jak zdolna jesteś?

Poza tym powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie czego chcesz od życia. jaki rodzaj pracy cię interesuje? mówisz o wyrobieniu zawodu - jaki zawód masz na myśli"/

po filologii podobno ciężko o pracę... a nie myślałaś o jakimś kursie np na kosmetyczkę, wizażystkę czy może masażystkę... wiem że to brzmi mniej ambitnie niż studia ale myślę e mogłabyś nieźle zarobić mając po prostu zawód a studia w dzisiejszych czasach nie mają już takiej renomy. Inna sprawa jeśli filologia jest Twoim mega największym marzeniem i nie wyobrażasz sobie siebie w innym zawodzie, wtedy postaraj się pokombinować:-)

z pracą po filologii to prawda (mówię poniekąd z doświadczenia) - póki jesteś studentem masz świetne możliwości: dorabiasz na korkach, proszą cię o tłumaczenia itd. Niestety kiedy przestajesz być studentem stajesz się już mniej atrakcyjna dla pracodawcy i Twoje miejsce zajmuje inny student... smutne ale prawdziwe.

To filologia germańska z językiem romańskim,francuskim lub hiszpańskim,muszę się jeszcze zastanowić:) Jestem typowym humanem,b.lubię się uczyć j.obcych..Taka filologia mogłaby być spełnieniem mojej osobowości.. Z tą kosmetyczką to realna sprawa,myślałam o tym i po maturze na pewno się na taki kursik zapiszę:) Wielkie dzieki za rady,na studia pewnie i tak pójdę,tylko muszę się tak czasem komuś wygadać:)