mięso mielone z lidla

Tak to jest, jak facet robi zakupy :) Już kilka razy mu mówiłam że mięso z lidla jest okropne i właśnie chciałam zrobić spaghetti i facet kupił mielone z lidla i tak się zastanawiam czy brać się za robienie spaghetti? bo już raz miałam mięso mielone z lidla, zrobiłam na obiad i fuj! smakowało jak plastik. Dodam, że to mięso wołowe, kupiłyście kiedyś? Nie wiem czy opłaca mi się z tym bawić żeby znowu obiad nie wylądował w koszu. Otworzyłam paczkę i mięso nie śmierdzi no ale ryzykowac?

ja tam zawsze kupuje, jest bardzo dobre

Ja bardzo często kupuje mięso z lidla i smakuje normalnie.

rób. faktycznie wołowe z lidla jest beznadziejne, raz kupiłam, nigdy więcej, po prostu mi nie smakuje. ale z indyka czy wieprzowo-wołowe nie jest złe

i bylo bardzo dobre

no to skoro mówicie że dobre to zaryzykuję :) dzięki za odpowiedzi

miałam raz to mieso, nie jest złe :) ja kupuje mielone z szynki w biedronce i jest bardzo dobre

Ja właśnie raz się zawiodłam na mięsie z lidla bo było okropne i dlatego pytam czy ryzykować obiad :)

nigdy nie zjadlabym miesa mielonego ze sklepu :O:O nie mozecie kupić sobie czystego mięsa i same zemleć? Calkiem inny smak i przynajmniej wiecie, co jecie

Tylko raz kupiłam mielone w lidlu. Chciałam zrobić zupę. Kupiłam pół wieprzowego i pół wołowiny. Wołowina była ok, chociaż trochę bez smaku i wyrazu, natomiast wieprzowe śmierdziało niemiłosiernie po wrzuceniu na patelnię (surowe pachniało dobrze i miało dobrą datę ważności). Wywaliłam od razu, ale przez parę dni czułam ten okropny zapach w kuchni. Ble...

Zrobiłam to spaghetti, trochę się bałam ale powiem Wam że wyszło pyszne! W życiu lepszego nie jadłam, nawet chłopak i teściowa mówili że najlepsze jakie kiedykolwiek jedli :) Może dlatego, że zawsze robiłam z mięsa wieprzowego a to było wołowe. Mięso było bardzo dobre więc tym razem się nie zawiodłam :) Zawsze w sklepie wybieram sobie kawał mięsa i od razu mi mielą, nigdy nie kupuję pakowanego bo nie wiadomo co tam jest ale że chłopak robił zakupy no to wiadomo :p Mimo tego było pyszne.

mi nie smakuje mieso mielone z lidla bo jak dla mnie jest za tłuste. Natomiast schab lub pręga wolowa czasem zdarzą sie naprawde przepyszne i dobre jakosciowo... w sklepach miesnych tez czasem kupisz lepsze czasem gorsze mieso.... Schab czesto kupuje w lidlu, rowniez szynkę w kawałku. Tylko oczywiscie musi byc swieza, zawsze wybieram to opakowanie z najdluzszym terminem waznosci.

Tydzien temu kupilam mielone z lopatki w lidlu, do konca terminu 5 dni, mieso bez zapachu. Przy smazeniu zaczelo smierdziec, po smazeniu nie bylo czuc cebulki ani majeranku tylko smierdzialo. Pies nawet nie ruszyl! Wczoraj natomiast kupilam fileta, 5 dni do konca terminu, otworzylam przed chwila, mieso biale jak wymoczone i ten zapach ale nie starego miesa, nie wiem co to za zapach! Juz tam nie kupie na pewno miesa!!!

Dodam, ze fileta nie tknal nawet kot, a zawsze jest pierwszy jak poczuje mieso drobiowe surowe. Stal przy misce i miauczal aby dac mu jesc choc mial pelna miseczke fileta.

ale tak sobie podczytuję i no właśnie..........co te koty mają w nosie za węch? , moja kicia jak tylko zaczynam ubijać fileta na schaba od razu jest przy mnie mimo że wcześnie smacznie spała w pokoju kilkanaście metrów dalej, no i dosłownie stoi na tylnich łapach i prosząco miauczy a ten jej błagający wzrok? nie mam sumienia żeby jej kawałek nie dać

MIELONE Z SZYNKI Z LIDLA Z SZYNKI JEST PYSZNE

a lidla czy nie z lidla - lepiej nie kupować gotowego mielonego, bo wiadomo, że sa to najgorsze okrawki mięsa z całego sklepu w tesco czy stokrotce mielą mięso w sklepie z tego, co kupisz i ja zawsze tak robię 1

Do Lidla też przyszła "dobra zmiana" . Od dawna kupuję mięso z kurczaka a dokładniej uda z kurcząt bez kości i skóry, było świetne. Ostatnio jednak od początku listopada po raz trzeci w ciągu miesiąca kupuję śmierdzące , ohydnie cuchnące mięso firmy RZEŹNIK. Po otwarciu aż usiadłem!!!! Kupuję je w Lidlu w Warszawie, na ulicy Sosnkowskiego w Ursusie. Za pierwszym razem zgłosiłem to Pani Kierownik. Przeprosiła powiedziała, że jak przywiozę i pokażę paragon to zwróc****eniądze. Nie przywiozłem ani mięsa ani paragonu, bo obie te rzeczy wylądowały w koszu. Nie o pieniądze tu chodzi tylko o rzetelność producenta i sprzedawcy. Ostatni zakup był w dniu 24.11.2016. Kupiłem 2 opakowania z datą przydatności do spożycia 27.11.2016 Nr partii 646504. jedno opakowanie opisałem na początku, w drugim mięso było dobre. DEFINITYWNIE KOŃCZĘ ZAKUPY MIĘSA W LIDLU, OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED MIĘSEM Z FIRMY RZEŹNIK. Dziś uzupełniłem zakupy u konkurencji. Mięso od nich po prostu pachnie :)

Wolę kupić prosto z ubojni gdzie mam pewność, że mięso nie przeszło przez tyle 'rąk' co w supermarkecie tylko jest pierwszej świeżości. Wołowinę kupuję w firmie http://cezan-ubojnia.pl i sobie chwalę.