Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfwsvhsh ;))))

Najbrudniejsze mieszkanie jakie widzieliście / w jakim byliście ???

Polecane posty

Gość sfwsvhsh ;))))

Jak wyglądało takie mieszkanie, w jakich to było okolicznościach. Pytam wzorując się na programie brytyjskim "How clean is your house", gdzie są pokazywane a potem sprzątane najbrudniejsze mieszkania w UK. Czasem aż śmiać się chce co się tam wyrabia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam znajomych, którzy szukali telefonu, kiedy słyszeli, że ktoś do nich telefonuje:) A to były czasy, gdy raczej w przeciętnych domach nie było przenośnych telefonów. Leżał zazwyczaj gdzieś pod sterta ubrań, niekoniecznie przeznaczonych do prania, mniej więcej pomiędzy pokojem a przedpokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfwsvhsh ;))))
Jakby już ktos pisał coś, to weźcie opiszcie jakieś szczgóły, np. czarne firanki, podłoga lepiąca się od brudu, na suficie i w katach "firanki" pajęczyn, zagrzybione ściany, kłaki kurzu itp. xD ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezendbezendu
Moja sasiadka - u niej zawsze jest taki syf, ze glowa boli. Ma w domu psa i ten pies strasznie smierdzi, wszedzie jest pelno siersci. W kuchni wiecznie zawalony caly balt brudnymi garami i szklankami i usmarowany czyms. Tylko raz wypilam u niej kawe, ale z wielka nieprzyjemnoscia. Sama nie dbam specjalnie o porzadek, czasem mam balagan, ale nigdy brud! Balagan nie przeszkadza mi tak jak brud, syf i kurz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam raz w takim mieszkaniu. poszłam z koleżankami zanieść lekcje do dziewczyny z naszej klasy bo była chora. było to w podstawówce, ale tego widoku nigdy nie zapomnę... po pierwsze po otworzeniu drzwi oburzył nas zapach amoniaku (w mieszkaniu było małe dziecko) na łóżkach była pozwija na pościel tak jakby nikt jej nigdy nie składał i nie prał... ściany poobdzierane z tynku, kable wszystkie na wierzchu zwinięte tak, że ciężko by je było rozdzielić. wszędzie pełno śmieci na podłodze, brudne naczynia walały się po całym mieszkaniu...tak samo ubrania były wszędzie na wierzchu, nie wiem czy w szafkach się już nie mieściły czy tak im było wygodniej rzucać po kątach... to mieszkanie było okropne!!! nigdy tego nie zapomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezendbezendu
nie iem jak ludzie moga tak zyc i wpuszczac jeszcze innych do mieszkania. Chyba spalilabym sie ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marleta obama
ja byłam w mieszkaniu w którym była straszny zaduch nie możecie sobie wyobrazić, nie były używane detergenty,płyny, nie wietrzone , zapuszczone, kurze na podłogach pościel bo mieszkanie wynajmowali chinczycy noclegownia, koce, kozetki , spali na podłodze na przedpokoju nawet kartony z jedzeniem, poniszczone meble stare gdzie drzwi odpadały drzwi pokojowe pożółkłe ze starości czy od tytoniu, nie wiem ale tak maksymalnie strasznie nie było są gorsze syfy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrudniej jest u...
Facetów mieszkajacych w firmowych mieszkaniach gdzie 5-ciu samcow mieszka razem Moj mnie sprowadzil do tego mieszkania w pokoju mial czysto ale nie wiem czy to tylko na moj przyjazd hihi ale bylo ok.Ale czar prysnal jak zobaczylam pozostale pokoje mieszkal tam jeden najwiekszy brudas jakiego w zyciu poznalam w pokoju smrod ze nie mozna było tam wysiedziec talerze chyba z przed miesiaca zaschnietym jedzeniem z puszek z plesnia popielniczki pełne az sie wysypywaly na biurko posciel brudna miala byc biala a była czarna buty robocze koło łozka gdzie waliło z nich jak z szamba.Chłopak po pracy kapal a raczej tylko wzial prysznic dwu minutowy i myslal ze jest cacy.Recznik jego w łazience masakra wszyscy znajomi co przychodzili mysleli ze to szmata do podłogi juz taki sztywny z tego syfu.Wanny nigdy po sobie nie czyscil wiec zajeło mi 3 godziny czyszczenia zeby odzyskala swoj blask.Jak zjechal do domu na swieta nie wytrzymalam z tego smorodu i zaczelam mu sprzatac w pokoju pod łozkiem miał cały wielki worek brudnych skarpet sztywnych mozna było walnac o sciane i by sie rozsypały a smrod prosze sobie wyobrazic wszystko mu wywalilam do kosza w dupie mialam czy bedzie zły czy nie mieszkamy pod jednym dachem wiec zyjmy jak ludzie a nie zwierzeta ja tego znoscic nie musialam jak pozostała reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala mała
pracowałam przez rok jako pomoc domowa u pewnego biznesmena było 3 dzieci i rodzice, dom bardzo duży i piękny a syf taki, że można się było zajebać na śmierć nawet brudne majtki i zużyte podpaski leżały pod łóżkiem to możecie to sobie wyobrazić masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezendbezendu
oj ja tez kiedys sprzatalam jedno mieszkanie 5 pokojowe. Niby wszystko mialo swoje miejsce, ale brud byl nie do wytrzymania. Kurz na polkach i regalach z ksiazkami byl na 2 cm. Przez okna nie dochodzilo juz slonce, firany w calym mieszkaniu nie prane od 3 lat - nie byly biale a ciemnoszare! Wanna zólta i sciany niemalowane z 10 lat. Na swieta wlascicielka wystroila cale mieszkanie stroikami, choinkami i bombkami. Efekt piorunujacy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marleta obama
jak kiedyś byłam w mieszkaniu u klientki i też miała psa i ten pies srał w mieszkaniu , na środku dywanu w dużym pokoju była kupa ale to nie wszystko posłuchajcie co jeszcze ...będziecie w szoku byłam u niej ponownie po prawie 2 tygodniach i ta kupa cały czas była na swoim miejscu już taka przyschnięta normalnie jakby mi ktos powiedział to bym nie uwierzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu:o A później się dziwić, że w blokach wysokich są karaluchy. Zalęgnie się toto u takich brudasów i przechodzi nawet do tych czystych lokatorów. U moich znajomych taj jest - bardzo czyści ludzie, naprawdę i karaluchy mają:o Walczą z nimi od lat, robią, co mogą, ale cóż tego, jak nad nimi mieszka największy brudas na świcie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marleta obama
widziałam też mieszkanie straszne , przypomniało mi sie tzn na ścianach był taki grzyb, czarny,plamy, na ścianach rosły jakieś rośliny , purchawy smród jakis taki gnijący widok makabryczny , na widok tych ścian można było zwymiotować nie mówiąc że sprzęty,ubrania też śmierdzą mieszkanie w kamienicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblubienica niewiele wie
o owadach, a mądrzy się jak profesor :P lipa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spierdalaj, przygłupie, nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to wróć do podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblubienica niewiele wie
"Walczą z nimi od lat, robią, co mogą, ale cóż tego, jak nad nimi mieszka największy brudas na świcie" dziecko internetu do książek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblubienica niewiele wie
o bladź - u Dostojewskiego jest dużo o karalucha - bla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Miałam znajomego, facet koło 40-tki. Mieszkał w kawalerce 20 m2. W tej kawalerce trzymał z 5 psów i koty. Poniewaz to były szczeniaki a on wychodził z nimi 2 razy na dzien, wszystko-cała podłoga, łózko, fotele były zasrane i zasikane. Poza tym w pokoju stało akwarium po rybkach które zdechły, z wodą i glonami, tak przez pól roku. Na połkach walały sie stare gazety, garnki, słoiki i butelki. Okna przez rok nie myte, firany nie zmieniane. W łazience na miejscu brodzika miał sterte smieci siegajacą na metr (nie przesadzam)- pojedyncze buty, skarpety, rekawice, stare gazety, pudła, puszki, pokrywki od garnków. Ubikacja bez deski sedesowej, nie wiem, czy kiedys myta. Mieszkała tak przez chyba rok, smród był nie do wytrzymania. W koncu sąsiedzi podali go na gminę i mieli go eksmitowac. Na swoje szczescie poznał kobietę "po przejsciach", która go zaakceptowała i posprzatała mu, kiedy był w pracy (inaczej by nie pozwolił).Sprzatnie trwało z 3 dni po 8 godzin, zasikana wykładzine trzeba było zdzierac, pełno robactwa. Musze dodac, ze oprócz tego, ze mieszkał w syfie, sam tez sie nie mył (bo i gdzie), prał raz na tydzien lub rzadziej, u mamy. kiedy skonczyły mu sie skarpety, przez pare mc chodził boso. Nie dał sobie nic powiedziec na swoj styl zycia, uwazajac sie za ekologa i naturalistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta m okna....
hehe ekolog wdychający pleśń i bród,:P ale co do okien to rok wcale chyba nie tak długo skoro ogólnie w domu syf. ja okna u siebie w pokoju z 1,5 roku nie myłam:P) przetarłam jakiś czas temu czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblubienica niewiele wie
o bla... a ja zapamiętałem karaluchy... bla... :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblubienica niewiele wie
to chyba dlatego, że podziwiam te stworzonka dinozaury wyginęły, a owady trwają jakby były z innej planety :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w bloku na
4 pietrze ,karaluchy sie zalęgły gdzieś na dole i to cholerstwo przyłazi zlewem w nocy,przez te kratki (wentylacje) porażka. Nie wiem jak można doprowadzić do takiego czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja spedzilam 5 nocy w mieszkaniu chlopaka, wlasciwiie pokoju dwupoziomowego z CS. nieduzy pokoj choć dwupoziomowy, duuuuszny, chyba z 40 stopni, do tego papugi, zapach sziszy i sikająca wielka suka:( to było najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w bloku na
oblubienica myśl trochę :D karaluchy same z siebie sie nie zalęgną. Rozmnażają się i z nieba nie spadają,zazwyczaj idą do góry a nie z góry. W piwnicach jest tego cholerstwa pełno zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfwsvhsh ;))))
Podnoszę wątek, wypowiadajcie się jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balaganiara lubiaca porzadek
dawajcie jakies drastyczne opisy - mobiluzuje sie do sprzatania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuytukmiuui
Kiedyś na praktykach chodziłam po domach. W jednym masakra: rołzozone łóżko, na nim skołtuniona pościel koloru szaro-buro-brązowego, , smród kału i sików, klientka chciała pokazać, że to łóżko jej syna, dorosłego pijaka, otworzyła tę wersalkę, a tam przeciekały siki do środka przez materac i tak wiele tygodni, ulepione, popleśniałe gary z resztkami jedzenia, jakieś kupki patyków w kącie, zaschnięte rzygi (chyba) na podłodze, krzesłach, szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×