Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a mi sie nie chce i juz

Tesciowa mi dzis powiedziala ze jestem fatalna zona, bo nie gotuje dla meza

Polecane posty

Gość dfsaf5655
I dobrze, to jest polska mentalność, że kobieta do garów i sprzątania. Skoro oboje pracujecie to możecie się dzielić obowiązkami. Na zachodzie mężczyzna i gotować i posprzątać umie. Gdzie jest niby jakiś dekret że to kobieta ma gotować? Jest 21 wiek, co innego gdybyś nie pracowała, wiadomo że się zajmiesz domem, ale skoro pracujecie oboje, ja nie widze w tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam teściową
Boże drogi, jak jej mężowi to nie przeszkadza to nikomu nic do tego. Teściową to ty się nie przejmuj bo moja mnie szpieguje, wygaduje na mnie bzdety do ludzi a jak jesteśmy w towarzystwie i ludzie patrzą to mało mi do dupy nie wejdzie taka jest miła. WREDOTA! Daj sobie spokój dziewczyno bo szkoda zdrowia. Jestem trochę starsza od Ciebie i jedyne co mogę Ci doradzić to PIERDOL TO JEJ GADANIE I ŻYJ TAK JAK DO TEJ PORY. Jak chłopu pasuje i tobie też to mamusia ma chuj do powiedzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O ja pierniczę, może się
One wypisuja takie rzeczy, bo takie idiotyzmy przekazały im matki :O "Córeczko, jak nie będziesz zapierdzielać na 2 etaty (w tym jeden domowy) to mąż Cię na pewno zdradzi i rzuci" :O Co z tego, że ta sama matka łykała łzy po cichu, bo mąż wolał zadowoloną, wypoczęta koleżanką od umęczonej żonki i tak niczego sie nie nauczyły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jak co ale zal mi cie ze
nie potrafisz ugotować porządnego obiadu tylko żreć w byle knajpach różne świnstwa :o Ja w wieku 13 lat potrafiłam już gotować a teraz żadne danie nie sprawia mi problemu, gotuję bardzo dobrze i przynajmniej wiem co jem. Żeby nie było - nie stoję przy garach po kilka godzin dziennie bo przygotowanie obiadu po pracy zajmuje mi góra godzinę i mąż mi zawsze pomaga bo sam chce sie nauczyc gotowac ;) Ale jedz dalej gówniane dania z byle jakich barów.. Na zdrowie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pierniczę> masz rację. Matka mojej koleżanki powiedziała jej ostatnio wprost "dziecko, ty mu gotuj bo cię zostawi!" :D Ale i tak zabiła ją pytaniem "Monika, ty z nim będziesz spała w jednym łóżku???". Dodam, że Monika ma 33 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaRinKa_
z teściową żyjesz czy z jej synem? olej ją - sama wiesz czy jesteś dobrą żoną czy nie i tego się trzymaj - jak uważasz że nie musisz mu gotować to OK - to nie pięciolatek do lodówki trafi a jego mamusia robi z niego ciamajdę a z ciebie chce zrobić niewolnicę swoich przekonań jaka powinnaś być według - co byś nie robiła teściowa zawsze znajdzie dziurę w całym i się do czegoś przyczepi - lepiej na starcie się nią nie przejmować - przytaknąć dla świętego spokoju a zrobić poswojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicee
co poniektórzy tutaj takie głupoty pierdolą, że aż żal patrzeć.. winnych krajach ludzie nawet kuchni w domu nie maja! :D bo po co jak można na mieście zjeść ;D i wiele ludzi nie potrafi gotować bądź kupuje wyłącznie gotowe produkty. pozostaje kwestia tylko to czy kogoś stać na takie wypady, nie koniecznie musi to być ekskluzywna restauracja przecież. tylu jest tylu wyśmienitych kucharzy, więcej niż kucharek(oprócz geslerowej :D), generalnie też mi się wydaje faceci lepiej gotują ;D a stereotyp żony, matki siedzącej w domu, zajmującej się dziećmi, wiecznie sprzątającej i gotującej obiadki dla całej rodzinki już dawno przeminął :D ja np nie lubię gotować, wszystko co zrobię jest po prostu nie smaczne, żeby nie rzec ohydne nawet jak się staram :( ;p i w ogóle co to za argument dzieci i bieda, nawet jakby zdarzyła się taka sytuacja to chyba oczywiste żeby gotowali, nie mieli by wyboru, ale tak nie jest, więc po co wysnuwać takie scenariusze od razu?? to, że robicie robić z siebie matkę-polkę i lubicie być kurą domową to wasz problem :D także autorką nie przejmuj się swoją teściowa i tak trzymaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ups
Niech ci bedzie, ale nie do końca dzielicie po równo obowiązki, bo w gotowaniu prawie całkiem liczysz na męża, boję się zapytać o sprzątanie. Powinniście gotować conajmniej na zmianę i po równo. Przyjdzie czas, kiedy mąż pójdzie po rozum do głowy i uświadomi sobie, że w tym domu, to on jest kucharczykiem. Nie wiem, czy w duchu już do takiego wniosku nie doszedł. Moja droga, życie polega na wspieraniu siebie nawzajem, a nie na wykorzystywaniu partnera i nie wiem, czy ..... ztej mąki będzie chleb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLOS2249
powim tylko raz jak ty dla meza tak maz dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie nie chce i juz
pisalam juz ze czasem cos ugotuje:D ty sie juz nie martw o moj podzial obowiazkow w malzebstwie, nie mam z tym problemu. Pisalam tylko o tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie jestem mistrzem w kuchni, jak mnie najdzie ochota to gotuje codziennie, ale jak mi sie nie chce to nie robie nic na sile. Maz to rozumie i dobrze nam tak. Od czasu do czasu on cos wyczaruje i jest super. Nie wychodzilam za maz zeby stac sie kura domowa, on tez nie bral mnie na sluzaca. A tesciowa sama mi zawsze powtarza, zeby go nie rozpieszczac i mu nie nadskakiwac. pasuje nam tak jak jest! Autorko, tak trzymaj! Nic na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstępna kuciapa
Ech, olej zacofaną teściową. Gotowanie to nie psi obowiązek kobiety. Skoro mozecie jesć w pracy/na mieście, to dlaczego nie? Szczególnie, że nie lubisz gotować. To teściowa ma problem, nie Ty, zresztą Twój mąż też się tym nie przejmuje i gitara :) A ja nie cierpię szyć i co z tego? (Ale poradzić, to sobie poradzę:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Ja np. w domu gotowałam bardzo rzadko, za to maż często, bo lubi, ale nie zawsze ma czas. Teraz pojawiło się dziecko, więc siłą rzeczy gotuję, bo i tak siedzę w domu, ale bardziej pod kątem dziecka niż męża, bo on i tak je w pracy. W weekendy obiady gotuje mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Każy orze jak może..... :)
Ja mam tak jak Ty i do tego nei pracuję. szlag mnie trafia na samą myśl, że mam wejść do kuchni... czasem fakt ugotuję coś, ale mąż robi to częściej. I każdy mi mówi to samo, że to nie do pojęcia, że ja nie dbam o męża. Może i w tym trochę racji, ale wziął mnie taką jaka jestem! Pozatym skoro jemu nie sprawia to tylko problemu, by zrobić ten obiad co mnie, to tylko się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cikitaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ech ... nie wiem .., naprawdę Polska i mentalność tych kobitek uwielbiających stać przy garach jest ŚMIESZNA ... Skoro jedna z druga ma wbite do tych swoich zakutych główek że rola żony to jest usługiwanie męzom bo ten to pan i władca to prosze głupie kuchty ! ALE SZANUJCIE ZDANIE INNYCH SKORO NIE CHCE GOTOWAĆ TO NIE ! każdy postępuje jak chce a WAM te morały prawić ze zła jest jako zona to wsadzcie se w dupę !!!!! i do kuchnii poszły do sklepu po piwko władcy do tego nadstawiajcie dupy jak mężuś zarząda bo przecież to należy do obowiazków żony ! ech ... ŻAŁOSNE JESTEŚCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLOS2249
to jak ugotujesz to daj jej sprobowac czy moze nie trujesz jej synka i powiedz do tesciowej mamusia to sobie da spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chcesz to miej to w dupie. Podział obowiązków. Nie zawsze musi kobieta gotwać. Może to robic mężczyzna. Ja tez nie mam zamiaru być kurą domową. Mam się dwoić żeby po pracy zrobić zakupy, ugotować obiad, pozmywać i jeszcze chodzić uśmiechnięta i cały czas mieć ochotę na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuulllala
"Przyjdzie czas, kiedy mąż pójdzie po rozum do głowy i uświadomi sobie, że w tym domu, to on jest kucharczykiem. Nie wiem, czy w duchu już do takiego wniosku nie doszedł." - równie dobrze może to zadziałać w drugą stronę, nie sądzisz...? Ja uważam, że teściowej nic do tego. A już argumenty o biedzie, o dzieciach...luuudzie! No jak jej się - odpukać - przydarzy, to chyba logiczne, że się laska nauczy! Człowiek to takie zwierzę, które potrafi się dostosować do wielu sytuacji i jeśli sytuacja będzie tego wymagała, to założę się, że autorka też da sobie spokojnie radę! Jak poszłam na studia i wyprowadziłam się z domu to też nie potrafiłam gotować. Ale się szybko nauczyłam, bo MUSIAŁAM. Teraz podobnie jak autorka - jadam w firmowej stołówce, obiady są smaczne i zdrowe, gotowane na miejscu, nie catering (bo ktoś zarzuci, że jem byle co, w byle barze...), to i znowu nie gotuję w domu. Nie widzę takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
też uważam że obiad powinno się jeść razem ;) ale ja lubię gotować. A teściowa nie powinna się wtrącać twoj dom twoje zasady !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zając_w_buraczkach
No cóż, Teściowe bywają uciążliwe, zwłaszcza jak sobie wymyślą że ich syn ukochany trafił "nie dość dobrze" (czyt. kiedy żona się różni od "mamuni" :) ) ale z tego co piszesz wygląda na to, że nie dajesz sobie w (żeby pozostać w tematyce kucharskiej) kaszę dmuchać. I bardzo dobrze. __ http://www.tanie-latanie.net/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
tesciowa nie ma prawa sie wtracac, dobrze jej powiedzialas, jak sie martwi o synka to niech sama kuchci. Ja obecnie gotuje, bo siedze w domu z dzieckiem i robie to bardziej z nudow, kiedy pracowalismy oboje raz ja cos robilam, raz facet. Poza tym facecie sa lepszymi kucharzami a stwierdzenia ze kobieta musi stac przy garach??? glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie martw się.
U mnie mąż gotuje i nikt nie ma nic przeciwko. Twoja teściowa to wredna suka i szowinistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llksldsjdfdsf
No! Mąż nie ma przynajmniej czasu myśleć o głupotach. Ja pochwalam to. Jak chłop nie ma roboty to głupoty mu się rodzą w umyśle. U mojej koleżanki jak ona gotowała obiady to jej mężulek pisał przed telewizorem smsy do kochanki, bo nic do roboty nie miał. Facet musi mieć czymś zaprzątnięty mózg żeby było dobrze, bo potem myśli o innych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llksldsjdfdsf
Zresztą każdy wie, że mężczyźni są stworzeni do gotowania. Zwykle mają talent do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×