Czy też wyobrazacie sobie pierwszą rozmowe gdyby jakims cudem chcial do was wroc

ic eks facet? To z jego winy sie roztsalismy, we wrzesniu a w listopadzie rozpisywalam sie na kafe, minela sesja a ja ciągle o nim mysle, codziennie... codziennie przed snem wypbrazam sobie nasze pierwsze spotkanie gdy bysmy mieli sie pogodzic... teraz nie odzywamy sie wcale, juz od pazdziernika:( mysle jakich argumentow on mialby uzyc zeby mogla mu zaufac, zeby znowu pokazac slabosc/uczucia do niego, i czy warto by bylo znowu zaczynac, i w jakim stopniu i za co musialby mnie przeprosic itd... w sobote on ma urodziny, a dzis znalazlamw mojej komorce smsa ktorego od niego dostalam na urodziny, z kwietnia, kiedy jeszcze nie bylismy razem, rozmarzylam sie:( jak jakas nastolatka a mam 25 lat...

Weź ty kobieto się ogarnij po pieprzysz jak potłuczona.

nie za bardzo się zorientowałam o co chodzi ? w temacie napisałaś 'gdyby jakimś cudem chciał wrócić' , a w treści, że miałby cię przepraszać czyli jakbyś to ty miała wrócić do niego ????

po co wracac? po to zeby meczyc sie w tym zwiazku... po takich powrotach zostaje tylko brak zaufania, wielki zal i z tego rodza sie tylko kolejne kłotnie, kolko sie zamyka. rzadko sie zdarza, zeby powrot zrobil komus na lepsze. wiem, bo sama to przechodzilam wieleee razy z jednym czlowiekiem, ale w koncu zmadrzalam:D

może to faktycznie głupie ale cie rozumiem bo tez tak miałam. to on mnie zranił i w sumie nie mogłabym juz mu zaufać ale myśli sie cały czas co by było gdyby... nie mamy ze soba kontaktu od sierpnia i po takim czasie wiem ze to dobrze. chociaż mam faceta którego szanuje cały czas czuje ze mam jeszcze niezałatwione sprawy z tamtym, dopiero kiedy mu powiem jak bardzo mnie zawiódł i jak bardzo nim teraz gardze bede mogla naprawde zacząc od nowa

rrrrrrrrr, co ci zrobił, że tak bardzo nim gardzisz ?

tak, wyobrażałam sobie taką rozmowę. ale nie liczyłam na nią jakoś specjalnie. potem rzeczywiście do niej doszło, a mnie się nawet nie chciało z nim gadać. powiedziałam mu, że bubek jest i, żeby zapomniał o powrocie. i tyle.

A mam 25 lat.. ........... coz jak widać wiek nie ma nic wspolnego z rozumem.:O