Mam pyzatą twarz.... przegrałam życie

gdy się uśmiecham ze skóry robi mi sie jakby sflaczała opona :O robi mi się podwojny podbródek nie widać kosci policzkowych twarz jest płaska z profilu wyglądam okropnie dlatego się nie usmiecham ,zeby nie wyglądac jak mops :O za X lat zaczną mi się robić chomiki jak mojej mamie tzn policzki zaczną wisiec :(

co robic?

To dlaczego nie schudniesz aby nie być tucznikiem ? Wiem wiem, łatwiej jest narzekać niż coś zrobić ze sobą

tak myslalam ,ze to ktos powie... nie jestem tucznikiem , ba powiem wiecej nie mam nawet normalnej budowy ciala jestem chuda :O probowalam sie odchudzic jeszcze bardziej ,ale wtedy stanę sie wieszakiem o budowie ciała 14letniego chłopca :O

poczytaj o tym http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3718960

Z pyzata twarza mozna znalezc faceta, z kompleksami wielkosci gory nie bardzo, bo na dluzsza mete kazdy bedzie mial dosc sluchania tego uzalania sie, takze zastanow sie nad soba

Aj tam. Pyzata buzia nie koniecznie zaraz brzydka musi być. Zwłaszcza jeśli mówisz, że masz ciało szczupłe.