Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lauraaaaaaaaa212121212121

Jestem chuda i mam już dosyć komentarzy..

Polecane posty

Gość lauraaaaaaaaa212121212121

Typu ,,aleś ty chuda ty coś jesz?" albo ,, jak anorektyczka jedz więcej" ,, masz bardzo szcupłą talię " (mam 6o) Mam 160 wzrostu i ważę 47. mało wiem . kości mi nie sterczą , biust mam C w biodrach 91 więc chłopiencej sylwetki nie mam ale dla ludzi i tak jestem zawsze za chuda jem normalnie tyle co inni ,ale to dziedziczne moi rodzice też zawsze byli i są szczupli moja mama przed porodem była tak chuda jak Powodzenie w sumie mam bo buzie mam ładną, ale te komentarze że jestem za chuda są poprostu dobijające :( czasem wolałabym być już gruba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygladam jeszcze chudziej
Niemartw sie ja mam 1.66 i 46kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
dla mnie to po prostu zwykla zazdrosc. 100 razy lepiej byc za chudym niz za grubym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
znam to. mam ten sam wzrost. Jak ważyłam 55, to zero komentarzy. brzuch mi się wylewał ze spodni, ale wszyscy mnie przekonywali, że jest bosko :O jak schudłam do 47, to zaczęły się komentarze, że za chuda, zaczęło się kupowanie mi jedzenia (autentycznie, nieważne, że przynosiłam do pracy normalne śniadanie, baby potrafiły kupić mi obiad), że źle wyglądam bla bla bla. O mojej wadze nie wypowiadały się tylko koleżanki zbliżone rozmiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaa212121212121
a najbardziej to bym chciała być poprostu normalnej budowy.. ale ja ZAWSZE byłam chuda. jako dziecko byłam bardzo chuda nawet ,ale to dlatego ,że nie jadłam. a teraz jem normalnie LUdzie myśla pewnie ,że sie odchudzam ,ale ja nie ja poprostu mam taką budowe.. wiec czemu sie czepiaja? np moja babcia która wiecznie myśli ,że jestem taka chuda z choroby... a przecież mnie zna nie od dzisiaj. jestem zdrowa więc nie wiem o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaa212121212121
nawet pamiętam jak kiedyś w liceum pani mnie wzieła na rozmowe po lekcjach czy ,, za bardzo sie nie odchudzam " itd :( Grubemu to nic nie można powiedzieć bo obraza majestatu ,a;e chudemu pewnie ,że tak ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej to w dupie :)
obejrzyj tak do połowy :) http://www.youtube.com/watch?v=U2kN-n_EEs0 Naprawdę ciesz się, ja mam dupę jak szafa (jestem wysoka, to potęguje efekt), a cycki ledwie B. :D Chciałabym być malutka i seksowna, ale jak się nie da... Na pewno część ludzi mówi to z zazdrości, a jak podobasz się sobie, to olej to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
ja myślę, że to zwykła zazdrość. wkurza mnie to strasznie, bo ludzie nie rozumieją, że z jakąś wagą lepiej się czuję niż z inną. lepiej wyglądam. Ale oni wiedzą lepiej :O I nie mówię, że chcę być chorobliwie chuda. teraz ważę 49 i jest mi z tym świetnie. 47 było ciut za mało, a schudłam tak z nerwów, a nie z kaprysu. olewać trzeba i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też to znam. Nawet mówili na mnie miss Oświęcimia. Co ciekawe mówiły to grube osoby, które pewnie mi zazdrościły widząc jak pochłaniam cała pizze w 5 minut. i mogę jeść co tylko chce. Przy wzroście 168 ważyłam 48kg. teraz urodziłam dziecko i wazę 52-tez mówią,że pewnie się głodzę( a karmię piersią i dlatego chudnę: Ciekawe dlaczego szczupli nie mówią- "o jej jaka gruba jesteś,przytyłaś'.? Babcia zawsze mi mówiła- nie śmiej sie z grubych, bo pewnie sa chorzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej to w dupie :)
Ulżyj sobie, mnie możesz powiedzieć, że mam wielką dupę. I rozumiem Cię, bo jak byłam zdrowa i ważyłam tyle, że zaczepiali mnie na modelkę, to też słyszałam określenia typu: suchelcu, bezdupie, szczypiorku, ale ty jesteś chuuuuuuuuuuuuuuda itp. A ja na to szczałam, bo przecież to nie obelga w dzisiejszych czasach być szczupłym. Nie moja sprawa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej to w dupie :)
Na pewno zazdrość, a czasem głupota, ludzie lubią wytykać innym różne rzeczy. Mam niewielką bliznę na ręce, to od razu są pytania: bolało? ojej. Najlepsze, że po dwóch tygodniach pytali o to samo i się wykrzywiali, bo zapomnieli, że ją mam. Także nie zwracać uwagi dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
śmieszy mnie jeszcze, że "ale" mają koleżanki dużo wyższe. jak ktoś ma 160cm, to widać na nim każdy kilogram mniej lub więcej. inaczej niż na kimś ze 175cm. mówię, że chce schudnąć 2kg, bo nie wchodzę w żadne spodnie, a tu raban... "przecież chuda jesteś!!!". no może tak, ale przez te głupie 2 kg musiałabym poszerzać wszystkie spodnie i kiecki, bo one wcale mi się nie odkładają równomiernie, tylko wchodzą w brzuch, tyłek i uda. ale nie przetłumaczysz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaa212121212121
Właśnie czasem mam wrażenie ,że niektórzy ludzie bardziej akceptują nadwagę niż chudość. Np w mojej rodzinie żona mojego brata ciotecznego ma nadwagę . może nie jest otyła ,ale na pewno waży za dużo. I np ona mówi ,, muszę się odchudzać od jutra" ,a np moja babcia czy ciotka ,, no co ty ,przecież figure masz fajną . a co tam się bedziesz odchudzać zjedz jeszcze jedno ciastko" a na mnie mówią,, dziecko ty przytyj bo się pochorujesz tu nam" wieć jak ktoś waży za dużo to jest ok ,ale za mało top już jest chory itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też to wkurza ........
i jestem prawie pewna że to z zazdrości co prawda nie bezpośrednio do mnie bo ja za chuda nie jestem, jestem NORMALNA po prostu, normalne nogi i ręce, czasem jakiś ktoś się uczepi i powtarza jak zaklęty że za chuda ale szkoda mi tych dziewczyn które są komentowane- ale jesteś chuda, ja nie rozumiem, mi się one podobają nic bym nie zmieniła, nie zalecała tycia a chodza takie upierdy i marudzą aleś chyda no i poco? ktoś nie może utyć to nie i już ale luz naprawde to tylko zazdrość więc spoko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaa212121212121
,,Na pewno zazdrość, a czasem głupota, ludzie lubią wytykać innym różne rzeczy. Mam niewielką bliznę na ręce, to od razu są pytania: bolało? ojej. Najlepsze, że po dwóch tygodniach pytali o to samo i się wykrzywiali, bo zapomnieli, że ją mam. Także nie zwracać uwagi dziewczyny. " Właśnie też głupota bo ludzie czasem mówią coś bez zastanowienia i nie wiedzą ,że mogą czymś kogoś zranić.. Na wszystko zwrócą uwagę tak jak na Twoją mała bliznę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
lauraaa- bo w związku z grubymi jakieś tabu istnieje. nie wypada grubemu powiedzieć, że gruby jest. nawet słowo "gruby" jest obraźliwe. "puszysty" się mówi, albo "krągły". i się takiego przekonuje, że pięknie wygląda. ja do grubych nic nie mam. ważne jak się człowiek czuje. jak mnie kumpela pyta, jak wygląda, to jej szczerze mówię, np. fajny cyc, fajne nogi, ale w talii za dużo. ale, co ona z tym zrobi, to jej sprawa. a chudemu można wtykać bez ceregieli. karmić go, bo on sam pewnie się głodzi. komentować wystające obojczyki, bo on na pewno tego nie widzi. porażka jakaś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
całe życie komentarze, że chuda, że się odchudzam, że mam anoreksję... Szczerze mówiąc, teraz mam to w dupie, już od kilku lat. nadal jestem chuda, nie mogę nic z tym zrobić, więc nie mam zamiaru się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
fajny ten link!! Olewaj to!! Zazdrosc i jeszcze raz zazdrosc!! NIe jestes chora typu anoreksja czy tez bulimia. Jestes szczupla i ciesz sie, ze nie musisz liczyc kazdej kalorii!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam takie
takie filigranowe, szczuplutkie kobietki :) :) uważam ze sa strasznie seksi :p :p i nie przejmujcie się - polskie społeczeństwo jest strasznie nietolerancyjne i zawistne, swoich brzuchów jakoś nie chcą dostrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieć czy być
no to ci powiem że ty laska jesteś!!!! 60 w tali, 91 w biodrach i biust c wow. ja mam dwoje dzieci, rozmiar 34, 164 cm wzrostu, w tali 66, w biodrach 92, biust porażka A aaale co ta, ;) dobrze się czuję, chodzę na finness dla zdrowia, dla serca, kondycji, żeby mieć jędrne ciało. i tez ciągle słyszłę, ale ty chuda jesteś, co kulturalniejsi to mówia szczupła, ale z wytykiem. tak jestem szczupła i zadowolona z tego!! kilka kolezanek, pseudo jak się okazało przestało mnie nawwet lubic z tego powodu, bo one ciągle na diecie, albo 3 rok nie moły schudnąc po ciąży, co mi przychodziło w miesiąc. szwagierki i teściowa tez ciągle komentują moją wagę, jedna szwagierka nie widząc mnie kilka miesięcy na przywitanie nie zapytała o zdrowie, co u mnie tylko " a ty znowu nie schudłaś" :D owszem wkurza mnie to, ale staram się to olewać, aha i zapomniałabym w naszym kraju wciąż uważa się że sport i fitness są zarezerwowane dla odchudzających się, co za zacofanie. ile razy słysze a po co chodzisz na fitness??? BO LUBIĘ, DLA ZDROWIA, ŻEBY NIE UMRZEC NA ZAWAŁ......ZEBY MIEĆ JEDRNE TE MOJE CHUDE POSLADKI ;) TRZYMAJCIE SIĘ CHUDZIELCE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
albo ja mówię "mam boczki" , bo mam i słyszę "niemożliwe!!! kłamiesz, chuda jesteś" dla niektórych "50kg" jest równoznaczne z byciem szczapą absolutną i zakazem jakiejkolwiek diety, sportu, czy ponarzekania ciut. tylko mało kto pamięta, że te "50kg" inaczej wyglądają na 175cm, a inaczej na 160. i jeszcze zależą od tego, jak się rozkładają. ręce opadają. ja już po prostu przestałam komukolwiek mówić o mojej wadze. a jak ktoś zaczyna mówić, to potakuję i zmieniam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdzóweczke wcinam
Zrozumiałabym jakby tak mówili gdybys była szczególnie chuda... i do tego płaska :) Mówie ci, autorko - mówią tak z zazdrości :) Masz, powiedziałabym idealne wymiary :D A jak potrzebujeszjeszcze pocieszenia to ci powiem - 175cm wzrostu, 60kg, płaska klata i ogólnie góra chuda jak patyk (moje obojczyki rzucają się w oczy jakbym z jakiegoś obozu koncentracyjnego wyszła:P) za to dół? Grube wielkie dupsko i jeszcze grubsze nogi :D Także nie łam sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kpisz sobie dziewczyno
Ty dziewczyno chyba kpisz sobie z nas i z siebie przy okazji. Jak możesz ważyć 47 kg i mieć biust C oraz nie wystające kości? To jest niemożliwe po prostu! Czemu my - faceci - się czepiamy? Bo teraz jest straszna moda na odchudzanie się, na anorektyczki i po prostu są faceci, którzy chcą ciebie uratować od tej strasznej mody. Kiedyś jadłaś mało i byłaś chuda, to zadziałało na twój metabolizm, dlatego teraz nie możesz przytyć. Moja koleżanka ma podobną sytuacje - wysoka, chudziutka deska, ma taką figurę, bo kiedyś maniakalnie ćwiczyła gimnastykę. Teraz nie da rady przytyć za nic. A teraz do dziewczyny, co podpisała się: "miej to w dupie :)". Ja ci powiem, że chętnie bym cię poznał, bo z opisu dla mnie wydajesz się ładną, a nawet seksowną kobietą ;) ciamciaramciam - teraz to jest zmyślanie. Ja akurat znam dużo przypadków wypominania grubym ich sylwetki. Np. ja akurat gruby nie jestem, ale mam figurę gruszkowatą i zbyt wypełniony zad, co dla faceta jakoś super nie jest. I mnie to akurat ludzie wypominają na każdym kroku. żal żal żal - myślałaś o sprowadzaniu kiecek z zagranicy? Tam są tańsze i można dobrać na każdy rozmiar. I fakt, 50 kg to dużo nie jest. Ale wy kobiety zawsze wyolbrzymiacie problemy, dla was nie ma takiego czegoś jak waga idealna. Miałam tak samo - sorry, ale g.wno prawda! Możesz coś z tym zrobić - przytyć z 5 kg, by mieć normalne BMI. A nie w kółko marudzić i zwalać winę na to, że się taka urodziłaś itd. Wszyscy piszecie, że takie komentarze to z zazdrości. Może to prawda, ale nie w każdym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuderlak
Witam w klubie:) mam 1,70 i waze 54 kg:) jestes chuda-sama to widze, mam maly biust bo A, chude jak patyki rece. I tez duzo ludzi mowi mi jaka jestem chuda. mama non stop mi to powtarza-ale to akurat z troski. Ale sasiadki czy jakies dalsze znajome mamy to masakra. Na szczescie wsrod znajomych nikt mi tego nie 'wypomina'. Chyba tylko przy zapoznawaniu sie z nowymi osobami ktos cos napomknie o tym, 'ale ty szczuplutka jestes'. Jestem przyzwyczajona:) aczkolwiek nie ukrywam, ze chcialabym przytyc z 4 kg, ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
kpisz sobie dziewczyno - nie mam problemu z ubraniami. no może czasem coś co pasuje w biodrach nie pasuje w pasie, ale generalnie nie mam. Chodziło mi o to, że większość życia ważyłam 50 i mniej. i na taką wagę mam ubrania. jak mi skoczyło do 52-55, to po pierwsze źle się z tym czułam, bo te kilogramy było baaardzo widać, a po drugie oznaczałoby to poszerzanie wszystkiego/kupowanie nowych rzeczy. łatwiej było schudnąć do starej wagi. może chaotycznie piszę... zmierzam cały czas do tego, że ludzie bardziej interesują się moją wagą, niż ja sama, a do tego zawsze wiedzą lepiej. Jak masz 175cm, to dwa kilogramy nie robią różnicy. w moim przypadku, przy mojej budowie, dwa kilogramy oznaczają inny rozmiar ubrania. do tego nikt nie wierzy, że ważąc mało jem normalnie. może mało, w porównaniu z innymi, ale normalnie. potwierdzają, to wyniki badań i moje samopoczucie. i nie mogę zjeść obiadu w towarzystwie, bo mam do wyboru najedzenie się do rozpuku, na siłę, albo słuchanie komentarzy, że pół porcji, to za mało. i nikogo nie obchodzi, że dla mnie akurat. można mieć biust C i nie mieć wystających kości, bo to zależny, jak Ci się kg rozłożą. ja zawsze tyję w dolnych partiach, natomiast ręce zawsze mam i miałam chudzieńkie. czyli nigdy nie było mi widać żeber, ale za to nadgarstki robią się filigraniutkie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kpisz sobie dziewczyno
żal żal żal - brzmisz jak typowa kobieta. Moja dziewczyna przytyła z 50 kg do 53 i też twierdzi, że po niej to strasznie widać, kiedy ja... różnicy nie widzę wcale. To już wy same sobie chyba wyobrażacie, że jak przytyjecie 1 kg, to już brzuch wam się na podłogę wyleje :/ Przy okazji figura gruszka zawsze była przynajmniej wg. mnie uznawana za najseksowniejszym typem figury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskau ! raz dwa tri
weź sie facet nie udzielaj bo nie wiesz jak to jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal żal żal
bo jestem typową kobietą :D Ty nie widzisz różnicy, ale ja założę kieckę i nagle okazuje się, że z dopasowanej zrobiła się obcisła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ty gadasz?
Kpisz sobie dziewczyno Ty dziewczyno chyba kpisz sobie z nas i z siebie przy okazji. Jak możesz ważyć 47 kg i mieć biust C oraz nie wystające kości? To jest niemożliwe po prostu! Oczywiście, że to możliwe. Sama jestem nieco chudsza od Autorki i żebra mi nie wystają (bo to zależy od budowy ciała, głównie wzrostu), a do tego mam nieproporcjonalnie duży w stosunku do wagi biust (ale nie obwisły), który jest kwestią genów. Moja mama jest szczupła, a biust ma wręcz ogromny i ciężko jej kupić biustonosz, bo nie ma tak dużej miseczki dla takiego obwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×