rozdwojenie jazni czy co?????????????

drodzy forumowicze, zapytam was bo juz sama nie wiem co z moim kochanym mezem jest...przyklady:: 1. mowie mezowi ze mam problem w wyszukiwaniu potraw na obiad, niech powie co chce zjesc a ja wszystko kupie ugotuje i podam. On:ja nie ma problemu, zrobimy plan. nastepny dzien pytam, a on : no co ty k...mam jeszcze wymyslac co na obiad, wielka dama nie potafi obiadu zrobic...he???obrazony na caly swiat. 2. plan wieczorny: jedziemy rano (9) do lekarza z obojgiem dzieci (maly mial operacje), mala moze sobie w poczekalni polatac, dobrze jej zrobi wyjscie a ja malego musze niesc. Nastepny poranek: On: to jakis k... zart, nigdzie za h... nie jade, pojeba...was wszystkich?? On myslal ze mala wezme ale duzy mial dzien wczesniej op wiec go musze niesc, mala zostawilam z nim w domu, on obrazony, wyzywa, popycha mala, drze sie na nia. 3. kpochanie prosze pomoz mi troche, maly jest caly obolaly, musze przy nim latac, albo ty lataj a ja zajme sie mala. wieczpor wczesniej:ok, nie ma przeciez problemu. nastepny dzien - znow jakis chory zart, agresywny... 4. wieczor: on mowi ze pojedzie rano z mala na zakupy.ja zostaje z duzym (pamietajcie jest b.schorowany po op i dotego ma goraczke 40stop). dzis rano: rzuca rzeczami, ja wielka damulka nie moge jechac na zakupy, jeszcze on bedzie facet zakupy robic, mam spakowac rzeczy i sie do wieczora wyniesc!!!najlepiej ja sobie siedze na dupie w domu. Fakty: ja latam jak pojeb.., umyc podlogi, kibel, maly ciagle czegos chce, jesc pic, puzle, nie moze chodzic, umyc butelki, odkurzyc...nie nawrzekam, tylko to robie. na dupsku nie siedze nawet 5 minut. o CO CHODZI?????

ps w dzien op malego - czemu k.. nic nie kupilam i nir zrobilam obiadu???mowie ze nie bylo jak, przeciez on zostal z mala w domu, mogl skoczyc cos kupic, ja bylam w szpitalu. on : a ty k.. masz zawsze jakas wymowke....

poje*any

czy to jest jakiś żart? bo jeśli nie, to masz w domu faceta, który jest wobec Ciebie chamski, nieuprzejmy i za grosz Cię nie szanuje...

ps. od 2 tygodni nie pracuje...no wlasnie to dziwne z nim - wieczorem milutki, kochaniutki, uprzejmy, pomocny - rano - agresywny, drze sie, poniza (czoraj mi 3 razy pod rzad wypalil : spier......dalaj przy moich dzieciach). nie wiem co z nim jest. i niestety to nie jest zart, tylko mojs szara codziennosc.

ja naprawde wredna nie jestem, normalnie nim rozmawiam, nie drze sie, prosze. nie wymagam tez za wiele choc moglabym bo jest na bezrobotnym.

mnie jest trudno uwierzyc, że ludzie mogą się tak traktować :O Naprawdę, dla mnie to jakas patologia :O Nie wyobrażam sobie znosić czegoś takiego nawet przez jeden dzień. Trudno mi tez uwierzyć, ze twój mąz z dnia na dzień zrobił się takim skurwielem - po prostu nie wierzę w takie rzeczy. Więc pytanie moje - skąd dwoje dzieci????? Po co????

nadchodzi pora darmowego ruchańska :) a w dzień bachory go wqrwiają i głupia żona :(

dokladnie takie jakos mam wrazenie, dzieci wyprowadzaja go z rownowagi, ja tez chociaz ja jestem naprawde "easy going". a wieczorem inny facet.

i jeszcze to, jak Ty się zachowujesz - jak jakas zastraszona pomoc domowa, służąca. Kobieto, co Ty robisz z własnym życiem, na co Ty pozwalasz???? dla mnie to brzmi jak prowokacja

kiedys nie bylo tak zle, teraz padaja wyzwyska, chociaz ja nic przeciez nie robie. szkoda mi dzieci - dzis mi powiedzial przy dzieciach ze mam sie do wieczora spakowac bo bedzie mial mniej stresu. ach przypomniallo mi sie dzis na zakupach dzwoni : co mma jeszcze w rossmanie kupic - ja mowie chusteczki i proszek. PROSZEK?? k... jeszcze proszek!! no ja pier.... co k...jeszcze??!!! odlozylam. probowal dzwonic jeszcze 2 razy nie odebrala.m

chcialabym zeby to byla prowokacja.

lepiej ie pakuj, nie zostalo ci do wieczor az tak wiele czasu

ale serio co z nim nietak? wiecorem mowi jak bardzo kocha, jaka jestem wspaniala. najlepsza wogole. przeprasza, przymila sie, raczki caluje. a rano potwor.

rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa.Jak nie dotrze to albo rozwód albo zaczni go olewać i odzywac się tak jak on.Jak trzeba to rzuć mięsem tak jak on.Może wtedy zrobi wielkie oczy i coś do niego dotrze.Ja rozumiem,że może jest zdołowany swoim bezrobociem ale to go nie zwalnia z obowiązku bycia dobrym mężem i ojcem. No ale ja jestem choleryczka i jak mi coś nie pasuje to potrafię walnąc talerzem z obiadem w ściane.

pozatanawiasz sie pozniej, teraz sie pakuj

rozmow balo tysiace, zawsze racjonalnie probuje do niego podejsc, dyskutowac, argumenttowac. wieczorem rozumie, zaluje, rano zapomina. a bezrobowciem zdolowany napewno nie jest

nie zapomnij kosmetykow

trililili -sama widzisz,że rozmowy nic nie dały więc czas na ostrzejsze kroki.Nie piszesz nic jak było kiedyś,czy zawsze taki był czy dopiero jak pojawiły się kłopoty.I przestań być posłuszną żoną.Walnij pięścią w stół,zrób awanturę,kiedy on zaczyna się tak zachowywać,nie siedz potulnie gdy on wygłasza swoje tyrady.Ty też pokaż pazury.

POTRZEBUJESZ WIEDZIEĆ CO SIĘ WYDARZY ? W SFERZE UCZUĆ FINANSOW BĄDZ ZDROWIA? ZAJRZYJ NA MOJE AUKCJE ALE WARTO OCEN PO KOMENTARZACH WIELE KLIENTOW STALYCH TANIO PROFESJONALNIE !! http://allegro.pl/tarot-1-pyt-najtaniej-zaplata-po-1zl-i1443839063.html http://allegro.pl/tarot-wrozba-roczna-profesjonalnie-wplata-po-i1454757393.html

Dobrze Ci radzi "do kraków"... Nie ucz męża można sie do Ciebie byle jak odezwać. Nie pokazuj mu, że można Ci ubliżyć. Nie można! Z frustracjami niech sobie radzi w inny sposób. Jak ma się ochotę na kimś wyżyć - proszę bardzo - siłownia, bieganie. Ciebie ma szanować!

Ciebie ma szanować tak jest! dlatego czym predzej sie pakuj

to nie rozdwjenie jaźni, on sie po prostu wyładowuje na Tobie i dzieciakach

ma ktos jeszcze jakies teorie, co robic, jak przemowic

wieczor coraz blizej, pakuj sie

trililili-ale jakich teori i rad ty jeszcze oczekujesz?Mamy ci napisać,że może kogoś ma i dlatego się tak zachowuje,że może przestał cię kochać i nie wie jak ci powiedzieć,że chce rozwodu?A rady już dostałas ale z tego co czytam to Ty oczekujesz,że pogłaszczemy cię po głowce i poradzimy,byś dalej skakała koło męża bo przyjdzie dzień,kiedy on się opamięta i doceni jaką ma wspaniałą żonę.Takich rad chcesz? Zacznij walczyć o siebie,kobieto,bo skoro facet,teraz kiedy w domu jest cięzko chore dziecko a on ma to w nosie i nic nie robi,by ci pomóc to może być już tylko gorzej.Musisz nim wstrżsnąć i to bardzo porządnie.Kapiszczi?