Czy ona jest chętna na mnie?

Jakieś dwa miesiące temu poznałem pewną dziewczyne, spotkaliśmy sie na dwóch randkach. Wydawało mi sie, że sie jej podobam, każa randka kończyła sie czułym pocałunkiem na dobranoc. Na następne spotkanie ju ż nie chciała sie umówić...ale często pisała do mnie sms. Ostanio zaprosiła mnie na dwie imprezy na , których ona też ma być. Na pierwszej z nich już byłem, dużo siedzieliśmy razem, trzymaliśmy sie za ręce. Zapytałem ją czy sie ze mną przejedzie autem, pojechaliśmy na pusty parking i zaczęliśmy sie bardzo namietnie całować, wydawało mi sie że sie będziemy kochać, ale ona wkoncu nie miała jakos ochoty... Dzisiaj znowu dostałem od niej sms czy nie wpadne na impreze? Co o tym sądzicie?

Jest wąska w pasie dobrze pcha się

A skąd wiesz, że nie miała ochoty?

Bo kiedy zaczynałem sie do niej dobierać...to jej to nie pasowało do konca

Skora się lizaliście i prawie bzykali to chyba wiadomo że na ciebie leci oczywiście jeśli to co piszesz jest prawdą.

bo kobiety chcą by wszystko toczyło się swoim rytmem...a nie jedziemy na parking i od razu się tam kochamy...pocałunki nie zawsze muszą kończyć się seksem tym bardziej w aucie- kiepskie miejsce jak na pierwszy raz z nowym partnerem.

Od razu kiepskie...nie mam gdzie jej zabrać za bardzo

Wiesz, trudno komuś w sieci oceniać czego chce ta dziewczyna. Pamiętaj jednak, że większość kobiet czeka na ruch faceta. Jeśli jesteś niezdecydowany, boisz się posunąć dalej, to nie będzie bzykania. Wszystko zależy od klimatu jaki potrafisz stworzyć i czy umiesz ją uwieść tak, by się Tobie podporządkowała. Większość kobiet nie lubi miękkich facetów :-)

Słabo się pewnie do niej dobierałeś,ale na parkingu?Kojarzy mi się od razu z prostytucją,lub w Twojej formie do szybkiego numerku.Słaby pomysł na auto..Patrz a może one chce powtórkę z rozrywki?Skoro się po takim kroku nie zdecydowała to znaczy że jest chętna.Mimo wszystko.