Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska_98_12

męskim okiem - liczę na zdanie panów :)

Polecane posty

Gość ciekawska_98_12

Panowie, zalezy mi na waszej interpretacji ;) Od niedawna zwróciłam uwagę na jednego chłopaka, z którym pracuję. Nie znamy się za dobrze, bo dopiero od niedawan ze sobą pracujemy. Nie ukrywam, że często mu się przyglądam - czy on to widzi ? Faceci zauważają takie rzeczy ? Zaobserowałam, że jak sie czasem odwórce w jego strone, a on wtedy patrzy na mnie, to momentalnie odwraca wzrok. Jak np. przechodzi obok mnie, a ja w tym czasie patrze w monitor komputera , to mi sie przygląda, ale jak podniosę wzrok, to odwaraca się. A potem jak wraca na swoje miejsce, to głowa juz trzyma wprzeciwnim kierunku do mnie. Tak jakby celowo chciał pokazac, że sie nie patrz w moją stronę. Ale jak np przychodzi do naszego dziłu i mówi coś do reszty osób, to jakby mnie totalnie omijał wzrokie. Natomias jak zanoszę mu jakies dokumnety, to zawsze jak je ode mnie odbiera to zawsze dotknie mi ręki, czy palców u ręki i zawsze ze skupieniem powie " dziękuję bardzo ". Cześć zawsze odpowie, w drzwiach przepusza. Jak np. nieraz stoimy w grupie i stane celowo bardzo blisko niego, to sie nie dosuwa. Ale jak mu się tak przyglądam bez względu na to, czy stoi obok mnie, czy jest dalej, to rzadko kiedy na mnie spojrzy, zauważyłam. Po czym mam poznać, kiedy będzie mną zainteresowany i o czym świadczy, to co robi do tej pory ? Raz przy wyjściu na niego omal nie wpadłam, to powiedział tylko " no, no " i poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie nie to chciałaś usłyszeć, ale są dwie możliwości. Pierwsza - nie należy do zbyt pewnych siebie. Druga, która Ci się mniej spodoba - robi tak, jak ja. Żeby nie dawać złudnych nadziei raczej nie podtrzymuję kontaktu wzrokowego z dziewczynami, które mnie nie pociągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska_98_12
A jak kiedyś wychodziliśmy z pracy jednocześnie, to nie zapytał w którą stronę idę, a potem raz czy dwa sie odwrócił. Nie zapytał, bo za krótko się znamy, czy nie zapytał, bo nie był zainteresowany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska_98_12
Meyve , dlaczego kluczowe ? Jak mam to rozumieć ? Jak zachętę, czy zaniechęcenie, czyli, że mam dac sobie spokój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawska - ciężko ocenić nie znając człowieka, a chyba zdajesz sobie sprawę, że każdy opis napisany przez Ciebie będzie zaburzony i stronniczy. Przestań tyle analizować, tylko spróbuj coś zainicjować;) Może się wam uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxx pornstar, też nie patrzę na facetów, którzy mi się nie podobają, żeby przypadkiem nie zagadali. Choć czasem się zdarza, że i tak podchodzą. Może to prawiki, a moje unikanie kontaktu im sugeruje, że jestem dziewicą. I te teksty ich "Czy Twoje włosy są naturalne?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska_98_12
Meyve , jak Ty interpretujesz, to "no, no " ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żartowałam z tym "no, no". Wiesz, na mojego ostatnio najbardziej działa jak bardzo powoli piję activię z miną aniołka, uśmiechając się czasem, oblizując delikatnie itd., więc jak będziecie mieli przerwę, to możesz spróbować ;) Domyślam się jednak, że nie za bardzo podoba Ci się ten pomysł. Inna opcja, wymyśl, że potrzebujesz pomocy w jakiejś męskiej sprawie i go poproś o poradę albo żeby coś zrobił (ubierając to w odpowienie słowa). Zobaczysz czy się zaangażuje w pomoc, może coś się z tego rozwinie, a nawet jeśli nie, to będzie Cię lubił i poczuje się doceniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czasem zapytam o coś tak głupiego i banalnego, ale częściej dla dowcipu i z głupkowatym uśmiechem;) Uznaję tego typu pytania za retoryczne, dlatego tym bardziej pokazuję więcej zębów, jak któraś zaczyna snuć dłuższą odpowiedź. Powiedz mi Meyve, wolisz jak facet zagaduje bezpośrednio, bez owijania w bawełnę (wprost), czy jak robi banalne podchody i zadaje mnóstwo niebanalnych pytań, żeby zadać te oczywiste o numer czy kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę najpierw porozmawiać albo chociaż pouwodzić się spojrzeniami i nie tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli tak jak ja uwielbiasz gierki i podchody? Coś na płaszczyźnie wiecznej gry wstępnej;) Marny ze mnie podrywacz, ale fakt faktem nawet jak mi to nie wychodziło, to flirt ma w sobie coś takiego, że się to uwielbia i chce się to robić. Zwłaszcza jak ktoś Ciebie niesamowicie pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świecą mi się wtedy oczy i uśmiecham się dokładnie jak teraz :) Nie prowokuję nikogo wprost, nawet często nie mam takiego zamiaru. Chyba dużo dają ruchy bioder i uśmiech, może smukła sylwetka... Nawet w kebabie zdarzyło mi się, że kiedy wychodziłam ktoś krzyknął za mną "zaczekaj..." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Kebabie??!! Tak... to musiało być straszne:P Co do tego "Uwielbiammm...", a ściślej do potrójnego "m", to aż taka kocica z Ciebie, że nawet mówiąc musisz mruczeć? Jeżeli chodzi o ten uśmiech i maślane oczy - ja tak mam po piwie. Śmieję się z wszystkiego, a łzy mi się gromadzą bo nie przepadam za goryczką. Piłaś coś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam oczu kogoś, kto idzie pływać po pijaku i zaraz się utopi, bez przesady. Uśmieszek, cóż, czasami chciałabym przestać się uśmiechać w pewnych sytuacjach, ale moja wolna wola nie jest na tyle silna, by go powstrzymać. Nie mruczę mówiąc, ale kiedy się nad czymś chwilkę zastanawiam, to zdarza mi się mmm..., które wyłącza mózg faceta do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka zdań i już coś o Tobie wiem:) Zadziorna, z poczuciem humoru i wie czego chce. Co do wyłączania mózgu, chyba ze mną nie poszłoby tak łatwo - ja nawet we śnie, gdzie powinienem odpoczywać, liczę trudne zadania z matmy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odłóż królową nauk na bok, czas mieć swoją własną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy powiem Tobie, żebyś pomyślała o liczbie 5. W jakim kolorze ją zobaczysz, zielonym czy czerwonym? Obiecuję, że zaraz po tym matma idzie w kąt:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe:) W zielonym? A to ciekawe! Uciekam, jakbyś się kiedyś nudziła i miała ochotę na głupie żarty napisz. xxxpornstar@wp.pl Miłego wieczoru, a patrząc na zegarek raczej dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie jest typem macho a znacie sie relatywnie krotko to mozesz mu sie podobac, ale nie chce tego pokazac bo raz ze ryzyko bycia wysmianym a dwa ze zwiazki w pracy w ogole cokolwiek damsko-mesko w pracy jest cholernie ryzykowne. Juz pomijam oskarzenia o molestowanie (w koncu tu nie USA), juz pomijam plotki (mozna miec w de co sobie mysla inni) ale co jesli cokolwiek pojdzie nie tak? Wtedy musisz z kims takim widywac sie dalej codziennie (a pomysl jak fajnie codzien ogladac dziewczyne co ci dala kosza dajmy na to) albo zmienic prace. Pol biedy jeszcze miedzy rownorzednymi, jeszcze trudniej w relacji szef-podwladny. Nie dziwie sie, ze sie gosc nie rwie - lubi na Ciebie popatrzec ukradkiem bo to male ryzyko ale zeby bylo cos wiecej to musi narosnac wiecej chemii ew musi powstac (przypadkiem albo i nie) sytuacja, w ktorej bedziecie mogli pogadac we dwoje w kontekscie poza-pracowym lub przynajmniej poza biurem. I wiem co pisze, bo sam romans w biurze przerobilem taki solidny roczny i z happy endem, bo potem byl slub i tak dalej. Ale gdyby nie pewne spiecie w biurze po ktorym jako dobry szef zaprosilem dziewczyne na kawe po drugiej stronie ulicy zeby rozladowac napiecia mogloby nie wyjsc poza zerkanie ukradkiem i usmiechy przy podawaniu dokumentow. Rada: badz mila, fajna, dyskretnie dowiedz sie wiecej np. czy kogos ma i poczekaj na okazje by wyprowadzic niezobowiazujaca rozmowe we dwoje o zyciu, zainteresowaniach itp. Albo taka okazje stworz, ale to nie moze byc randka ale np. wspolne wyjscie na lunch z biura kiedy przypadkowo nikt inny nie mial ochoty. Ps. "no no" to faktycznie dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska_98_12
Wredman, bardzo Ci dziękuję za rzetelną i logiczną analizę. Pomogłeś mi. Jeżeli chodzi o jakieś związki w pracy, to sama mam oczywiście świadomość tego, że to jest dość ryzykowne, więc na razie chcę go tylko poznać, ale to wcale też nie jest takie proste. Tak jak napisałeś krótka rozmowa na neutralnym gruncie wiele by rozwiązała, ale jak już nadarzyła się taka okazja, bo jednocześnie wychodziliśmy z pracy, to nie poczekał, nie zapytał w którą stronę idę. Ale domyślam się, że znamy się od niedawna i może nie chciał, może coś innego stało na przeszkodzie. W każdym razie, to było tak, że wychodząc wpadłam prawie na niego i wtedy powiedział, te " no, no " i poszedł. Jakbyś tu jeszcze zajrzał, to napisz mi dlaczego to " no, no " mogę uznać za dobry znak ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×