Czy jest tu ktos, kto nie oddal pracy mgr w terminie i bronil sie pozniej?

Zastanawiam sie jak to wszystko wyglada, czy komisja wypytuje o powody spoznienia, czy jest surowsza, czy obniza ocene? Prosze, napiszcie jak to bylo u Was...

u mnie tak bylo zdawalam w grudniu o nic nie pytali takich jak ja bylo z 10,normalnie bylo i spoko,jedno pytanie i na piwo :D

U mnie wiekszosc grupy juz sie wyrobila, zostaly 2 osoby. Nie powiem - jakos tak to do mnie dotarlo, ze bede takim wyrzutkiem i zaczelam sie stresowac...

u mnie to samo, nikt o nic nie pytal, bronilam sie w terminie wyznaczonym przez promotora i ze mna bylo takich z 10 osob, bez zadnego problemu, ocen nikt mi nie obnizyl

u mnie tez wiekszosc grupy sie obronila a ja bylam w trakcie pisania, a na obronie byly rozne osoby, ode mnie z grupy nikogo nie wiem jak jest u Ciebie, ale w terminie obrony u mojego promotora byly wszystkie osoby ktore sie wyrobily na dany termin nie wazne z jakich grup...

zasadniczo, jeśli ktoś ma pytać o powody spóźnienia to dziekan, kiedy będzie Ci dawał zgodę na przesunięcie terminu, ewentualnie promotor, kiedy będzie podanie o przesunięcie terminu popierał. Jeśli już tę zgodę uzyskasz, to nikogo nie będzie to obchodziło, a jeśli nawet, to nie będziesz musiała się tłumaczyć. Jeśli to pierwsze przesunięcie, to wystarczy napisać, że miałaś problemy metodyczne, trudności w zdobyciu materiałów itp. Czasem ktoś prosi dziesiąty raz o przesunięcie terminu i wtedy czasem dziekan pyta o konkretny powód, wymaga zaświadczeń itp., a jeśli to Twój pierwszy raz, to prawdopodobnie dostaniesz bez ceregieli.

dziekuje Wam bardzo, potrzebowalam troche otuchy, bo choc z natury nie jestem panikara, to juz zaczelam sobie wyobrazac czarne scenariusze...

moze ktos jeszcze sie wypowie, prosze :)