Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wstydze sie rodziny

Wstydze sie rodziny

Polecane posty

Gość Wstydze sie rodziny

Jak w temacie. Jestem juz po 30tce, nie wyszlam za maz i nie wyjde, jestem sama. A wszystko dlatego ze mam rodzine na granicy patologii (a moze to juz patologia). Kocham ich, bo nie sa zli, tylko strasznie zagubieni w zyciu. Szczegolnie zal mi ojca ktory jest alkoholikiem. Mimo pozornej twrdosci jest osoba bardzo niesmila, pelna kompleksow i zahamowan. Wyobrazacie sobie spotkanie z ew. przyszlymi tesciami? Ja wiem na bank ze moj ojciec przyszedlby na nie wstawiony i rzucalby prymitywnymi zarcikami. Pewnie poklocilby sie z matka, bo im nie sprawia roznicy, czy kloca sie publicznie, czy nie. Mama bywa nietaktowna i zlosliwa. Reszta rodziny - prosci alkoholicy, bez pracy, z zahukanymi zonami. Spotkania rodzinne sa dla mnie tortura teraz, a co dopiero gdy mialabym swiecic oczami przed narzeczonym/mezem czy jedo rodzina. Dlatego niegdy nie przedstawiam moich facetow rodzinie. Na dzien dzisiejszy w ogole nie chce miec zadnego, lepiej wstydzic sie w pojedynke. Jest ktos kto ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //czekoladka//
:D dobre... Z tym ze facet nie bedzie sie zenil czy zyl z twoja rodzina tylko z toba i jak bedzie cie kochal w dupie bedzie mial jakich masz rodzicow czy dalsza rodzine. Nie widze zbieznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstydze sie rodziny
Nie do konca. Poza tym, jak pisalam - jestem wykonczona nerwowo przez nich i nie mam sily wstydzic sie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstydze sie rodziny
Poza tym maz staje sie czescia rodziny, uczestniczy w jej zyciu. MAm mu zaoferowac TAKA rodzine? Wiecznie wrzeszczacych na siebie rodzicow ? A najlepsze jest to ze moi rodzice sa zaniepokojeni faktem ze ja w tym wieku nie mam wlasnej rodziny. mialam ochote im powiedziec ze od ostatniego faceta odeszlam gdy jego mama zaczela przebakiwac cos o wspolnej rodzinnej kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż się nie staje częścią
twojej rodziny, ani ty jego - tworzycie WŁASNĄ!!!! Głównie dlatego, że ludzie targają różne bagaże z przeszłości - związki tak często się rozpadają, nawet te, które mają szanse na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstydze sie rodziny
Owszem, tworzy sie wlasna. Ale rowniez staje sie czescia tej drugiej rodziny. kontaktow z tesciami uniknac sie nie da- oni zawsze beda moimi rodzicami, beda w jakis tam sposob wplywac na moje/meza zycie. Zreszta, pelno tu tematow o konfliktach rodzinnych, wlasnie na linii rodzice - malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.......25......
zacznij pić wódkę to sie zintegrujesz z rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaa111111
Znajdź sobie faceta z patologicznej rodziny i będzie ok:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //czekoladka//
to przez to ze masz taka rodzine postanowilas zrezygnowac z wlasnej???:D jak tak ci to przeszkadza wyjedz do innego miasta albo nie utrzymuj zazylych kontaktow z rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerrro
Chcesz zrezygnowac z wlasnego szczescia z powodu twojej rodziny? Przeciez nie masz wplywu na to jacy oni sa! Kiedys twoi rodzice odejda z tego swiata a ty zostaniesz sama. Ogarnij sie. Nie jestes jedyna osoba na swiecie. Dla wielu osob z patologicznych rodzin najwazniejsze jest to, zeby zalozyc swoja rodzine, ktora bedzie zupelnie inna. Dziwi mnie twoje podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstydze sie rodziny
chyba naprawde jedynym wyjsciem jest zaczac sie integrowac ;) Ja widze ze nie rozumiecie mojego problemu. powiem tak: mieszkam z daleka od rodzicow, mam z nimi ograniczony kontakt, ale czasem przyjezdzm w odwiedziny. przez czas gdy tam jestem boli mnie zoladaek, jestem nerwowa, jest mi niedobrze. Gdy wracam do siebie mija kilka dni zanim sie uspokoje. Nie chce innych narazac na takie sme przyjemnosci. Poza tym, malo ktorym osobom wywodzacym sie z patologii udaje sie stworzyc niepatologiczna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstydze sie rodziny
zerrro - ja juz zrezygnowalam. Wiem, ze nie mam wplywu na to jacy sa, ale nie umiem strawic tego, ze sa wlasnie tacy! Ze idac do sklepu na osiedlu rodzicow musze sie liczyc np. z tym, ze moj ojciec pewnie byl tam godzine temu i popijajac z innymi okolicznymi pijaczkami, podrywal w prymitywny sposob ekspedientke. Albo darl chamsko ryja na wlasciciela psa, bo organicznie nie znosi "psiarczykow". Wszyscy tam wiedza czyja jestem corka, to male osiedle i ludzie znaja sie z widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eda21
jestem w identycznej sytuacji, moi rodzice i ich rodzeństwo piją. Ją obecnie mieszkam 60km od domu z synkiem i przyszłym mężem ale raz w miesiącu jeździmy do mnie bo mam tam oprócz rodziców też trzęch braci i wstyd mi kiedy przychodzi wujek podpity, nieogółony i jeszcze się głupio ku..a śmieje że weźmie mojego 7-mio miesięcznego synka na piwo...odpowiedziałam mu że wystarczy że ją całe życie patrzyłam na alkoholików a moje dziecko niebędzie.było mi strasznie wstyd przy moim narzeczonym. Moja mama jak przyjeżdżamy to stara się i jest praktycznie cały czas trzeźwą ale jak tylko wyjedziemy to dzwoni do mnie któryś z braci i mówi że już poszła pić...mój narzeczony wspierał mnie ale teraz to już się nabiją że mnie że np.nieodbiera mama telefonu bo pewnie pije, a ją ją bronię i sama siebie oszukuje że tak niejest...ale mimo wszystko radziłabym ci założenie własnej rodziny bo 90procent czasu spędzasz z mężem i dziećmi i jesteś szczęśliwa a tylko te 10%to reszta rodziny która też jest ważna ale już nietak bardzo bo już masz swoje życie.a poza tym w każdej rodzinie jest jakiś człowiek który jest utrapieniem, i jakby każdy tak myślał jak ty to chyba niebyłoby małżeństw. Znajdź sobie faceta i ciesz się swoim życiem powodzenia trzymam za ciebie kciuki pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×