jestem sama porozmawiaj ze mną

życze miłego wieczoru

a jaki temat cie interesuje

jarzebina jestes?

Jesteś jeszcze na tyle mloda i na tyle dojrzała, ze dasz rade.

oooo

a ty skad klikasz/

mogą być podróże

Oooo Zwykły - czyżby po jawił się tu pierwszy mężczyzna? :)

z Krakowa

http://www.youtube.com/watch?v=uX-ByhWq-NE&feature=related pozdrawiam wszystkie kobietki a piosenkę dedykuje płciom obojgu co by niektórzy mieli do myślenia....:)

dziękujemy za piosenke -nie powiem ładna udało ci się

pierwszy/

Ha ha ha - te orły, sokoły to już były... przerabiane hahahah

przerabiane? a na co?? :)

http://www.youtube.com/watch?v=iJHOw_4ixWs :) jarzębinko dla Ciebie :) uśmiechnij się proszę.

W końcu jesteśmy na forum "Rozwodnicy" http://www.youtube.com/watch?v=rAYB46Z_osM&feature=relmfu

dziękuje ci brdzo lubie takie piosenki napewno się uśmiechnę do ciebie

cieszę się że mogłam sprawić radość:) przepraszam że zabrzmiało to taaaak górnolotnie.

zrobiłeś mi wielką przyjemność pozwolisz ż e cie pożegnam może do jutra?

jarzębinka 99 Ja trochę w życiu już widziałem i przeszedłem . Spróbuj przyswoić sobie chińską mądrość (mnie ta filozofia pomaga ) --jeżeli chcesz być szczęśliwa jeden dzień - upij sie --jeżeli chcesz być szczęśliwa jeden rok -wyjdź za mąż --jeżeli chcesz być szczęśliwa całe życie - kochaj kwiaty! - wg . nich dotyczy to obu płci .

telefaks-----z tą przyjaźnią damsko -męską to bywa różnie , najczęściej coś między nimi stoi , no ale bądź dobrej myśli. Radziłbym delikatnie przycisnąć do muru , ale delikatnie żeby nie uciekł . Ja po rozwodzie twierdze że w wolnym związku OBOJE muszą się starać i wiązać ich musi coś więcej niż dzieci i kredyt.

mimin....własnie dzis zakończyłam ta zanjomośc.Napisałam sms ....cały czas powtarzasz ze mnie nie kochasz i chcesz byś sam.Dzieki za wsztstko ale to koniec naszej znajomosci.... i tyle go widziałam.Nic nie odpisał,cisza...troche moze pochopnie ale w końcu chyba to ten czas

Chciałabym z kims o tym pogadac ale nikogo juz tu niema.Zajrze za 20 min.

do milości nikogo nie zmusisz, cos na ten temat wiem. Też łudziłam się długo, że mnie pokocha a nie tylko lubi, zaangażowałam sie i teraz też cierpię- co za życie.

wiem ze nie zmusze do miłosci,ale lepszy przyjaciel niz samotnosc.Tyle ze ja jednak jako kobieta chce blisksci,troski zainteresowania a on jako przyjaciel mi tego nieda..:-(

ja jestem wdowa a on rozwodnikiem.Zona go zdradzała,i narobiła mu długów.Pokazałam sie z najlepszej strony,ze mozna mi zaufac ze mam poukładane w głowie ze jeste rozsadna,ale on cały czas twierdził ze OK jednak ja nie potrafie juz kochac.Czekałam i tkwiłam w tym z nadzieja ze moze jednak,ale chyba nic z tego. Boze jak mi zle,musze to przezyc!wiem!to minie ale jest mi smutno i nic na to nie poradze

Żeby bylo smieszniej u mnie jest tak, że mam mężczyzn kolo siebie- o tak- ale albo mlodszych albo żonatych i co tu zrobić???

dlaczego nie potrafisz już kochać?? skąd takie wnioski??

hihi no dokładnie koło mnie tez sami tacy.Jeden kawaler ale nie podoba mi sie.Krazy juz jakis czas wokół mnie,ale nic z tego nie bedzie bo mi sie nipodoba:-(

telefaks---------Czasy są takie że nie sprzyjają stałym wieloletnim związkom . Niestabilność pracy , łatwość nawiązywania kontaktów, wyjazdy zagraniczne itp..to destrukcja związku . A Panie szukają (z racji swoich kobiecych delikatnych charakterów) miłości , opiekuńczości od swoich wybranków . Zawsze jako przykład daje w rozmowie taka scenkę --ona mówi -"zrób mi coś miłego " , a on mówi " umyłem ci auto!- ..........