Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj

zastanawiam się nad pozwaniem rodziców do sądu. Pomóżcie, co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość dddddddddbn
"możesz też pozwać ich o alimentyh i wyprowadzić się do innego miasta. Rodzice muszą cię utrzymywać do skonczenia nauki, najdłużej do 25 roku życia. pozwij ich o kase i wyjedź " Od kiedy rodzice musza cie utrzymywac do 25 lat !? lol Rodzice obowiazkiem jest opieka i nauka do skonczenia 18 lat studia to prywatna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaa:P
"Psycholog próbowął pomoc mi w zaakceptowaniu, albo inaczej, przyjęciu ze tak mnie traktują" Wiesz co moze nie chodzi o to jak cie traktuja tylko jak cie traktowali. To jest cos co sie wydarzyło i na to nie masz wpływu a raczej w danej chwili nie miałas. Teraz masz mozliwosc stawiania granic. Psycholog jest od tego by z nim to przepracowac i miec mozliwosc postawienia komus granicy która ta osoba musi zaakceptowac. W tej sytuacji chronisz siebie i swojego dobra. Asertywnie mowisz co cie boli i stawiasz granice. To przepracowywujesz z psychologiem. Nie umiesz postawic granicy a i jeszcze lepiej dajesz sie wciagna w gierke która twoji rodzice z toba graja. Idz do psychologa, ogarnij to a zobaczysz ze juz nic nie beda wstanie ci zrobic bo bedziesz wiedziała jak sobie z tym dac rade :) Nie licz na to ze ONI ci cos dadza. Sama sobie to wez od zycia bo ci sie nalezy :) (i nie mówie tu o pozwie do sądu) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SŁUCHAJ DZIEWCZYNO!!!
POZWIJ ICH DO SĄDU I ŻĄDAJ ALIMENTÓW! ZRÓB TO JEŻELI TAK CZUJESZ.. ILE JESZCZE BĘDZIESZ ZEREM I NIEUDACZNIKIEM?? NIECH CHOCIAŻ POCZUJĄ PRZED TOBĄ RESPEKT!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogonek wiewiórki
nie. rodzice muszą cię utzrymywać do 25 roku, jeśli kontynuujesz naukę. tak samo jest z rentą po rodzicach jeśli umarli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
czyli gdy dostane alimenty nie moge pracowac na umowe o dzielo czy zlecenie? Kiedyś tutaj na forum wszyscy jak jeden mąż radzili że mam ich podać do sądu, a ja sie zarzekałam, że nie moge tego zrobić, a dzisiaj widzę mieszane głosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz mieć stałego źródła dochodow jeśli masz dostać alimenty.. ale nie wiem jak prace zlecenie potraktują.. w każdym razie jeśli udowodnią ,że sobie świetnie radzisz bez rodziców to nie dostaniesz alimentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dddddddddbn- Mogą utrzymywać dziecko do 25 roku życia jeśli ich dziecko wywalczy alimenty. warunkiem przynania alimentów są wystarczające do tego zarobki rodziców i brak stałego zatrudnienia ich dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaa:P
a na starosc oni pozwa ciebie :) i bedzie fajnie :) co wywalczysz teraz oni sobie odbija w przyszłosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
a tu możecie mieć racje, nawet o tym nie pomyślałam. pozwałam ich to potem oni pozwą mnie... skurwiele nienawidze ich z całego serca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy z tym obowiązkiem utrzymywania do 25 roku zycia :O? nigdzie nie ma takiego przepisu ! a co do autorki- wspólczuje, ale troche za dużo filmów sie naoglądałas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
no bo jest taki obowiazek,dopoki sie ucze wg prawa musze mnie utrzymywać. powedzialam im ze znowu mam goraczke nie wiadomo skad od kilku dni (39st) to powiedzieli mi ze jestem kurwa i ze mam zdychać :( popłakałam sie, jest mi tak cholernie smutno i mam do nich tak wielki żal.... :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla bla jrbkd
miałam podobne dzieciństwo i jeszcze gorsze dorastanie... niektórzy rodzice są po prostu toksyczni... moi tacy byli.. Wyprowadziłam się, do akademika, założyłam sprawę w sądzie, zostały mi przysądzone alimenty na pokrycie studiów, utrzymania i wyżywienia (studia dzienne). Sędzina ich strasznie zgnoiła...aha powołałam pedagoga szkolnego do którego chodziłam w liceum (poza wiedzą rodziców), no i miałam notatki policyjne, gdy nie chcieli mnie wpuścić do domu (np.po studniówce, na którą nie pozwolili mi iść a jednak poszłam) itp.... było trochę tego... ale studiuję prawo, poszlo mi gładko, to żadna nowość, że rodzice mają pokrywać koszty edukacji dzici... dziś nie utrzymuję z nimi kontaktu, jedynie że żyją to to, że napływają alimenty na moje konto. Nie chcę ich widzieć, zrujnowali mi psychikę. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla bla jrbkd
alimenty przysługują również w trakcie dalszej nauki, gdy nie masz możliwości utrzymania się samodzilnie bo jeszcze studiujesz, masz aplikację itp.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzice maja obowiazek
obowiązek rodziców dostarczania środków utrzymania i wychowania trwa dopóty, dopóki dziecko nie zdobędzie, stosownie do swoich uzdolnień i predyspozycji, kwalifikacji zawodowych, czyli do chwili usamodzielnienia się, i to niezależnie od osiągniętego wieku (art. 133 1 k.r.o.). Uzyskanie pełnoletności nie zmienia sytuacji prawnej dziecka w zakresie alimentów, jeżeli dziecko pobiera naukę w szkole lub na uczelni i czas na nią przeznaczony wykorzystuje rzeczywiście na zdobywanie kwalifikacji zawodowych , nie oznacza to jednak ze z automatu maja obowiązek jego utrzymywnia do 25 roku zycia ---- bo nigdzie ma takiego przepisu , który nakladałby tego rodzaju obowiązek na opiekunów prawnych :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda Twojej psychiki, pozwij ich o alimenty i się od nich wynieś-przecież ci skurwiele niszczą cię psychicznie...masz dowody już nagrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebra w zolto fioletowe paski
eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj, piszesz, że jesteś z małego miasta, a więc weź zdaj maturę jak najlepiej, później możesz wyjechać do pracy. Jeżeli zdasz maturę dobrze, to będziesz miała szansę dostać się na dobrą uczelnię na studia dzienne. A więc wyprowadzisz się z domu aby studiować! Będziesz mogła dodatkowo sobie jeszcze dorabiać podczas studiowania. I jak się dostaniesz np. na UJ, to raczej Twoi rodzice zamków w drzwiach nie zmienią. Do domu możesz przyjeżdżać np. tylko na święta, bo daleko, bo tyle nauki itp. Jak podasz rodziców do sądu to raczej ukochaną córeczką się nie staniesz. Nie powinni oni się do Ciebie tak odnosić w żadnym razie. A jak było z Twoim rodzeństwem? Też ich tak traktowali kiedyś? Może pogadaj z nimi? Rodzeństwo może Ci jakoś pomoże, coś doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaka1aj25
Nie zastanawiaj sie tylko złoz wniosek,ja co prawda aż tak zle jak ty To nie mam ale rodzice mnie nie doceniaja i wszystko co zrobie to robie to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
rodzeństwo poniękąd miało lepsze życie, żyli tak jak im rodzice zagrali - może dlatego. nie dązyli by żyć tak jak chcą, a potem przy najbliższej okazji uciekli z domu. wtedy też jakoś rodzina bardziej sie trzymała i było całkiem inaczej niż teraz ze mną. rodzeństwo prędzej mnie pogrązy, dobije niż pomoże. starzy wpoili im takie wartości jakimi oni sami sie posługują. tylko to jest tak - do akademika sie nie dostane ze względu na dochody, na wynajem mieszaknia jedzenie i inne potrzebne sprawy bede musiala zapracować sama bo w koncu "kurwie nie dadzą". ehh więc :( ja chce od nich uciec jak najdalej. czasai sie zastanawiam jak zrobić, by to oni mnie sie bali i tanczyli tak jak to JA im zagram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vffffffff
POGADAJ Z RADCĄ PRAWNYM W NAJBLIZSZYM OSRODKU POMOCY RODZINIE, NIE SĄDZĘ ŻE TWOI STARZY SIĘ PO LATACH ODEGRALI, CIEBIE POZYWAJĄC NA ALIMENTY... JESLI CIĘ KRZYWDZILI A TY MASZ DOWODY TO PRAWO JEST PO TWOJEJ STRONIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
dowody mam słabe - jedno nagranie i kilka smsow z pogrozkami i obelgami. :o no i wsumie opinie psychologa o tym jak na mnie wplyneli. a sadze ze to za mało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspoołczooję
Musisz starannie zaplanować swoje działania. Masz trochę nagrań, ale to mało - od dziś nagrywaj, co się da. Zacznij prowadzić pamiętnik. "Tego i tego dnia matka zwyzywała mnie w taki i taki sposób z powodu takiego a takiego". Potem można to pokazać w sądzie. Skarż się znajomym przy wszystkich okazjach - później będziesz mogła powołać ich na świadków (a tak! wcale nie muszą przy tym być, wystarczy, że zeznają, jak cały czas chodziłaś dobita i co mówiłaś). Pomysł z pedagogiem szkolnym też dobry - idź, pani sobie zanotuje co trzeba, będzie kolejny dokument. Zaplanuj sobie, jak chcesz zarobkować, zorientuj się w cenie wynajmu pokoju w mieście, gdzie chcesz studiować, w czesnym - policz wszystko starannie - będziesz wiedziała, na czym stoisz. A potem do sądu i jazda na swoje :) Jak się starannie przygotujesz, to nie ma bata, że nie wyjdzie. Jeśli codziennie będziesz myśleć o swoim celu - usamodzielnieniu się - o tym, że każdy dzień nauki przybliża Cię do jego osiągnięcia, to będzie Ci łatwiej przemęczyć się do matury. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek_234
to nie jest sprawa do sadu dziewczyno!! niby co jest tu powodem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
z p. pedagog to jest BARDZO zły pomysł, bo to zaraz będzie zwołanie wychowawcy, rodziców, pogadanka w celu pogodzenia i po co mi to? aby tylko rozpętam burze. wychowawczni powołana do sądu zesnałaby, że rodzice nie interesowali się mną, nie przychodzili na wywiadowki, ale że ta kobieta mnie nie trawi dodałaby, ze pewnie nawet o nich nie przekazywałam rodzicom, że usprawiedliwienia pisałam sobie sama, duzo opuszczałam (a nie ma mnie max 3 dni w miesiącu :o) itd.. rodzice powiedzieliby że oni wychodzą z siebie, harują i dbają o mnie jak umieją, a ja tylko w domu surfuje (to nic, ze siedze w pokoju i sie ucze lub czytam ksazke - wg nich surfuje), że nie sprzątam (ale jak sprzatam to jeszcze pretensje, że źle, albo wcale tego nie doceniają to po co mam to robić? sprzątam tylko po sobie - czy to w pokoju, kuchni czy łazience, zawsze po sobie), ze sie łajdacze (tak nazywaja wychodzenie ze znajomymi czy gdziekolwiek na spacer), że sie kurwie (z moim facetem, ze u niego nocuje). także wszystko na przekór mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dslkjflskjlksjlfkj
miałam identyczne zycie w Twoim wieku, szkoda, że nie wiedzialam, że jest obowiązek finansowego utrzymywania dziecka do zakończenia edukacji, moi mojej siostrze sfinasowali studia, a mnie nie chcieli, bo zmienilam kierunek, a potem zaszłam w ciążę z chłopakiem, z którym 6 lat bylam i którego też wyzywali... Pozwij ich, za siebie i za mnie! nie odpuszczaj Może sąd ich nauczy jak wychowywać dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
mojemu bratu też finansowali studia mimo, że ja byłam jeszcze dzieckiem i moja siostra rowniez jeszcze sie uczyła, także kase tutaj tez potrzebowaliśmy mimo to starzy woleli jemu wysłać i nam odebrać niż o nas dbać :o moja siostra nie poszła na studia tylko od razu wyjechała do pracy, wiec z nia problemu nie mieli. no a teraz gdy przychodzi kolej na mnie to mega problemy :( dslkjflskjlksjlfkj - jak sie konczy Twoja historia? masz kontakt z rodzicami teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego znac sie
oj dziewczyno, dziewczyno , z czym Ty chcesz isc do sądu ? bo Ci ojciec kasy nie daje ?a to ., że mieszkasz w domu a nie pod mostem, daja Ci żrec , masz wyprane , nie dokładasz sie do rachunków to już nieważne ? nie podoba im sie Twój chłopak i to ,ze do niego jeździsz wiec chcesz isc do sądu :D:D?? i oni chcą Ci zniszczyc życie ? jak Ci tak zle to wypad z domu, nikt Cie na siłe nie trzyma hahaha, dobre ...🖐️ tak na marginesie, jezeli sie nie bedziesz dalej uczyc ( lub nie bedziesz wykazywac postępów w nauce ) albo rodzice wykazą , ze nie stac ich na dalsze Ciebie utrzymanie a Ty nie wykażesz chęci usamodzielnienia sie , to nie licz ze dostaniesz alimenty ( co niektórzy chyba Cie tutaj podpuszczają, bo to wacale nie jest takie oczywiste , ze mają na Ciebie łozyc :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w małym mieście
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi...a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę! :D Własnych rodziców chcesz po sądach ciągać? oj, brzydko...:( A skoro tak się od początku nad Tobą wyżywają dlaczego nie mówiłaś o tym w poprzedniej szkole, koleżankom bądź ich rodzicom? I wcale się nie dziwię, że nie podoba im się facet bez pracy i Twoje nocowanie u niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiljjjj
a kto powiedział, że nikomu nic o tym jak sie wyzywaja nie mówiłam? mi chodzi o ich wieczny brak szacunku do mnie, wyżywanie się na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×