gry komputerowe- co myslicie o doroslych mezczyznach kuoujaych sobie gry ??

jacy mezczyzni kupuja sobie gry komputerowe?? czy to normalne ze dorosly facet kupue sobie gry???

normalny facet ściąga je za darmo z neta :-) ale wracając do tematu- TAK JEST TO NORMALNE

podnosze temat

Zależy jakie to gry.

Trochę dziecinne.

cy dorosla osoba nie powinna myslec powazniej, ja wiem ze mezczyzni zamieniaaj zabawki z wiekiem an inne, ale czy 30 latek nei powinien odkladac kasy an inne rzeczy typu auto np a nie gry komputerowe za 300zł

ja pierdolę, a co wam to przeszkadza, jak chcecie przechodzić życie z kołkiem w dupie to wasza sprawa, nie każdego stać aby kupić sobie porsche czy lamborghini a dzięki grze może sobie tym pojeździć i się nie zabije

a jeszcze jedno pytanie- ma oglądać pornole? ale cóż żyjemy w tak ograniczonym kraju, gdzie każdy będzie zadawał pytania- a czy to wypada 30 letniemu facetowi?

każdy lubi inne rozrywki, mi sie to wydaje głupie, ale jak ktoś lubi to czemu nie, nie mam nic przeciwko :) może z jednym wyjątkiem, kiedy np. kolega przyjaciółki zarabia grosze, ona bierze nadgodziny żeby uzbierać na ślub, a on wydaje wszystko na ps3 i gry :O

a dorosła kobieta? Bo ja przepadam za grami, a jestem -po 30.. :p

ja tez gram w gry :P wlasnie teraz oboje gramu w TDU2 :P a gry nie zawsze on sobie kupuje, czesto ja mu kupuje na rozne okazje :P

niech w pasjansa graja przynajmniej nie kosztuje:P

każde hobby kosztuje, a to fajna rozrywka. ale jak wszędzie trzeba znać granicę

facet wychodzi z kolegami na piwo, zalewa pale, podrywa dziewczyny w barze, czasami uda sie jakas bzyknac i wraca potulnie do domu - to jest DOROSLY NORMALNY FACET. a facet siedzacy z zona w domu przy kompie i grajacy w gry, ktore sa namiastka zycia jakie nigdy nie bedzie mial, to gnojek i dzieciak a nie facet.

e tam granice, chyba że jest się w związku, wtedy trzeba trochę to ograniczyć

nie bo dorosly dojrzaly- tak wlasnie mysle

to dojrzały ma spłodzic dzieci, mieć żonę, chodzić do kościoła i jedyną pasją była rodzina? ale pierdolicie

nie staszku, nie do kosciola, dorosly facet ma pierrdolic na boku i chlac w barze z kumplami, tak robili dziadowie, pradziadowie i jak najbardziej ojcowie tych panienek tutaj - to jest utrwalajacy sie stereotyp, norma faceta ogladanego przez wieki przez corki a nastepnie zony i matki. to sie nie wzielo z niczego: dzieciak gra, stary doopi na boku. prosta nieskomplikowana znajoma sytuacja i obraz faceta utrwalony w kobiecej psychice :)

chętnie pogram z tobą na zmianę;)