Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Pytanie do bardziej doświadczonych przez życie niż ja:) Od środy mam skurcze w podbrzuszu, boleśniejsze niż menstruacyjne, od wczoraj rozchodzą się również na część krzyżowo - lędźwiową kręgosłupa. W sobotę po południu przez kilka godzin występowały już regularnie co 5-7 minut, w nocy przeszły, niedziela była w miarę spokojna a dziś znowu, przez jakiś czas co 5-7 minut, teraz co 8-9. Rozwarcie mam na 2 palce, szyjka zgładzona. Kiedy do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka8512
witaj, ja też takie miałam objawy jak twoje i też nie wiedziałam co robić i pojechałam do szpitala to był dzień przed terminem nad ranem pojechałam a późnym popołudniem już urodziłam trochę się męczyłam dali mi kroplówkę na wywołanie rozwarcie slabo postępowało ale jakoś wsio ruszyło miałam też bóle z krzyża to jest gorsze od skurczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedą
regularne skurcze lub jak wody odejdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak leżałam na patologii ciąży, to w planowanym terminie porodu lekarz wykonal u mnie masaż szyjki macicy. Po tym mialam skurcze co jakieś 5 min. które wieczorem zaczęły słabnąć. 2 dni później wywoływali u mnie poród oksytocyną. Jeżeli u ciebie skurcze również słabną, to poprostu czekaj na dalszy rozwój wypadków. Nie pchaj sie na siłę do szpitala. powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedą
a w sumie to ja juz bym jechala na twoim miejsu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wypowiedzi:) ktoś jeszcze zechciałby zabrać głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
ja też jestem tego zdania, żeby się do szpitala nie pchać, czekaj, aż skurcze będą regularne i nie będą łagodniały np po prysznicu, chyba, że masz daleko do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli czujesz cały czas tak samo dobrze ruchy dziecka, poza tym nie odeszły ci wody ani nie masz regularnych skurczy co 5 min to nie ma sensu jechać, weś lepiej gorący prysznic i się zrelaksuj, czekaj aż się akcja sama rozpocznie a nie będą ci sztucznie ją rozkręcać w szpitalu, np własnie przez masaż lub oksy, zaufaj własnej fizjologii, dziecko samo wie kiedy ma się urodzić a ty tak w ogóle na kiedy masz termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie "terminologia" troche potrzepana, ale wychodzi 21 - 22 - 25 luty, pierwszy z OM, drugi z usg w 14tc a trzeci z usg w 10tc, te najwcześniejsze usg podobno najbardziej wiarygodne... Czyli chyba nie pozostaje nic innego jak czekać aż rozkręci się porządnie... Tylko w sobotę już się wydawało że tak będzie 5,6,7 minut odstępów między skurczami trwającymi 1-1,5 minuty i ustało... To skąd mam wiedzieć czy i następnym razem nie ustanie....? Oj czemu to takie intuicyjne wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wraz z liczba skurczy w czasie rosnie też ich intensywność i długość pojedyńczego skurczu....... a tój gin jakoś ci liczy ten termin czy jak to u was jest a dostałaś skierowanie na ktg? może jutro się wybierz nawet jak nie masz to warto się wybrać jesteś wszak już w terminie .... ja bez jeżdziłam tylko żeby mnie wpuścili mówiłam że mam słabe ruchy....i to wystarczyło by mnie zbadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas właśnie z tym ktg to jakies problemy stwarzają - nie zrobią dopóki nie będzie się po terminie, a oprócz tego zrobią tylko jak dasz im skierowanie do szpitala, przyjmą Cię na oddział i wtedy robią, mojej szwagierce brakowało kilka dni do terminu z OM, miała skierowanie na ktg i odesłali ją do domu... Dziwna polityka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×