czy ktoś z was boi sie śmierci?

Nie myśle o tym na codzień, ale czasem wieczorem nachodzą mnie takie myśli, jak umre? :( jak będzie wyglądała moja śmierć? nikt nie wie kiedy odejdzie z tego świata :O i czy w ogóle coś potem jest? wole o tym nie myśleć, bo to strasznie dobija.

POCZYTAJ;;ZYCIE PO ZYCIU;;ale masz klopoty

boję się ze bede miala tandetna trumne :O :O :O :O :O :O :O

Doładnie polecam książkę tą samą co przedmówca. Tam są odpowiedzi na Twoje pytania :)

ale nie o siebie, a o to że moi rodzice umrą, ale jakoś przeszlo mi nawet nie wiem kiedy...

Boje się... znam wilee osób (jako wolontariusz, które mają problemy i oczekują śmierci) ale... da sie przełamac tak naprawde moim zdanim smierć przeraża otoczenie a nie nas samych...

mam podobnie. też nie mysle na codzien o smierci, ale ostatnio czytalam ksiazke gdzie facet chciał popełnić samobójstwo i myślałam sobie jakie to jest uczucie, kiedy ktoś kładzie się spać i wie że juz sie nie obudzi... podobnie ze starszymi lub chorymi ludzmi... a o śmierci kogoś z rodziny to już nie wspomne, czasami mam schizy, jak mnie nie ma w domu albo oni gdzieś jadą... że cos im sie stanie itd..

Marzycielka xxx... zanm ten strach... gdy kogoś strasznie kochamy a on moz e umrzeć... Jejjj najgorsze uczucie!

Ja boję się śmierci osób mi bliskich, osób, które kocham. Płaczę za każdym razem jak tylko o tym pomyślę, jak oczami wyobraźni widzę tatę czy mamę w trumnie. To straszne. Okropne, że nie potrafię zapanować nad tymi myślami. W mojej rodzinie dwie osoby się powiesiły... Nawet nie chce sobie wyobrażać jak one musiały się czuć, co myślały.

milka... strasznie dotykjaa mnie śmierci samobójczę... nie wiem dlaczegoa le takie wkurwiające poczucie bezsiności!

to jednak nie tylko ja mialam takie schizy ze plakalam na sama mysl o smierci mamy czy taty. Teraz mam tak jak mysle ze moj pies kiedys umrze, moze to głupie, bo mam już 26 lat, ale poprostu nie potrafie sie wtedy opanowac.

Mnie też strasznie dotyka to, jak ktoś sam odbiera sobie życie. Jak bardzo musi być zdesperowany, jak straszne myśli musi mieć w głowie. Nie potrafię i nie chce tego rozumieć.

Ja się nie boję śmierci(kiedyś może tak). Ale od roku pracuję w Domu Pomocy Społecznej i to co mnie najbardziej przeraża to choroby:( Najbardziej boję się tego że będe zniedołężniała. Że umysł będzie sprawny a ciało odmówi posłuszeństwa:(

kamecha, życie jest piękne , po co umierać ? ;)

nieprawda :(

boje się niespodziewanej śmierci która może w każdej chwili spotkać mnie lub moich bliskich

Kamecha ma rację Ale śmierci się boję. Bardziej niż kabla od prodiża :O

Nie boję się śmierci, a raczej tego, w jaki sposób przyjdzie mi umrzeć. Najlepsza byłaby chyba niepodziewana śmierć. Tylko, ze ja jeszcze się na nią nie przygotowałam, bo postanowiłam sama sobie napisać mowę pożegnalną. Nie chcę, zeby ktoś coś z mojego bogatego życia przeoczył. No i nie moze być smutno. Wszak wesoła ze mnie babka:)) Polecam lekturę Leksykonu śmierci sławnych (albo słynnych) ludzi. Fajnie się czyta.