Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mężateczka

jak Wasi mężowie zareagowali na słowo RODZĘ!!!

Polecane posty

Gość zapomnialam nicka
ja co prawda nie rodzilam jeszcze ale moja siostra gdy o 3 w nocy poczula skurcze, budzi meza i mowi:"chyba sie zaczelo" a on otworzyl jedno oko spojrzal na nia zaspany i odpowiedzial:"co? chyba nie...idz spac":D za chwile gdy do niego dotarlo wyrwal z lozka i nie wiedzial za co sie zlapac...czy sie ubierac czy jej pomoc...:D ja reakcje mojego meza poznam za 4miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście, że tak
Mąż mojej koleżanki na hasło "Rodzę!" spojrzał na nią zaskoczonym wzrokiem i spytał "Ale co radzisz? Przecież ty się na tym nie znasz, kochanie". Stali akurat w Castoramie czy jakimś innym sklepie tego typu przy śrubkach, a Pan Domu zastanawiał się gorączkowo, czy do naprawy szafki potrzebne mu będą takie, czy takie. :D Nie zdążył zaskoczyć. Zabawna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój powiedział:
"o kurwa' i zaraz zaczął się pakować do szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafinette
dostałam za to kilka kopniaków z fleka na ryja i ze cztery razy z bawoła, ale było fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjksjks
hehe dobry temat mój to w sumie też podobnie: w łożku już leżymy i mówię, że chyba jednak to trzeba będzie jechać bo mam skurcze już czesciej niz co 5 minut, a on: - ojeju... teraz? a mnie się tak bardzo spać chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camerun
mój szybko zdjął spodnie i zwalił mi świeżutkiego i gorącego stolca prosto do japy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość digiania29
a mój powiedział, że zanim pojedziemy do szpitala to jeszcze się poruchamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
mój mąż zadzwonił po ochronę. przyszli, spałowali mnie, spryskali gazem pieprzowym i powiedzieli, żebym nie waliła w chuja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98jh98
a mój już dzięki Bogu ex, otworzył jedno oko.....potem drugie..... i z powagą zapytał: "Muszę jechać z tobą na porodówkę? A nie możesz jechać sama?" :-O P.S. Pozdrawiam cię środkowym palcem kutasie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azemnabyłotak
pipunia + siusiaczek = bobo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98jh98
otem wstał z łóżka, a spod piżamy wysunął się wielki, czerwony i gorący penis, którego z lubieżnym uśmiechem objęłam swymi ustami i po chwili nasyciłam się życiodajnymi sokami nie roniąc ani jednej kropelki miłosnego nektaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98jh98
uwielbiam twoje podszywy wiesz??? :-D powinieneś / albo powinnaś pomyśleć o pisaniu powaga! :-) masz zajebisty styl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botakjetsijuz
twój z pewnością odwiedzi pobliską zajezdnię autobusową i poprosi do tańca kierowców i mechaników :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj,po tym,jak mu oznajmilam,ze mam regularne skurcze i rodze,zapytal spokojnym tonem,czy dzwonilam juz do szpitala.Byl skupiony i spokojny,ale widzialam po nim,ze mial lekka treme;) Jak dotarlismy do szpitala,nie dal juz rady ukrywac poddenerwowania i podekscytowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIEKAWI MNIE
te podszywy to KTO PISZE? dzieciarnia??? ale co by robiła na topiku dla ciężarnych???? czy może jakieś kobietki "matki" z marginesu???....bo kto normalny ma taki "język pisania" APELUJĘ DO DZIECIAKÓW ABY LEPIEJ SOBIE POBUSZOWAŁY W NECIE I W COIŚ SOBIE POGRAŁY a jeśłi to ta druga grupa TO NIE JEST WAM WSTYD???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do CIEKAWI MNIE
TEZ mnie to zastanawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaajaaajaaa282828;)
1 w nocy,od 18 miałam skurcze ale tak od kilku dni wiec myslałam ze to jescze nie teraz (tydz.przed terminem),gram sobie w gierkę na tel,mąż spi,licze odstepy minutowe miedzy skurczami i coraz czesciej wiec go budze i mowie:bede rodzic;a on na to zaspany:"nie wytrzymasz do rana?";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego trzeba ignorować podszywy by nerwów nie szarpac sobie na noc. heheh faceci to są śmieszni hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale chyba nie zaprzeczysz
Mój wyskoczył z łóżka i chciał pędzić do szpitala (jak na filmie;)) Ale ja mu powiedziałam, ze jak się porządnie nie umyje, uczesze i nie zje kanapki, to nigdzie z nim nie jadę. Posłuchał mnie, ale był w takim szooku, że nie zdążył uciec z porodówki i został przy porodzie (a tak się upierał, że tam nie zostanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim rzadko ktory porod dzieje sie z minuty na minute, mi od pierwszych skurczy do porodu minely 36h, wiec zaskoczenia nie bylo, kiedys musialam urodzic, dodam ze ten caly czas siedzialam w domu a do szpitala pojechalam na 1,5h przed rozwiazaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale chyba nie zaprzeczysz
Becia- ja mialam skurcze od 5 miesiąca ciąży i do końca nie wiedziałam, zcy to w końcu to. Byłam juz po terminie i codziennie chodziłam na ktg i położne sprawdzały co tam się dzieje (codziennie słyszałam, że poród jeszcze w lesie). Więc jak w końcu skurcze były co 2 minuty, stwierdziłam, ze to juz na pewno nie są jaja. Urodziłam po godzinie w szpitalu. Mimo, że to był mój 2 poród i myslałam, ze wszystko wiem, to miło się zaskoczyłam tym tempem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
MOj za pierwszym razem po serii falszywych wczesniejszych alarmow , kiedy to zwalnial sie z pracy i gnal ze mna do szpitala by uslyszec, ze nie to nie porod i do porodu to jeszcze hoho - nie uwierzyl i i siedzail w tej pracy , w koncu z siostra jechalam a rodzic i tak rodzilam na wspolnej sali, bo uznalismy, ze szpital jednak za duzo sobie liczy za "rodzinny" plus i tak nie bylo wolnych pokoi. Za drugim razem na haslo - chyba sie zaczelo ? - stwierdzil, ze nie pewnie znowu przepowiadajace - i zalecil bym sobie w wannie posiedziala i sie odprezyla + 2 nospy bo rozkurcza i mi przejdzie - tak sie w tej wannie rozluznilam , ze w ostatniej chwili zdarzylismy przyjechac do szpitala - potomek po 10 min od przyjecia rozdarl buzke:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężąteczka
:) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jak wody odeszly to mąż spał, byla 8 godzina rano. Obudzilam go i mówie , że wody mi odeszly... z wrażenia i stresu poszedl do kibla i puścil pawia, a następnie pojechalismy do szpitala ( torba byla juz spakowana) , po 14ej bylo juz po wszystkim:) córa z nami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnerisss
Fajnie się czytam bo ja jestem 2 dni po terminie i nic... mąż dzwoni z pracy, czy już, a tu nic... plamienia były 2 dni temu i teraz cisza... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My poszlismy spac po 22,spac nie moglam,wiec o 23 postanowilam wstac i isc poogladac tv.W momencie jak zeszlam z lozka wody ze mnie chlusnely.Lecialo tak mocno,ze w pierwszej chwili zastanawialam sie czy budzic M czy najpierw isc do lazienki po jakis recznik,ale z kazdym krokiem lecialo coraz mocniej,wiec zapalilam swiatlo i budze M. Mowie:kochanie musimy jechac do szpitala,a on na to : Pierdolisz! myslalam,ze padne.Zerwal sie z lozka i nie wiedzial w ktora strone ma isc i co robic,musialam go instruowac.Najlepsze bylo jak zeszlam juz z moja mama na dol,gotowe,ubrane czekamy na M,a tu cisza w chacie..nic nie slychac.Zawolalam go i pytam co robi,a on do mnie,ze do szefowej dzwoni,ze nie przyjdzie do pracy rano...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×