Mam 25 lat i nie w głowie mi ślub,dzieci i tak dalej..

Mam 25 lat, moi koledzy wszyscy już po ślubach od paru lat,po dwa dzieciaki,praca i dom.A ja ? takie wieczne dziecko ze mnie, nie potrafię kochać i się wiązać na stałe bo po roku bycia z kimś do kogo coś czuję odkochuję się i już mi się nie podoba życie dalej we dwoje.Nie wiem czy ja jestem jakiś dziwny ? Nie w głowie mi dzieci,ślub i żona..mój ostatnio związek 3 letni rozleciał się właśnie przez to że moja dziewczyna 21 lat od roku namawiała mnie do ślubu i dzieciaka.

Mam to samo tylko, że jestem płci żeńskiej.

lat i nie mam dzieci i kobity po co ci kolego taki obowiazek?????? wyluzuj chyba ze chcesz do konca zycia byc ujajonym

jestes jeszcze bardzo młody,Twoja była też jeśli nie w głowie ci dziecko, to jeszcze do tegonie dojrzałeś przyjdzie na to czas , nie ma sensu porównywać sie do znajomych '

Jestem Kobietą. Nie, nie jestes dziwny, kazdy ma swoje tempo i priorytety w zyciu. I co z tego, ze sa dawno po slubie i bawia sie w rodzinke? Jak w simsach? I tak to sie rozleci do max 10 lat. Mam 22 lata i w najlbizszej przyszlosci tez NIE planuje zakladania rodziny. Daj sobie spokoj z ta całą presją otoczenia. Żyj po swojemu, sprawiaj sobie przyjemności, poszukaj szczescia w zyciu. Rób to na co masz ochote.

to chyba wszyscy twoi znajomi żenili się w wieku 20 lat skoro maja juz po 2 dzieci - no wybacz ale to troche szybko- na moich studiach tak z 1/3 po ślubie ale wiekszość to jeszcze single a mamy po 24 lata

uff nie ukrywam że mnie pocieszyliście bo już myślałem że ja jakiś niedorozwinięty jestem..A tak w ogóle to na serio,większość ludzi których znam już dawno po ślubach jest.

swoją drogą fajna autocenzura słowa "odkochuję się" hehehhe