Jak ktoś jest chory i ma egzamin

i nie jest w stanie na niego iść to wystarczy zwykłe zwolnienie lekarskie od lekarza rodzinnego, żeby zdawać w innym terminie? w tym wypadku poprawkowym, bo wykładowca dopiero wtedy przyjedzie. nie jestem na tyle chora, żeby iść do szpitala czy specjalisty ale na tyle, żeby nie móc dojśc na uczelnie. a z drugiej strony gdyby zwykłe zwolnienie starczyło to by każdy takie załatwiał. to o jakie w końcu chodzi? i czy mam w ogóle powiadomić dziekanat?

up up to bardzo ważne i pilne, jak ktoś wie, to błagam niech odpisze

nikt nie wie ? :(

zwykle zwolnienie w ksiazeczce, ale co z nim robisz to juz nie pamietam bo minal kawal czasu odkad skonczylam studia. Ja za jakis czas przychodzilam do wykladowcy,pokazywalam zwolnienie, mowil kiedy mam przyjsc i zdawalam w pierwszym terminie.

piszesz ze jesli zwykle zwolnienie by wystarczylo to kazdy by takie zalatwial... No nie wiem czy kazdy chce miec sesje na glowie przez kilka miesiecy. Niektorzy wola miec to z glowy i skupic sie na nowym materiale w kolejnym semestrze :)