Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniecbezpoczatku

Nie mam z kim pogadac

Polecane posty

Gość koniecbezpoczatku

Mam juz dosc , wszystko jest przeciwko mnie, a ja nic z tym nie moge zrobic. Nie mam juz sily. Siedze i mysle co sie stalo dlaczego kiedys bylo dobrze, a teraz jest jak jest. Wszystko sie rozlecialo, nawet nie mam do kogo japy otworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sie stalo dokladnie?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecbezpoczatku
Zycie mi sie sypie. Z roku na rok jest coraz gorzej. I nie moge nic z tym zrobic, chociaz sie staram. Moze rzucic to wszsytko w cholere i niech sie sypie dalej. Przynajmniej nie bede sie ludzil, ze cos w koncu zmienie na lepsze. Kiedy chce zrobic jakis krok na przod, to sie mimo wszystko spierdoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sie stalo dokladnie?
mow dokladniej co ci sie zawalilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecbezpoczatku
Wszystko zaczelo sie od mieszkania. Stracilem je i to przez glupote wlasnego brata. Nie ma ani pieniedzy, ani mieszkania. Pierdolony nic nie sluchal, ze trzeba je zostawic. Teraz mieszkam na jakims wypizdowie. Pracy nie ma. Zadnych perspektyw. Ani rodzina, ani znajomi nie maja juz dla mnie czasu. Przypominaja sobie jak czegos potrzebuje hieny. I nabawilem sie pierdolonych schorzen "bo trzeba prowadzic zdrowy tryb zycia, sproboj". Chuja trzeba prowadzic. Na mnie chyba inaczej dziala, albo naprawde mam pecha. Z roku na rok zadnego postepu. Tylko w plecy ciagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zalamuj sie
obierz cel i do niego daz,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×